Ranczo Salemi na Sycylii – pierwszy zagraniczny ośrodek terapii uzależnień dedykowany polskim pacjentom

Ranczo Salemi (prowincja Trapani, Sycylia) to pierwszy zagraniczny ośrodek terapii uzależnień dedykowany polskim pacjentom.

Poza sprawdzonym i najbardziej skutecznym modelem psychoterapii łączy dodatkowe elementy jogi, medytacji oraz zooterapii które wspierają nie tylko w szybszym, ale i w trwałym powrocie do zdrowia.

Paweł Durakiewicz – jak o sobie często mówi „alkoholik ” – opowie nam o swojej walce z nałogiem oraz jak powstała idea założenia ośrodka dla uzależnionych Polaków pod sycylijskim słońcem. Zapraszamy na rozmowę z założycielem Rancza Salemi.

Powiedz naszym czytelnikom, kim jest Paweł Durakiewicz ?

Przez wiele lat byłem oddany pracy w korporacjach, zajmowałem wysokie stanowiska, mieszkałem przez 9 lat w USA, Indiach, Meksyku, a nawet Kostaryce – przez cały ten czas miałem wierną towarzyszkę podroży, odnoszonych porażek i sukcesów – chorobę alkoholową. Po 20 latach uzależnienia zdecydowałem się zawalczyć o swoje zdrowie i życie… Po odbytej terapii, rzuciłem pracę zawodową i chcę skoncentrować się na pomocy innym. Moja pasją są podróże, odmienne kultury, inspirują mnie historie ludzi poznawanych na mojej drodze. Dużo czasu spędzam w górach, gdzie odnajduję spokój i zaglądam w głąb siebie – mój ostatni trek to 1000 km alpejskimi szlakami, który przechodzi zaledwie kilkanaście osób rocznie. Uważam, że do zapewnienia pełni zdrowia należy poświęcać tyle samo uwagi swojej głowie jak i ciału, dlatego codziennie znajduję czas na aktywność fizyczną, jogę, bieganie… Jako były ratownik wodny kocham morze, pływanie mnie wyjątkowo relaksuje. Bliskość wody, szum morza – to ma doskonały wpływ terapeutyczny, poparty badaniami naukowymi, ale to już temat na osobny wywiad i jeden z powodów dla których ośrodek znajduje się zaledwie 30 min od pięknej piaszczystej plaży.

 

Jak powstała idea założenia takiego ośrodka?

Decyzję o otwarciu ośrodka podjąłem w czasie swojej rocznej podróży po Ameryce Łacińskiej. Sam jestem alkoholikiem i nie wierzyłem, że uda mi się pokonać nałóg dopóki  sam nie trafiłem na terapię, którą odbyłem w Polsce,   a nieco  później uczęszczałem do szkoły jogi w Meksyku. Tam spędziłem kilka miesięcy.  W moim przypadku połączenie tych dwóch elementów bardzo pomogło mi w utrzymaniu ,,niepicia,, . Pomyślałem sobie jeszcze podróżując , że chciałbym przekazać innym jak można walczyć z nałogiem poprzez własne doświadczenia. Wybrałem Sycylię gdyż jest stosunkowo blisko Polski (lotem to niecałe 3 godziny) i prawie cały rok jest słonecznie a słońce jest bardzo pomocne w leczeniu uzależnień.  Miejsce jest kameralne w odosobnieniu i otoczone górami , malownicze i spokojne. Właśnie podczas wypraw w góry zdałem sobie sprawę , że pomagały mi one w wielu przemyśleniach… a lekcje jogi i medytacji bardzo pomogły mi w mojej walce z nałogiem w odnalezieniu samego siebie, oraz dodawały mi pozytywnej energii. Dlatego zaświtała mi myśl o stworzeniu takiego miejsca, które  łączy tradycyjną psychoterapię z jogą i medytacją,  i jest  integralną częścią terapii, która mi pomogła, więc zapragnąłem  pomóc też innym, właśnie używając tych samych metod.

Dlaczego postanowiłeś połączyć standardową terapię z jogą oraz medytacją?

Po odbytej terapii, udałem się do Ameryki Południowej, podczas podroży kilkukrotnie usłyszałem znakomite opinie o ośrodku Hridaya Joga w Meksyku. Postanowiłem sprawdzić na własnej skórze dlaczego to miejsce jest tak dobrze wspominane przez wiele osób. Oddałem się kilkumiesięcznym praktykom jogi oraz medytacji. Bylem zdumiony jak szybko zachodzą procesy zdrowienia w moim organizmie na poziomie mentalnym oraz fizycznym. Wtedy zdecydowałem o połączeniu standardowej terapii z tym, czego nauczyłem się w Meksyku.

Kto będzie prowadził zajęcia z pacjentami?

Mamy wykwalifikowany polski personel. Każdy pracownik ma niezbędne uprawnienia oraz cenne doświadczenie zawodowe, jak i życiowe. Nasi terapeuci to nie tylko profesjonaliści, ale wspaniali ludzie, którzy sprawiają ze w ośrodku panuje atmosfera rodzinnego domu.

Jakiego rodzaju terapia prowadzona jest w ośrodku?

Będziemy stosowali psychoterapię opartą na metodzie 12 kroków Minnesota, połączoną integralnie z jogą i medytacją. W ośrodku zastosujemy również terapię przy udziale zwierząt obecnie mamy psy a niedługo zawitają osiołki i alpaki.

