W nocy z niedzieli na poniedziałek 31 października wstrzasy wtórne trzęsienia ziemi w Marche, Umbrii i Lacjum nie ustawały. Zarejestrowano ponad sto wstrząsów od północy do rana. Najsilniejszy dał się odczuć o godzinie 4.27 magnitudy 4.2 a epicentrum miało miejsce w prowincji Perugii, zaledwie 3 km od Norcii.
Większość mieszkańców tych okolic przespała noc w samochodach, mimo, że temperatury bardzo się obniżyły. Jest zimno, w nocy 2 stopnie C. Służby cywilne przygotowały ciepły poczestunek i kawę w hali sportowej.
Kto mógł wyjechał stąd do krewnych i znajomych. Obecnie pod opieką służb Obrony Cywilnej znajduje się 900 osób z Umbrii i 6.500 w Marche, a w Lacjum 130 osób. Ale szacuje się, że w najbliższych godzinach będzie ich ok. 3 tysięcy.
Dziś w nocy do Foligno (Perugia) dojechał już drugi pociąg z Reggio Calabrii do dyspozycji osób, które zostały bez dachu nad głową. Pociąg ma stały dopływ prądu i ogrzewania. Trenitalia zapewnia w ten sposób następnych 420 kuszetek dla poszkodowanych. W poprzednich dniach koleje przekazały konwój z 300 miejscami na potrzeby Obrony Cywilnej.
Szkoły pozostają tymczasowo zamknięte na całym zagrożonym terenie.
Nasza czytelniczka Agata z Ascoli Piceno, nieco oddalonego od epicentrum, opowiada: „Było spokojnie, ja spałam w domu, lekkie wstrząsy czułam ok. 5 rano. Na razie jest spokojnie i znowu zobaczymy co przyniesie dzień….”
.
W Spoleto noc minęła w miarę spokojnie. Zobaczymy co przyniesie nam nowy dzień.