Pierwsze dni marca a śnieg nadal trzyma, temperatura zero stopni lub nieco poniżej zera – nietypowe dla północnej części Włoch o tej porze roku. Ostatni raz nasypało tu śniegiem w lutym 2012 roku.
Naprzemienny deszcz i śnieg spowodowały zamarznięcia dróg, w mieście bezustannie rozsypywano sól na jezdnię i chodniki. Rano niektóre odcinki dróg i autostrad zostały zamknięte dla ruchu. W piątek 2 marca rano zamknięto także lotnisko, które zamarzło i zamieniło się w ogromne lodowisko, wywołując polemiki i zamieszanie wśród pasażerów. Zabrakło także specjalnej cieczy rozpuszczającej lód z powierzchni samolotów, w oczekiwaniu na nową dostawę niektóre loty zostały odwołane a inne polecą z opóźnieniem.
Burmistrz miasta wprowadził także 24 godzinny zakaz dostarczania pizzy i innych potraw na wynos na rowerach i motorach, ze względu na bezpieczeństwo. Choć właśnie w tych dniach wzrosło zamówienie na dostawy do domów i właściciele pizzerii nie byli zachwyceni nowym rozporządzeniem. Jednak burmistrz Bolonii podkreślił, że pracownik powinien być chroniony, a pracodawcy wcale się złą pogodą nie przejmowali, przeciwnie, proponowali pracownikom bonusy za pracę w takich warunkach.
Także chodniki pod arkadami są bardzo śliskie, w ostatnich dniach zarejestrowano wiele upadków i złamań kończyn. Ze względu na ilość zgłoszeń zwiększono personel w szpitalach na oddziale pierwszej pomocy oraz na oddziale radiografii i ortopedii.
Największą frajdę mają dzieci, zamiast do szkoły, które często w tych dniach zamykano, biegły przed dom by ulepić bałwanka.
Oto ostatnie rekordowe śniegowe zimy w Bolonii: luty 2012 , marzec 2010, grudzień 2009, luty 2004, marzec 1986, listopad 1977, grudzień 1967.
Korespondencja z Bolonii: Aneta Malinowska, autorka stron Polacy z Bolonii i okolic i Aneta Malinowska – fotografie, pittura
Wszelkie prawa zastrzeżone. ALL RIGHTS RESERVED