Głos Polonii na posiedzeniu komisji Senatu: nie da się przeprowadzić wyborów w maju

Podczas posiedzenia senackiej Komisji Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej organizacje polonijne przedstawiły senatorom oraz przedstawicielom MSZ swój pukt widzenia dotyczący organizacji wyborów prezydenckich poza granicami Polski.

Senator Bogdan Klich, który przewodniczył posiedzeniu komisji  stwierdził, że „sytuacja jest niepokojąca” i dodał:

O ile 300 tys. naszych obywateli zarejestrowało się w wyborach parlamentarnych w 2019 r., o tyle, z tego co słyszmy, zaledwie 10 tys. osób zarejestrowało się do końca ubiegłego tygodnia w tych wyborach. Ta różnica jest bardzo radykalna    

 Główne argumenty za nie przeprowadzaniem wyborów, jakie przedstawili przedstawiciele organizacji polonijnych podczas posiedzenia komisji senackiej dotyczyły wyborów korespondencyjnych. Wobec ograniczonego modelu działania urzędów pocztowych  w wielu krajach, nierealne jest oczekiwanie, że do dnia wyborów wypełnione pakiety wyborcze znajdą się z powrotem w konsulatach. Zgłaszano też szereg zastrzeżeń co do tego, czy majowe wybory będą równe i powszechne.

Europejska Unia Wspólnot Polonijnych, słowami prezesa organizacji Tadeusza Piłata, ocenia, że wyborów prezydenckich w maju, niezależnie od przyjętej metody, nie da się przeprowadzić w sposób satysfakcjonujący wyborców i kandydatów. 

Wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk, który był obecny na posiedzeniu powiedział, że „intencją rządu jest przeprowadzenie wyborów przy jak największym udziale Polonii, przy zachowaniu maksymalnego poziomu bezpieczeństwa tak głosujących, jak i członków komisji„.  

Organizacja wyborów w formie tradycyjnej nie jest możliwa ze względu na ograniczenia wprowadzone przez poszczególne państwa w związku z pandemia,  do  głosowania w formie korespondencyjnej nie jesteśmy przygotowani. Wybory powinny być przesunięte, by dać czas na to, by w każdym kraju sytuacja się unormowała – stwierdzili przedstawiciele Polonii

W ocenie Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych, wyborów prezydenckich w maju, niezależnie od przyjętej metody, nie da się przeprowadzić w sposób satysfakcjonujący wyborców i kandydatów – powiedział prezes organizacji Tadeusz Piłat.

– Kuriozalna jest informacja, którą Polacy w Wielkiej Brytanii widzą na stronie ambasady w Londynie.  Ambasada namawia nas do rejestrowania się do wyborów osobistych, z zaznaczeniem, że wiedzą oni, że udział w takich wyborach stanowiłby złamanie prawa obowiązującego w Wielkiej Brytanii, ale ponieważ ogłaszanie rejestracji do głosowania korespondencyjnego byłoby z kolei złamaniem prawa polskiego, to czynią to w taki sposób. Jest to zupełnie niepoważne i kompromituje MSZ, kompromituje ambasadę i poniekąd kompromituje nas, Polaków, bo domyślam się, że podobne wyjaśnienia pan ambasador przekazał szefowi tutejszego MSZ, które nie zgadza się na przeprowadzenie tradycyjnych wyborów w szczycie epidemii – mówił  Maciej Dokurno z Edynburga

Zwracano też uwagę na to, że zgodnie z Kodeksem wyborczym pakiet wyborczy dostarcza się do rąk własnych za pokwitowaniem, tymczasem w projekcie ustawy mowa o wrzucaniu go do skrzynki, a także że głosujący za granicą muszą odesłać pakiet konsulowi na własny koszt, a zgodnie z Kodeksem wyborczym wydatki związane z wyborami pokrywa budżet państwa.

Minister Wawrzyk nie dał wyczerpujących odpowiedzi  na większość zadawanych pytań, a na wątpliwości, czy pakiety będą dostarczone do wyborców i odesłane do konsulatów w terminie,   zwrócił się bezpośrednio do senatorów:

Zwracam uwagę, że mówimy o głosowaniu, które w państwa jest rękach, bo to państwo będziecie procedować ustawę.

Bez komentarza… cdn.

Korespondencja: Ewa Trzcińska, dziennikarka, ekspert biznesowy, doświadczony organizator eventów biznesowych i targowych, tłumaczka języka włoskiego. Kontakt [email protected]




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *