Agata Zaremba żyje marzeniami i próbuje je gonić – wicemistrzyni w biegu z psami we Włoszech

Zapraszamy na rozmowę z Agatą Aleksandrą Zarembą, wicemistrzynią w biegu z psami we Włoszech

Pani Agata pochodzi z Wrocławia, ma 36 lat. Po studiach w Polsce wyjechała do Szkocji na kolejne studia i  tam osiadła.  W miedzyczasie „błąkała się”  trochę, to tu, to tam, od pracy do pracy, aż w końcu znalazła się w firmie softwerowej. Agata żyje marzeniami i próbuje je gonić. Zanim zaczęła pasję  bieganiem z psami, grała od dziecka w siatkówkę.

Pani Agato, mieszkała pani w Szkocji, jakim sposobem znalazła się Pani we Włoszech?

Skończyłam studia na Uniwersytecie Wrocławskim na kierunku dziennikarstwo i komunikacja społeczna, jednak gdzieś w środku zawsze siedziało we mnie, że chciałam studiować za granicą. Tak więc pojechałam na studia w Szkocji. Po skończeniu studiów na kierunku marketing, znalazłam pracę w Szkocji, więc zostałam tam dłużej. W planie były tylko studia i powrót. Najpierw mieszkałam w  Aberdeen, potem przeniosłam sie do Edinburgh, gdzie znalazłam swoją obecną pracę. W tym samym czasie poznałam włascicieli jednego z moich psów. Zaczęłam im pomagać przy wyprowadzaniu a także przy  zajmowaniu się Rogerem. Po jakimś czasie okazało się, że szukają mu nowego domu, gdyż Roger ma bardzo dużo energii a oni nie byli w stanie mu dać tyle czasu ile wymaga. Nie myślałam dwa razy – w taki oto sposób adoptowalam mojego pierwszego psa. Pewnie zastanawia się Pani dlaczego wspominam o pracy i psie. Właściwie tutaj to wszystko sie zaczęło… Z Rogerem zaczęliśmy uprawiać canicross aby mógł grzecznie zostawać w domu gdy ja pędzę do pracy. Po kilku latach wspólnego biegania odkryłam, że canicross jest bardzo popularnym sportem w Europie oraz , że moją pracę mogę wykonywać z każdego miejsca na ziemi. Zapytałam więc mojego szefa czy istnieje możliwość by przeniósł mnie do jednego z naszych biur w Europie na lądzie abym mogła dalej gonić swoje marzenia w canicross a zarazem wykonywać swoją ukochaną pracę. Tym własnie sposobem szef podjał decyzję , że zostanę przeniesiona do Włoch. Szef bardzo mnie wspiera w tym co robię wraz z moimi psami. Nawet nie śmiałam marzyć o swojej ukochanej Italii. Od dziecka zawsze przyjeżdżalismy z rodzicami do Włoch na wakacje, zawsze gdzieś było to miejsce w moim sercu, gdzieś gdzie została cząstka mnie. Do dziś śmieję się ,żę widocznie tak miało być bym zawitała ponownie do Włoch i to  nawet na dłużej.

Agata Aleksandra Zaremba –fot. Manon Fetta

Gdzie Pani obecnie mieszka i czym się zajmuje na co dzień?

Jak już wspolmniałam, zostałam przeniesiona do Włoch. Znalazłam dom, który obecnie wynajmuję w pobliskich górach w malutkiej miejscowości oddalonej o 30 minut od Werony. Na co dzień pracuję dla firmy softwerowej, jestem Sales Managerem na Europę Centralną, Skandynawię i kraje dawnej Jugosławii. 

Przyjechała Pani tu sama czy z rodziną?

Jestem sama, moja rodzina (rodzice i bracia) są w Polsce, ale często mnie odwiedzają i bardzo wspierają moją pasję. Mama często przyjeżdża, aby pomóc mi przy psach, kiedy ja muszę wyjechać w związku z moją pracą. Rodzina niby jest daleko, ale zarazem blisko. Na wszelkie zawody wysokiej rangi moi rodzice zawsze próbują przyjechać i wspierać mnie na starcie czy czekać na mnie na mecie.

 Jak to się zaczęło – pasja i psy?

Od zawsze pamiętam jak w domu mieliśmy psy, i zawsze wiedziałam, że gdzieś tam kiedyś w końcu bedę mieć też swoje. Jednak na początku w Szkocji, mówiłam sobie, że nie dam rady, że to duży obowiązek do momentu aż spotkałam pierwszego mojego adopciaka. Wiedziałam, że to jest właśnie ten czas na posiadanie własnego psa.

Moj pierwszy adopciak Roger miał straszne problemy jak to schroniskowiec. Przede mną miał 5 różnych domów, więc jego lęk separacyjny był najgorszy, niszczył rzeczy a do tego wył. Szukałam czegoś co moglibyśmy robić razem i co by go  zmęczyło. Musiałam chodzić do pracy więc jeśli byłby zmęczony to  byłby spokojniejszy kiedy zostaje sam i miałby ochotę raczej  na odpoczynek niż  na niszczenie rzeczy i wycie. Znalazłam canicross czyli bieganie z psem przypiętym do człowieka. W ten sposób zaczęliśmy wspólnie biegać i to bardzo pomogło Rogerowi….

Canicross – może nam Pani wyjaśnić na czym polega ten sport?

Canicross to oficjalna dyscyplina sportowa psich zaprzegów. Tak naprawdę dla każdej osoby  i dla każdego psa. Biega się po lasach, miękkich trasach, które zwyczajnie są przyjemne dla łap i organizmu psa. Pies ma specjalne szelki sledowe, do tego jest smycz amortyzowana a człowiek ma specjalny pas biodrowy. Cały sprzęt powoduje, że bieganie jest przyjemne gdyż ma się wolne ręce. Canicross to bieg sprinterski do  maksymalnie sześciu  kilometrów gdzie pies biegnie przodem i pomaga ciągnąc właściciela. Zawody odbywają się w warunkach bezśnieżnych w całej Europie, a także na świecie. Organizowane są zawody lokalne w Polsce czy we Włoszech, ale również międzynarodowe takie jak Mistrzostwa Świata lub Mistrzostwa Europy. W Polsce posiadamy wiele znanych zawodników na całym świecie.

Jesli chodzi o zawody, to są podzielone na kategorie wiekowe oraz osobne kategorie dla kobiet i mężczyzn. Jest to sport naprawdę dla każdego.

Agata Aleksandra Zaremba –fot. Manon Fetta

Może nam Pani opowiedzieć kilka słów o swoich  psach?

Jak już wspomniałam mój najmniejszy, najstarszy pies Roger to szkocki adopciak, który ma już 8 lat i jest ze mną 6 lat. Laferra, jedyna suczka mojego stada to mix wyżła z Grecji. Poszukiwałam drugiego, łagodnego psa, i tak wpadłam na wolontariuszy z wyspy Lesvos w Grecji. Laferry wcześniej nie widziałam, tylko na video i fotkach, i po prostu czułam, że to jest dobra decyzja. Przyjechała do nas jeszcze jako szczeniak 4i pół miesięczny po 24 godzinach w trasporcie z Grecji. Masi, mój pies sportowy to eurohound. Eurohound  (znany również jako Eurodog lub Scandinavian Hound) to rodzaj psa hodowanego do wyścigów psów zaprzęgowych. Eurohound jest zazwyczaj krzyżówką z grupy husky z Alaski i dowolnej z wielu ras wyżłów. Masi to pies z hodowli holenderki Kiki Elfers- Dutch Racing Dog.

Czy psy wymagają  szkolenia i czy szybko się uczą?

Moje psy to nie są zwykłe psy domowe, ale moi sportowcy. Bardzo ważne jest aby były pod stałą kontrolą.  To tak samo jak z człowiekiem sportowcem, o psa sportowca  trzeba bardzo dbać. Psy są na specjalnej zdrowej diecie, mają sportowe masaże z psim fizjoterapeutą, a także trenują 2-3 razy w tygodniu w uprzeży, 2 dni mają totalny luz i odpoczynek, a do tego 2 dni bieganie luzem. Ponieważ canicross to bieg sprinterski, więc wszystkie treningi są dosyć wyczerpujące i wytrenowanie 3 psów w uprzeży zajmuje mi ok. 40 minut dziennie. Do tego ważne jest pamiętać aby trener też trenował siebie a nie tylko psy. Jeśli moje psy mają pięć treningów, tak samo ja trenuję pięć razy w tygodniu pod okiem Bena Robinsona (najszybszego biegacza canicross na świecie), który planuje moje treningi i przygotowuje mnie do startów. Posiadam również pomoc w przygotowaniu posiłków i całej diety sportowej dla siebie. Pomaga mi w tym moja przyjaciółka Monika Nowak.

Planuje Pani pozostać we Włoszech?

Byłam ponad 10 lat w Szkocji, myślę, że we Włoszech pozostanę już na długo, a pewnie i na zawsze, gdyż wszystko mi tu pasuje, i jest mi tu dobrze. Do tego moje psy są szczęśliwe. Jest gdzie trenować, jeździć na wycieczki, a do tego mogę wsiąść do  samochodu i  jeździć  na zawody po całej Europie bez żadnych problemów.

Opowie nam Pani o ostatnich zawodach?

Mistrzostwa Włoch w marcu 2021, gdzie zodbyliśmy drugie miejsce w canicross. Zawody odobyły się we wspanialej lokazlizacji Groppello Cairoli (PV). Było około 200 zawodników (w tym ponad 400 psów) z całych Włoch i z zagranicy. Ostatnie Mistrzostwa Świata niestety przez covid odbyły się w 2019 w Belgii. Tam było ponad 800 zawodników i ponad 2000 psów, gdyż wiekszość zawodników posiada kilka psów.

Czy zdobyliście jakieś wyróżnienia, nagrody?

Uprawiam ten sport od około 4 lat,  podczas naszych podróży po Europie na zawody zdobyliśmy w sumie wiele nagród i medali, ale te najważniejsze to własnie Mistrzostwa Włoch, gdzie zajęłam 2 miejsce.

Gratuluję! A czy ma Pani jeszcze inne pasje?

W wolnym czasie uwielbiam czytać książki, staram się każdego dnia spędzić przynajmniej  30 minut czytając. Uprawiam też medytację i jogę.

Jakie jest pani  motto życiowe ?

Cel to zadanie, jakie wyznaczamy naszym marzeniom. Autor: Ambrose Bierce

Gdzie możemy śledzić pani sukcesy?

DogExploreEurope to blog, na którym piszę posty o tym jak podróżuję z psami po Europie, a także  moje przygody z zawodów. Na instagramie publikuję zdjęcia i filmiki z życia codziennego moich psów.

Jakie ma Pani plany na przyszość ?

Moim największym marzeniem jest  zdobycie Mistrzostwa Świata w canicross, jednak będzie  to bardzo ciężkie, gdyż konkurencja w mojej kategorii jest bardzo duża, no ale trzeba marzyć i dążyć do celu malutkimi kroczkami.

Dziekuję bardzo za ciekawą rozmowę i życzę dalszych sukcesów i spełnienia marzeń.

Agata Aleksandra Zaremba –fot. Magdalena Aniszewska

Rozmawiała: Aneta Malinowska, autorka stron  https://arte-4-you.com/
Polacy z Bolonii i okolic i Aneta Malinowska – fotografie, pittura,




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *