Patrole wojskowe na ulicach miast Lombardii, supermarkety ograniczają godziny otwarcia, w Mediolanie metro i ruch autobusów mają być wstrzymane, obowiązuje zakaz wstępu do parków i na place zabaw, restrykcje władz regionu są coraz surowsze… Rząd włoski rozważa nawet śledzenie przemieszczania się smartfonów w celu sprawdzania wiarygodności autocertyfikatów i przestrzegania kwarantanny.
A liczby zakażonych, jak zaklęte, nie chcą spadać, ba! – z dnia na dzień nieubłaganie rosną… We Włoszech liczy się już ponad 47 tysięcy osób zakażonych koronawirusem. Tylko wczoraj w Mediolanie zarejestrowano 657 nowych przypadków. Czy to już ten krytyczny szczyt? – pytają codziennie mieszkańcy, desperacja zbliża się wielkimi krokami…
Więc powtarzamy wszyscy jak mantrę „#andràtuttobene” – „#wszystkobędziedobrze” , która ma nam pomóc w opanowaniu złych myśli, dodania pozytywnej energii, i mieć nadzieję do szybkiego powrotu do normalności…


Korespondencja z Lombardii: Agnieszka B. Gorzkowska