Znany – nieznany Turyn: TTF 20-28 listopad 2020, czyli kino w fotelu

Już od pewnego czasu znów nie chodzimy do kina, a co roku jesienią, właśnie o tej porze, za sprawą Torino Film Festiwal centrum miasta zamieniało się w jeden wielki holl festiwalu. Plakaty, banery reklamowe, dostępne w specjalnych kioskach bilety i gadżety były wszechobecne. I podobnie jak dla polskich kinomanów Warszawski Festiwal Filmowy jest ,,imprezą obowiązkową”, tak dla miłośników włoskiego kina, nie tylko z Turynu. TTF e’ obbligatorio.

Wydarzenie, które już od 38 lat ,czyli od 1982 roku, gości w stolicy Piemontu i jest jednym z największych i najsłynniejszych włoskich festiwali filmowych.

W tym roku, festiwal z racji jubileuszowego turyńskiego roku kina: Torino 2020: citta’ del cienema (o którym pisałam kilka miesięcy temu) miał być wyjątkowy i jak się okazuje jest wyjątkowy. Wystarczy bowiem kupić bilet online i również online, nie wychodząc z domu, zobaczyć wszystko, na co się ma ochotę.

Każdy może znaleźć tu coś dla siebie, bo pośród propozycji festiwalu nie brakuje żadnej z kategorii. Począwszy od komedii, poprzez filmy dramatyczne, filmy akcji, nawet horrory, aż po najnowsze filmy dokumentalne. Połowa spośród nich będzie miała swoją światową premierę właśnie podczas festiwalu.

Organizatorzy proponują również spotkania z reżyserami, zarówno w formie zarejestrowanych wcześniej relacji, jak i bezpośrednich transmisji z trzech spotkań masterclass. Filmy reżyserów światowej sławy i debiutantów stają do konkursu o nagrodę «Stella della Mole», czyli gwiazdę, której pierwowzór znajduje się na szczycie wieży Mole Antonelliana, siedziby Narodowego Muzeum Kina i niezapomnianym symbolu miasta.

          Tak więc, jak mówią Włosi: Buona visone!

Bilety będzie można zakupić online na platformie wirtualnej www.mymovies.it, począwszy od poniedziałku, 16 listopada (koszt pojedynczego biletu: 3,5 Euro), która organizuje również wszystkie pokazy w swoich wirtualnych salach.

Strona oficjalna festiwalu: www.mymovies.it/festival/torino

Korespondencja z Piemontu: Katarzyna Dyrska, prawniczka, pasjonatka nie tylko włoskiej kultury [email protected]




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *