Już niedługo mieszkańcy Turynu i turyście znów będą mieli możliwość bezpłatnego
odwiedzenia najciekawszych wnętrz ekstrawaganckich willi i drapaczy chmur z XXI wieku.
Zajrzenia do luksusowych loftów i prywatnych parków. Wejścia do bajkowych ogrodów na
dachach i wielu wielu jeszcze innych niezwykłych miejsc.
Po ubiegłorocznej przerwie spowodowanej lockdownem, już za chwilę, we wrześniu
(a nie jak wcześniej w czerwcu) w dniach 18-19, odbędzie się kolejna edycja OPEN HOUSE
TORINO.
Jednego z najbardziej lubianych i tłumnie, uczęszczanych wydarzeń w mieście. No bo
kto z nas nie lubi oglądać jak mieszkają, czy pracują inni? Ale to nie tylko ludzka ciekawość
jest powodem zorganizowania tak wielkiego, masowego zwiedzania własnego miasta, jak by
to można określić. Organizatorzy chcą nam pomóc w odkrywaniu i docenieniu ogromu
pomysłów, idei, nie tylko architektonicznych, czy urbanistycznych, tworzących otaczającą
nas wielowymiarową miejską przestrzeń.
To już czwarty raz, kiedy Turyn podobnie jak ponad 50 innych miast na świecie
(takich jak m.in. Gdańsk i Gdynia, Neapol, Rzym i Mediolan, Barcelona, Londyn, Osaka,
Madryt, Lizbona, Nowy Jork, Praga) zrzeszonych w organizacji Open House Worldwide zaprasza i organizuje wizyty w najciekawszych miejscach, nieodstępnych, na co dzień dla zwiedzających.
Dzięki zaangażowaniu członków stowarzyszenia kulturalnego Open House Torino, w
tym przede wszystkim architektów i pasjonatów oraz kilkuset wolontariuszy, z roku na rok
coraz więcej uczestników ma okazję zobaczyć ponad 100 różnych obiektów i ich wnętrz,
których lista ciągle rośnie.
Wystarczy podać, że w roku 2019 w Turynie około 25 tysięcy ludzi odwiedziło 150
miejsc, a wielu z nich zwiedzało po kilka obiektów każdego dnia. Co oznacza, że
zarejestrowano 60 tysięcy odwiedzin w ten wyjątkowy weekend. Tak to wtedy wyglądało:
Wszystkie szczegóły i rejestracja uczestników tutaj.
Korespondencja z Piemontu oraz fotografie: Katarzyna E. Dyrska, prawniczka, pasjonatka nie tylko włoskiej kultury [email protected]
