Wybory prezydenckie w Polsce 2020 – chaos i nadal niejasny sposób przebiegu

Teoretycznie możliwe jest, że odbędą się 10 maja w komisjach wyborczych, ale tajemnicą poliszynela jest, że jest to praktycznie niemożliwe. W Senacie wylądowała ustawa wyborcza i zgodnie z procedurami mają  czas do 8 maja na ustosunkowanie się do niej, dodanie swoich poprawek i przegłosowanie. Potem trafi ona znowu do Sejmu i jeszcze musi ją podpisać Prezydent i … 10 maja mamy już z głowy. Zgodnie z procedurami jedyną możliwą datą jest niedziela 17 maja  (termin ustawowy do głosowania upływa 23 maja, ale  jest to sobota czyli dzień,  który nie jest wolnym od pracy).

-Wybory prezydenckie w Polsce muszą być wolne i równe, a także zgodne z wartościami UE – powiedział  na posiedzeniu komisji Parlamentu Europejskiego komisarz UE ds. sprawiedliwości Didier Reynders. Dodał, że wybory w obecnej sytuacji mogą nie sprostać szeregowi norm międzynarodowych. KE chce, by kwestią wyborów w Polsce zajęła się Rada UE w ramach procedury z art. 7.

-Decyzje  w sprawie tego, czy wybory mogą się odbyć, czy powinny być przełożone muszą być zgodne ze zobowiązaniami nakładanymi na państwo przez prawo międzynarodowe. Te wybory muszą być wolne i równe. Muszą być zgodne z art. 2 Traktatu o UE. Tylko w ten sposób te wybory będą mogły zostać uznane za ważne – powiedział Reynders eurodeputowanym komisji wolności obywatelskich, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych (LIBE).

Tymczasem „Poczta Polska” z adresu: [email protected] wysłała maile z wnioskiem do samorządowców o „przekazanie danych ze spisu wyborców (…) w terminie nie dłuższym niż dwa dni robocze licząc od dnia otrzymania wniosku„. Maile te przychodzą w nocy, trafiają do spamu, nie są podpisane z imienia i nazwiska — samorządowcy z całego kraju publikują maile, których nadawcą jest Poczta Polska. Jest w nich prośba o przekazanie „danych ze spisu wyborców„, m.in. numerów PESEL. W odpowiedzi prezydenci niektórych miast zgłaszają sprawę do prokuratury. PKW twierdzi w piśmie rozesłanym do samorządowców, że zgodnie ze specustawą „wirusową” Poczta Polska może wysuwać takie żądania, ale musi podpisać je stosownym podpisem elektronicznym.  Wiele samorządów zastanawia się nad skierowaniem sprawy do prokuratury, jako próbę wyłudzenia danych osobowych.

Kandydat na prezydenta Szymon Hołownia chce zaskarżyć uchwały Państwowej Komisji Wyborczej, powodując wstrzymanie jej stosowania do momentu rozpoznania sprawy przez Sąd Najwyższy, wstrzymując tym samym proces wyborczy.

Ruch Hołowni paraliżuje wybory PiS – uważa mec. Roman Giertych.  Złożenie skargi do SN przez pełnomocnika wyborczego na wyjaśnienie PKW, które wskazało, że samorządy mają obowiązek wydawać listy wyborców wstrzymuje na mocy art. 161a par. 2 KW wykonanie tej decyzji PKW. SN ma 7 dni na rozpoznanie skargi  – czytamy we wpisie byłego polityka.

Jednak  PKW  wyjaśnia, że pismo, na które powołuje się sztab Szymona Hołowni, nie ma mocy uchwały, to tylko ….   stanowisko przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej. Co za tym idzie – nie może zostać zaskarżone i nie wywoła skutków, o których mówił kandydat na prezydenta.  Prawdopodobnie chodziło tu o zarządzenie premiera Mateusza Morawieckiego, który polecił Poczcie Polskiej rozpoczęcie przygotowań do przeprowadzenia wyborów prezydenckich, którego nikt do tej pory nie upublicznił. A to w jego treści powinno się znajdować podstawa prawna wydania takiego zadania, czyli konkretny artykuł ustawy, która mówi o wyborach korespondencyjnych oraz o tym, że są organizowane z udziałem Poczty Polskiej. Takiej ustawy jednak nie ma. Została dopiero uchwalona przez Sejm, ale nadal oczekuje na decyzję Senatu i w dalszej kolejności na podpis prezydenta.

Kwadratura koła…. Jeżeli to jest standard działania Poczty Polskiej S.A., to wizja udostępnienia tej instytucji wrażliwych danych osobowych powoduje u mnie ciarki na plecach. Z rosnącym niepokojem obserwuję chaos  związany z organizacją wyborów i  brakiem profesjonalizmu .

Jednocześnie nie bardzo sobie wyobrażam, jak miałoby to przebiegać; gorzej, że o tym, czy i jak zostaną zorganizowane korespondencyjne wybory prezydenta Polski  na razie nie wiedzą  związki zawodowe Poczty Polskiej. Podobno cały czas trwają rozmowy, podczas gdy  karty do głosowania są już drukowane. Listonosze mają otrzymać dodatkowe wynagrodzenie, ale najtrudniej będzie zorganizować rozdzielnie i kierowców, którzy te przesyłki rozwiozą, Tego wszystkiego nie da się zorganizować w kilka dni.  

 Trzeba też pamiętać, że równocześnie nikt nie zwolnił samorządów z obowiązku przygotowywania wyborów w formie tradycyjnej. Nadal kompletowane są więc składy obwodowych komisji wyborczych, chociaż przy wyborach korespondencyjnych  nie będą one potrzebne.   

Dodajmy, że jako kandydaci w tegorocznych wyborach prezydenckich zostali zarejestrowani przez Państwową Komisję Wyborczą (po weryfikacji 100 tys. podpisów poparcia każdego kandydata): prezydent Andrzej Duda (Zjednoczona Prawica), Małgorzata Kidawa-Błońska (Koalicji Obywatelskiej), Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL i Kukiz ’15), Robert Biedroń (Lewica), Krzysztof Bosak (Konfederacja) i Szymon Hołownia. KW zarejestrowała jako kandydatów na początku kwietnia także: Marka Jakubiaka, Pawła Tanajnę, Mirosława Piotrowskiego i Stanisława Żółtka.

Oczywiście, będziemy informować na bieżąco, warto jednak śledzić zmiany dotyczące wyborów we Włoszech nas stronie internetowej: https://www.gov.pl/web/wlochy/wybory-2020

Korespondencja: Ewa Trzcińska, dziennikarka, ekspert biznesowy, doświadczony organizator eventów biznesowych i targowych, tłumaczka języka włoskiego. Kontakt [email protected]




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *