Kate Wysocka śpiewa na luksusowych statkach wycieczkowych: „Praca na statku dla młodej osoby to spełnienie marzeń”

Zapraszamy na rozmowę z Katarzyną Wysocką, piosenkarką występującą od lat na luksusowych statkach wycieczkowych.

Pani Katarzyno, mieszka Pani na stałe we Włoszech już blisko 10 lat, co Panią tu sprowadziło? 

Głównymi powodami dla których większość z nas wyjechało z kraju jest praca lub serce, w moim przypadku była to praca, a serce mnie tu zatrzymało. 10 lat to długi okres, ale w moim przypadku to trochę inaczej wygląda, pierwsze lata spędziłam głównie podróżując po świecie, 10 miesięcy pracy i dwa miesiące urlopu, które spędzałam tu i w kraju z rodziną. Tak przez wiele lat.

Występuje Pani na scenie jako Kate Wysocka, jak rozpoczęła Pani karierę piosenkarki? 

Śpiewam na scenie już od 7 roku życia. Muzyka zawsze była moją pasją. Od 14-go roku piszę również własne utwory. W trakcie studiów występowałam z autorskim programem w Klubie Jazzowym i dzięki moim piosenkom wygrałam wiele konkursów, zostałam wyróżniona w miesięcznikach Pani, Voyage, zostałam zaproszona do radia i telewizji. Ale zawsze traktowałam śpiewanie tylko jako pasję, do momentu gdy usłyszałam o pracy na statkach wycieczkowych. Postanowiłam przekształcić moją pasję w pracę.

Który z konkursów czy festiwali był dla Pani najważniejszy, lub wspomina Pani z wielkim sentymentem?

Zawsze wspominam razem z mamą z wielkim uśmiechem na twarzy Wojewódzki Festiwal Piosenki Dziecięcej, choć miałam wtedy 9 lat byłam już stałą bywalczynią na takich konkursach. Bardzo mi zależało na wygranej, niestety dostałam 2-miejsce, ale dodatkowo zdobyłam nagrodę publiczności. Po powrocie do domu bardzo płakałam  w związku z ‚‚przegraną’’, wtedy mama śmiejąc się powiedziała, ze nagroda publiczności jest ważniejszą nagrodą i że w muzyce najważniejsza jest sympatia publiczności. Po wielu latach to zrozumiałam, kiedy na mój pierwszy autorski koncert w klubie przyszli sami przyjaciele, rodzina i znajomi, a z każdym jednym kolejnym przybywało wiele nowych twarzy. Tak właśnie wyobrażałam sobie zdobywanie publiczności. Dlatego nigdy nie myślałam o braniu udziału w różnych talent show telewizyjnych.

Jaki repertuar Pani wykonuje?Czy są to utwory autorskie, czy też sięga Pani do znanych przebojów?

Jak wspomniałam, w Polsce występowałam z własnym repertuarem w języku polskim. Obecnie piszę w języku angielskim, włoskim i polskim. A repertuar w pracy to głównie znane utwory międzynarodowe muzyki pop, rock, soul, r&b, jazz a także moje własne utwory w takim samym klimacie.

 

Śpiewa Pani po włosku, czy może czasami także po polsku?

W pracy musicalowej śpiewam w 4 językach:angielskim, francuskim, hiszpańskim, włoskim, na występach piano bar także po polsku.

Od jak dawna śpiewa Pani na statkach, na rejsach linii Costa? proszę nam o tym więcej opowiedzieć. Jak długie są rejsy, i jakie są zalety i wady pracy na pokładzie statku?

Moja przygoda ze statkami zaczęła się od luksusowych liniowców amerykańskich Oceania Cruise Line w 2004 roku: dwa piękne kontrakty, śpiewając z orkiestrą standardy muzyki amerykańskiej, zwiedzając najpiękniejsze porty europejskie w lecie a zimą Karaiby. Potem dostałam (dzięki znajomości 4 języków obcych) pracę jako asystentka dyrektora rejsu na jeszcze piękniejszym, bardziej luksusowym statku kompanii Silversea. Tam jednak odkryłam, że moje miejsce jest na scenie. Postanowiłam postarać się o pracę jako główny głos w teatrze na włoskich okrętach Costa. Był to początek 2006 roku. Nie było to jednak takie proste, ponieważ na scenie teatru mogły znaleźć się piosenkarki angielsko-języczne, ponieważ show jest głównie w tym języku. Jednak w końcu zrealizowałam swój plan.

 

Praca na statku dla młodej osoby, moim zdaniem,  jest to spełnienie marzeń: podróże, dobre pieniądze, nowe znajomości, przyjaźnie z ludźmi z całego świata, możliwość szlifowania języków, imprezy i ciągła rozrywka. To taki karnawał przez parę miesięcy non stop. Szczególnie dla artystów, których praca to czysta przyjemność i ogranicza się tylko do kilku występów na tydzień.  Są też oczywiście obowiązki i wiele ważnych zasad, i regulamin, któremu trzeba się całkowicie podporządkować.

Rejsy trwają głównie tydzień, ale są też mini rejsy 3-dniowe, tzw traversaty, i rejsy z jednego kontynentu na drugi, lub od jednego morza do drugiego, które trwają 2 tygodnie a także rejs dookoła świata, który trwa 3 miesiące .

Czy trudno jest dostać się młodej piosenkarce do pracy na rejsach turystycznych? 

Kiedy ja się starałam o pracę na Costa, byłam jedyną piosenkarką nie włoską i nie angielsko-języczną. Teraz jest na pewno łatwiej. Jednak Costa nie zatrudnia bezpośrednio artystów i muzyków, współpracuje z agencją artystyczną z Genui. To do nich trzeba się zgłosić. Wiem że są przeprowadzane różne castingi w różnych miastach Europy.

Pracowała Pani również podczas tragicznego rejsu  Costa Concordia, który zatonął w 2012 u wybrzeży wyspy Isola del Giglio. Czy może nam Pani opowiedzieć co pamięta Pani z tych koszmarnych chwil, jak Pani udało się wyjść cało z katastrofy?

Piątek 13-ego…. chociaż nie jestem przesądna, miałam złe przeczucia już dzień przed wypłynięciem. Nie pracowałam na Concordii, kontrakt mój miał się zacząć dopiero w marcu i miał trwać 8 miesięcy, ale mój chłopak już od grudnia był na pokładzie i zaprosił mnie na rejs, który później miał się okazać rejsem zaręczynowym.  W momencie otarcia się o skały byliśmy w teatrze (gdzie pracowal mój chłopak, a obecny mąż), było to ponad 100 metrów od miejsca uderzenia. Ledwie poczuliśmy cokolwiek, lekkie chrobotanie, statek lekko się zakołysał i potem black out, ale nikt nie podejrzewał, że to coś poważnego. Do chwili kiedy spotkaliśmy naszego znajomego marynarza, który ze strachem w oczach powiedział nam, że mamy ogromną dziurę w statku i że toniemy. Na szczęście udało nam się zejść ze statku i po północy byliśmy już na wyspie, bez butów, przemoczeni … kapitan już tam był od dłuższego czasu z rękami w kieszeni ….  Wiele rzeczy nieprawdziwych zostało powiedziane, szczególnie o załodze,  niektórzy ze względu na szok, niektórzy, z powodu tego, ze widzieli całą sytuację z jednego punktu widzenia, przedstawiali obraz tej tragedii nie całkiem prawdziwy.

link do artykułu który się ukazał się w jednej z gazet: www.ilcentro.it/teramo/concordia-rosetano-scampato-alla-morte-1.961752  

Czy później nie bała się Pani wrócić do pracy na statku?

Nie był to strach, raczej brak spokoju wewnętrznego. Od tego czasu wyjeżdżałam na krótkie kontrakty 2-3 miesięczne. Choć jestem pewna, że nic takiego podobnego się już nie wydarzy, uważam, ze tyle lat na walizkach to już wystarczy. Teraz otworzyłam nowy rozdział życia na lądzie, z moją własną muzyką i  kwiatami w doniczce.

Czy występuje Pani na krajowych koncertach we Włoszech? Gdzie nasi czytelnicy mogą posłuchać pani piosenek?

Tak, w zeszłym roku rozpoczęłam nowy projekt ze wspaniałymi muzykami. Występujemy głównie w naszym regionie Abruzzo, ale byłam tez zaproszona na Festival delle Cave w Riano, koło Rzymu. Mam nadzieję, że w tym roku będzie więcej występów tu a także w kraju, o których będę informowała na mojej stronie Facebook Kate Wysocka.  Na tej stronie a także na you tube i soundcloud można usłyszeć moją muzykę.

https://soundcloud.com/katew-2

@kateXwysocka

Gdyby miała Pani okazję cofnąć czas i jeszcze raz wybrać zawód piosenkarki na statkach, bez wahania zdecydowałaby się Pani na to samo? 

Zdecydowanie tak, piękne wspomnienia, tysiące zdjęć i wiele przyjaźni i znajomości,a przede wszystkim robiąc to co kocham!

 

Dziękuję serdecznie za rozmowę

Ja również dziękuję

Rozmawiała: Agnieszka B. Gorzkowska

Wszelkie prawa zastrzeżone. ALL RIGHTS RESERVED

Zdjęcia z prywatnego archiwum Katarzyny Wysockiej.




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *