Już od ponad roku lokalne media donosiły, że Alitalia ma zamiar wycofać połączenia z lotniska Reggio Calabria.
Konsekwencje tej decyzji mogą być bardzo poważne: na skutek zakończenia lotów do Rzymu i Mediolanu, lotnisku Aeroporto dello Stretto grozi definitywne zamknięcie i zwolnienie pracowników. A Reggio Calabria skazana jest na izolację. Prawo do szybkiej i sprawnej komunikacji międzymiastowej i międzynarodowej to prawo do przyszłości, tłumaczą władze miasta. Lotnisko jest niezwykle ważnym motywatorem ekonomicznym, tym bardziej, że linie kolejowa wciąż są nieefektywne.
Burmistrz stolicy Kalabrii, Giuseppe Falcomatà oświadczył z desperacją, że jeśli tak się stanie jest gotowy pojechać do Rzymu i osobiście oddać rządowi klucze do miasta. Wspierają go także burmistrzowie sąsiednich miast i miejscowości, łącznie z burmistrzem Messyny na Sycylii, deklarując, że zorganizują „marsz na Rzym” rządając rozmów z przedstawicielem Alitalii wraz z Ministrem Transportu Graziano Delrio i premierem Paolo Gentilonim.
.
.