Jak długi jest okres leczenia w ośrodku?

Terapia podstawowa to 2 tygodnie. Istnieje możliwość przedłużenia o kolejne 2 tygodnie. Terapia podtrzymująca, nawrotowa to 1 tydzień.

Jak przekonać osobę uzależnioną do terapii?

Niestety nie jest to łatwe i nie wolno przekonywać. Z mojego doświadczenia wiem że wywoła to tylko agresję… W pewnym momencie chory powoli zacznie zdawać sobie sprawę, że chciałby coś zmienić, poczuć się lepiej. Można próbować rozmawiać i zachęcać, ale nigdy nie nakłaniać i zmuszać. Ważnym elementem jest ofiarowanie poczucia wsparcia oraz miłości chorej osobie. Należy zrozumieć, że uzależnienie jest chorobą i wyjście z nałogu nie jest tylko kwestia silnej woli, ale złożonych procesów psychologicznych i fizjologicznych zachodzących w ciele.

Jaka jest wasza misja ?

Niesiemy pomoc i wsparcie osobom uzależnionym od alkoholu, narkotyków i hazardu. Stworzyliśmy kameralny, przytulny ośrodek, w którym dajemy nadzieję na rozpoczęcie nowego, lepszego życia. Wiemy, że tylko poprzez ogromne zrozumienie, szacunek, bezpieczeństwo oraz akceptację, terapia ma szansę powodzenia. Poprzez zdobyte doświadczenie rozumiemy potrzeby naszych pacjentów, którzy szukają szczęścia i swojego miejsca na Ziemi. Łączymy tradycyjną psychoterapię z elementami jogi i medytacji, które uczą, w jaki sposób odzyskać kontrolę nad swoimi myślami, emocjami oraz ciałem.

Czy według ciebie wielu Polaków za granicą ma problemy z nałogiem?

Tak, myślę, że problem alkoholowy dotyka Polaków w ojczyźnie i poza jej granicami w podobnej skali. Problemem dla Polaków za granicą może być dodatkowo izolacja od rodziny i przyjaciół – pogłębiająca nałóg i utrudniająca decyzję do podjęcia terapii bez wsparcia najbliższych. Już teraz zgłaszają się do nas osoby z problemem uzależnień, mieszkające od wielu lat we Włoszech czy Wielkiej Brytanii – dobra wieść o naszym ośrodku szybko się niesie .

Ile osób możecie przyjąć jednorazowo?

Już niedługo przyjmiemy do siebie pierwsze 12 osób, myślę, że jest to maksymalna liczba pacjentów, by zapewnić im domowe i dogodne warunki, bezpośrednią terapię. Przede wszystkim naszym celem jest stworzenie przyjaznego środowiska gdzie dajemy możliwość zbudowania głębszych relacji, a nawet przyjaźni, które dla osób borykających się z nałogiem okazują się wspaniałym wsparciem i często utrzymują się na wiele lat lub cale życie po wyjściu z ośrodka. Każdemu chcemy dać szansę na lepsze jutro i nie przegapić żadnego z pacjentów dając im wszystkim jednakową uwagę.

Jak będzie wyglądał dzień w ośrodku?

Pobudka kolo godziny 7 i zaczynamy dzień joga oraz medytacją. Potem jemy pyszne sycylijskie śniadanie i zaczynamy typowe zajęcia terapeutyczne. W czasie terapii robimy przerwy, aby móc nacieszyć się pięknym widokiem wzgórz wokół rancza, zajrzeć do naszych zwierzątek, czy poleżeć w słońcu na leżaku. Potem znowu jemy . Zdrowa kuchnia i produkty bio dostarczane z okolicznych farm i targów to kolejny bardzo istotny element naszego programu. Dzień kończymy wyciszeniem – łagodne zajęcia z jogi oraz medytacja… , a potem wszyscy siadamy przy stole i oddajemy się rozmowom przy kolacji – tym poważnym i tym mniej .

Weekendy są wolne od typowych zajęć – relaksujemy się na wycieczkach statkiem, dla chętnych wrażeń organizujemy na przykład spływy rzeką w specjalnych kombinezonach bez pontonów, treking po górach, zwiedzanie urokliwych miasteczek – dostosowujemy atrakcje do preferencji grupy. Leżenie w leżaku z książką też jest formą terapii przez relaks wiec jeśli znajdą się amatorzy takiego wypoczynku dajemy im do tego pełną swobodę.

Co poradziłbyś osobom uzależnionym?

Nie obawiajcie się. Nie trzeba się wstydzić mówić o własnych problemach …, najważniejsze jest skorzystać z szansy i wyjść na prostą…, warto spróbować, bo wiele osób po terapii przestaje pić i zaczyna czuć się lepiej.

Obecnie Paweł ma kochającą rodzinę i jest ojcem  dwójki dzieci: 4  letniego Pawełka i 2,5 letniego  Michałka.

Dziękuję za ciekawą rozmowę i życzę powodzenia oraz sukcesów w nowej i  tak ważnej   działalności, która będzie wspierała osoby potrzebujące i jestem pewna, że będą one naprawdę w dobrych rękach. Dla osób zainteresowanych podajemy stronkę  na, której  znajdziecie  więcej informacji  https://terapiasycylia.pl/

Rozmawiała: Aneta Malinowska

 

 




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *