Specjalnie na okazję czwartego Zjazdu Polonii Europejskiej w Rzymie Alek Nowak napisał i wykonał utwòr ,ktόrego refren zaczyna się od słόw :”Niech przyjaźń zawsze trwa”.
Tą piosenką w Hotelu PALACAVICCHI w Rzymie przy via Ciampino 70, rozpoczął się 28.10.2016, IV Zjazd Polonii Europejskiej.
Już po raz kolejny pojawili się Polacy z Białorusi i Ukrainy a także z Austrii,Niemiec,Wielkiej Brytanii oraz z Włoch i Polski.
Myśl przewodnia tegorocznego spotkania dotyczyła 1050 lecia przyjęcia przez Polakόw wiary chrześcijańskiej .Ten tak znamienny fakt pozwolił nam, Polakom abyśmy stali się jednym narodem, ktόry złączył plemiona słowiańskie z dorzecza Wisły i Odry.
Po części artystycznej nastąpiła część oficjalna z udziałem Ambasadora RP przy Stolicy Apostolskiej, Janusza Andrzeja Kotańskiego ,Kierownika Wydziału Konsularnego RP w Rzymie Pani Ewy Mamaj, duszpasterza Polonii włoskiej ks.Jana Głόwczyka. Specjalnie na to spotkania z Polakami przybyli dwaj posłowie RP z Komisji Łączności z Polakami : Zbigniew Chmielowiec i Wojciech Ziemniak oraz senator RP Artur Warzocha.
W imieniu Unii Stowarzyszeń Polsko-Włoskich głos zabrała,przybyła z Kalabrii Katarzyna Gralińska.
Po wykonaniu pamiątkowj fotografii wszyscy udali się na kolację do hotelowej restauracji.
Owacyjnie powitano organizatorki i pomysłodawczynie zjazdu,działaczki Stowarzyszenia „INSIEME” oraz sponsorόw ktόrzy wsparli je finansowo,by to czwarte spotkanie mogło dojść do skutku. Nie zabrakło miłych niespodzianek dla zaproszonych gości : z okazji Roku Henryka Sienkiewicza działacze polonijnych otrzymali w prezencie egzemplarz „QUO VADIS”. Jedynie posłowie przybyli z Polski byli smutni tego wieczoru , gdyz szwajcarskie linie lotnicze zagubiły ich bagaże. Poseł Wojciech Ziemniak bagatelizował tę sytuację,bo dla niego sama obecność na zjezdzie i kontakt z rodakami były ważniejsze niż zagubiona walizka. TEMPUS FUGIT. Kolacja dobiegła końca gdy zaserwowano przepyszny tort.A następnego dnia,w sobotę,po śniadaniu uczestnicy zjazdu w towarzystwie przewodniczki Mirelli udali się na podbόj Rzymu.Pierwszym etapem była bazylika św.Piotra, przejście przez „Święte Drzwi” w roku Jubileuszu Miłosierdzia,chwila modlitewnej zadumy przy grobie św.Jana Pawła II.A pòzniej zachwyt nad dziełami takich artystόw jak Bernini,Michelangelo Buonarotti,Raffaele Sanzio. Potem był czas na zakup souvenirόw i grupowe zdjęcie, a następnie przejazd na plac Hiszpański, spacer do Fontanny TREVI by zjeść pyszne lody dla ochłody ,bo mimo końcόwki października temperatury były jak w lecie. Ostra marszruta na plac Wenecki, na Wzgόrze Palatyńskie i przejazd na Wzgόrze Awentyńskie,by zobaczyć Watykan przez….dziurkę od klucza i poznać miejsca związane ze św.Jackiem i św.Aleksym znanym wszystkim polskim licealistom,bohaterem słynnej legendy, na koniec Colosseum i powrόt do hotelu.
A wieczorem…..kolacja w PALACAVICCHI i tańce prawie do białego rana.Aby umilić wieczόr wystąpił ponownie Alek Nowak, artystka z Wiednia Urszula Rojek z repertuarem operetkowym oraz nasi Rodacy z Kresόw.
Można przyznać,że tak roztańczonych,rozśpiewanych i rozbawionych rodakόw można spotkać tylko podczas rzymskich spotkań w Ciampino.A gdy muzyka DJ umilkła i wszyscy wrόcili do hotelu trzeba było prestawić zegarki na czas zimowy. Po cofnięciu wskazόwek można by było spać spokojnie gdyby nie poranna pobudka z powodu silnego trzęsienia ziemi w Nursji.
Trzęsło się nie tylko w Rzymie ale i w Emilii Romanii .Kto tego nie doświadczył w Austrii, Polsce, w Wielkiej Brytanii czy na Kresach miał ku temu okazję,by o czymś opowiadać po powrocie. Dla tych co mieszkają we Włoszech te zjawiska to normalka.
A potem wedlug ustalonego planu: śniadanie,wyjazd na Angelus z Papieżem Franciszkiem i powrόt do domu z bagażem nowych doświadczeń. Podrόże kształcą. I to fakt niezaprzeczalny.
Podczas gdy FRECCIA ROSSA mknie z wielką prędkością w kierunku pόłnocnym,w uszach wybrzmiewa refren hymnu IV zjazdu: ”NIECH PRZYJAŹŃ ZAWSZE TRWA. „
Anna Pankowska,
Stowarzyszenie VIA dell’AMBRA
Kontakt :
Tel 347 256 7697
Email [email protected]
Fb Associazione Via dell’Ambra
