Tenisista stołowy Alojzy Ehrlich był w okresie międzywojennym jedną z największych gwiazd lwowskiego klubu żydowskiego – Hasmoneia. Miał niezwykły talent do nauki języków obcych – władał bowiem co najmniej siedmioma!
Alojzy Ehrlich urodził się w 1914 r. w Komańczy na Podkarpaciu w polsko-żydowskiej rodzinie. Ze swoją ukochaną dyscypliną sportową – tenisem stołowym – zetknął się we Lwowie, gdzie uczęszczał do gimnazjum. Do Francji wyjechał na stałe w 1930 r., jednak w sporcie reprezentował cały czas barwy Polski. I to ze znakomitym skutkiem. Już w 1933 r. doszedł do ćwierćfinału mistrzostw świata, a dwa lata później sięgnął po brązowy medal z tej imprezy. Wśród kibiców w Polsce zyskał dużą rozpoznawalność, o czym dobitnie świadczył fakt, że w 1934 r. wszedł do pierwszej dziesiątki plebiscytu „Przeglądu Sportowego” na najlepszych sportowców (8. lokata). Największe jego sukcesy miały jednak dopiero nadejść. W drugiej połowie lat trzydziestych trzykrotnie zdobywał tytuł wicemistrza świata.
W 1936 r. podczas mistrzostw świata w Pradze doszło do słynnego pojedynku Alojzego Ehrlicha z Rumunem Panethem Farkasem, w którym wymiana jednej piłki trwała 2 godziny i 12 minut! Niezwykły rekord został wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa. Konfrontacja ta przyczyniła się do wprowadzenia regulacji czasowych – ustalono, że set może trwać maksymalnie 20 minut.
Sam Ehrlich tak wspominał ten pojedynek: „(…) I postanowiłem po jakieś godzinie zagrać nieschematycznie.Rumun myślał, że mu zagram do forhendu, a ja mu zagrałem do bekhendu (…). Najśmieszniejsze było to, że znowu wstał i poszedł w dół, ale tym razem nie dotykając piłki, bo to była zagrana w przeciwną stronę. Tak to się ta sławetna wymiana zakończyła (…). Co do sędziów: Pierwszy sędziował pierwszą godzinę, ale od ciągłego kręcenia głową zablokowała mu się szyja i trzeba było szybko na ochotnika znaleźć drugiego”.
Po wybuchu drugiej wojny światowej Alojzy Ehrlich przez cztery lata przebywał w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu, skąd dopiero w 1944 r. przetransportowano go do Dachau, gdzie spędził kilka miesięcy. Fatalne warunki panujące w okrytym złą sławą obozie spowodowały, że mierzący 190 cm wzrostu mężczyzna, ważył po czterech latach oświęcimskiego więzienia zaledwie 37 kg…
Po wojnie jeszcze przez wiele lat grał w tenisa stołowego, ale już jako reprezentant Francji, gdzie nadal na stałe mieszkał. Zdołał osiągać jeszcze dobre wyniki na forum międzynarodowym, dochodząc np. do ćwierćfinału mistrzostw świata w 1947 r. Był także międzynarodowym mistrzem Francji, Niemiec, Irlandii i Holandii.
Warto wspomnieć, że w okresie PRL często przyjeżdżał do Polski. Po raz pierwszy Ojczyznę odwiedził już w 1949 r., kiedy otrzymał zaproszenie na mistrzostwa Polski w Lublinie. Doszedł do finału, ale ostatecznie został… zdyskwalifikowany za brak meldunku w Polsce.
W drodze powrotnej Ehrlich zatrzymał się w Warszawie, chcąc załatwić w Urzędzie Bezpieczeństwa zezwolenie na wydanie paszportów naszej reprezentacji mającej udać się na mistrzostwa świata w tenisie stołowym do Sztokholmu. Niestety, nie dość, że wizyta w owianej złą sławą instytucji nic w tym względzie nie pomogła, to jeszcze zakomunikowano mu, że jeżeli w ciągu 24 godzin nie opuści Polski – trafi do więzienia. Po tym oświadczeniu sportowiec natychmiast powrócił do Francji.
Tam, oprócz własnej aktywności sportowej, pełnił również funkcję trenera, prowadząc m.in. zajęcia z zawodnikami RFN i Szwecji. Stawiał na trening kondycyjny, co w tamtych czasach było nowością. Na Rivierze Francuskiej otworzył centrum tenisa stołowego, w którym nauczał tej gry. Po tzw. październikowej odwilży w Polsce w 1956 r. zaprosił do niego tenisistów stołowych Sparty Warszawa.
W latach siedemdziesiątych często przyjeżdżał do Polski na turnieje. Przy okazji sprzedawał też sprzęt, którego u nas permanentnie brakowało. Nierzadko Polacy gościli u niego we Francji. Jako przedstawiciel firm Stiga i Gewo jeździł po wielu krajach Europy. W ciągu swojego życia zwiedził kawał świata.
Alojzy Ehrlich długo utrzymywał dobrą kondycję. W ping-ponga grywał aż do 75. roku życia. Zmarł 7 grudnia 1992 r. w szpitalu na przedmieściach Paryża.
Tekst Krzysztof Szujecki, polski historyk sportu, specjalizujący się w dziejach współczesnego ruchu sportowego. Autor książek, m.in. kilkutomowej „Historii Sportu w Polsce” ,”Encyklopedia igrzysk olimpijskich” czy „Życie sportowe w PRL”.
- Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 r. ogłoszonego przez Kancelarię prezesa Rady ministrów.
*Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Źródło: DlaPolonii.pl