To przewrotne pytanie, na które w pewnym sensie można odpowiedzieć: pewnie długo jeszcze nie, ale pojawiły się kolejne dobre wiadomości. Mowa oczywiście o najnowszych inwestycjach ułatwiających poruszanie się po mieście i jego okolicach po wyznaczonych specjalnych pasach ruchu, zwanych też ścieżkami rowerowymi.
Obecnie w wielu częściach Turynu można się bezpiecznie przemieszczać, czy to własnym rowerem czy korzystając z różnych serwisów bike sharing lub szczególnie popularnych ostatnio monopattino, czyli mówiąc po naszemu hulajnóg.
Sieć miejskich i podmiejskich, głównych i drugorzędnych tras rowerowych długości około 210 km robi wrażenie, ale trzeba pamiętać, że program Il Biciplan zaczęto wdrażać w stolicy Piemontu w 2013 roku, a więc upłynęło już trochę czasu.
Zważywszy na fakt, że Turyn przoduje w niechlubnych rankingach najbardziej zanieczyszczonych miast Włoch, cieszy każda kolejna inicjatywa ograniczająca poziom zanieczyszczenia powietrza, zwłaszcza taka jak powiązanie Bonus mobilità 2020 i zapewnień, które padły w połowie maja br., ze strony Pani Burmistrz miasta Turynu Chiary Appendino, że wkrótce długość ścieżek rowerowych wzrośnie do 310 km.
Rozpoczęły się właśni prace nad realizacją tzw. Zone 20, czyli przekształceniem licznych controviali w trasy z ograniczeniem prędkości ruchu. Będzie można się po nich poruszać z max. prędkością 20 km/h. Informacje, gdzie i kiedy nastąpią planowane przekształcenia, zostały już podane do publicznej wiadomości, gdyż jak powiedziała w cytowanym wcześniej wywiadzie pani burmistrz, okres izolacji z powodu COVID-19 zmienił nasze życie i zmieni także nasze przyzwyczajenia, jeśli chodzi o sposób naszego przemieszczania się.
Korespondencja z Piemontu: Katarzyna Dyrska, prawniczka, pasjonatka nie tylko włoskiej kultury [email protected]
Czytaj więcej: www.bikeitalia.it/bonus-mobilita-2020-e-incentivi-per-acquisto-bici-come-funziona
