Polska po wyborach prezydenckich

Tylko do czwartku można było składać do Sądu Najwyższego protesty wyborcze przeciwko wyborowi prezydenta. Do 3 sierpnia br. Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu ma czas na podjęcie uchwały ws. ważności wyboru prezydenta.

Zaprzysiężenie prezydenta odbędzie się 6 sierpnia br. W ten sposób nowo wybrany prezydent rozpocznie swoją pięcioletnią kadencję w Polsce
podzielonej dokładnie na jego 46% zwolenników i 46% przeciwników, jak wynika z sondażu przeprowadzonego w lipcu przez Kantar. Tylko lub aż 8% nie ma zdania na ten temat. Biorąc pod uwagę, jak rozłożyły się głosy wyborców, to właśnie niezdecydowani – 10 mln ludzi, którzy nie
poszli do tych wyborów – byli tu języczkiem u wagi. W wyborach prezydenta RP Andrzej Duda uzyskał 51,03 proc. głosów, Rafał Trzaskowski – 48,97 proc. Frekwencja wyborcza w II turze głosowania wyniosła 68,18 proc.


Przewiduje się, że mimo dużej ilości protestów, nie zmienią one wyniku głosowania. Protest może dotyczyć naruszeń, które miały miejsce zarówno w czasie głosowania w pierwszej turze wyborów 28 czerwca, jak i w czasie ponownego głosowania w drugiej turze 12 lipca. Nie później niż 14 dnia
po podaniu do publicznej wiadomości wyników wyborów, Państwowa Komisja Wyborcza przesyła marszałkowi Sejmu i Sądowi Najwyższemu sprawozdanie z wyborów. Na podstawie tego sprawozdania oraz po rozpoznaniu protestów wyborczych, Sąd Najwyższy w składzie całej Izby
Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych rozstrzyga o ważności wyboru prezydenta. Zgodnie z ustawą o szczególnych zasadach organizacji wyborów prezydenckich w 2020 r. Izba ma na to 21 dni od dnia podania wyniku wyborów do publicznej wiadomości przez PKW. Oznacza to,
że ostatnim dniem na podjęcie uchwały ws. ważności wyborów prezydenta jest poniedziałek 3 lipca. Jeśli SN w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych stwierdzi nieważność wyborów, marszałek Sejmu ma pięć dni na zarządzenie nowych wyborów
prezydenckich.


Zgodnie z Kodeksem wyborczym, nowo wybrany prezydent składa przysięgę wobec Zgromadzenia Narodowego w ostatnim dniu urzędowania swojego ustępującego prezydenta. Andrzej Duda został zaprzysiężony 6 sierpnia 2015 r., jego pięcioletnia kadencja upłynie więc 6 sierpnia 2020 r.
Zmiana terminu, roszada wśród kandydatów, niezwykła mobilizacja wyborców, brak debaty przed drugą turą – zakończyła się jedna z najciekawszych kampanii wyborczych przed wyborami prezydenckimi w III RP. Do do ostatniej chwili wynik był niepewny.


Co po wyborach?
Polacy są dramatycznie podzieleni – moim zdaniem najbardziej w Europie. Mamy mocne pęknięcie wschód-zachód, ale też podział wiekowy: młodzi to wyraźna nadreprezentacja w elektoracie Rafała Trzaskowskiego, a ogromna reprezentacja osób 60 plus w elektoracie Andrzeja Dudy. Kolejny podział to oczywiście wykształcenie.
Gdybyśmy spróbowali znaleźć jeden czynnik ukazujący to zróżnicowanie, to byłby to proces modernizacji. Nie jesteśmy tu wyjątkiem – Hiszpanie i Portugalczycy lekcję tę odrobili na początku lat 80, w po nich także Irlandczycy, Włosi, Francuzi i mają to już za sobą, dziś podziały są tam
zupełnie inne. W Polsce proces ten wszedł w fazę szczytową.

Jakie to przyniesie skutki?

Pewnie jeszcze słabszą legitymizację prezydentury. Jednak przez najbliższy rok czy półtora roku najważniejsze będzie to, co stanie się w gospodarce i społeczeństwie. Przewidywane nawet 10- procentowe spadki PKB w różnych krajach muszą odbić się na polskiej gospodarce, jest tylko
pytanie jak mocno. Problem polega na tym, że przyzwyczailiśmy się do tego, że jest ciągle lepiej. Mieliśmy najszybszy wzrost PKB w Europie i chyba 13. na świecie. Do tego mieliśmy najszybsze przyrosty wskaźników jakości życia w rankingu Eurostatu… Ten proces się zatrzyma. Po 7 siedmiu latach tłustych przychodzi 7 lat chudych. Jak społeczeństwo na to zareaguje? Jak władza sobie poradzi z kryzysem? Czy Andrzej Duda, który zapowiadał zasypywanie rowów i wyciąganie ręki, będzie w stanie być silnym i niezależnym prezydentem – trudno powiedzieć. Natomiast pewne, że w
formacji rządzącej prawie na pewno nastąpi zmiana pokoleniowa.

Korespondencja Ewa Trzcińska, ekspert biznesowy, doświadczony organizator eventów biznesowych i targowych, tłumaczka języka włoskiego. Kontakt [email protected]




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *