Ryzyko wzrostu zakażeń w kilku regionach Włoch. Prezydenci grożą ponownym lockdown

Włochy Faza 2: w niektórych miastach euforia „powrotu do życia” przerosła oczekiwania lokalnych władz, które miały zaufanie do odpowiedzialności i zdrowego rozsądku mieszkańców. W centrum, na placach, młodzież (i nie tylko) świętowała otwarcie zbyt żywiołowo, z maseczką zawiązaną wokół szyi, nie zważając na niebezpieczne gromadzenie się na placach, ulicach, w barach i pubach. Lokalne media pokazują festy wśród przyjaciół na zdjęciach z Mediolanu, Rzymu, Padwy, Turynu, Palermo….

Burmistrz Bergamo Giorgio Gori oskarżał wstrząśnięty: „Nie wystarczyło że zmarło setki ludzi”. Podobnie zbulwersowany był prezydent regionu Wenecji Euganejskiej Luca Zaia, który zagroził ponownym zamknięciem lokali gastronomicznych i plaż jak tylko zobaczy minimalny wzrost zakażeń. Na południu kraju nie lepsza sytuacja, Nello Musumeci, prezydent Sycylii skomentował, że Sycylijczycy zbyt szybko zapomnieli o strachu, myślą że wszystko się już skończyło, a to niemożliwe. Jeśli powrócą tragiczne statystyki z terapii intensywnej, to gotowy jest powrócić do wcześniejszych ograniczeń. Burmistrz Bolonii Virginio Merola zaapelował do młodych i nie tylko, żeby byli odpowiedzialni bo walka z wirusem nadal trwa.

Warto jednak zaznaczyć że większość mieszkańców Włoch nadal zachowuje szczególną ostrożność dając przykład niezdyscyplinowanym grupkom opieszałych optymistów…




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *