Włoskie media podały, że w środę 17 października o godzinie 15 odnaleziono ciało polskiego nurka Adama Krzysztofa Pawlika, który zanurzył się w jeziorze Garda w okolicy Limone del Garda (Brescia) chcąc pobić swój rekord schodząc na głębokość 300 metrów.
Akcja ratownicza trwała bezustannie przez trzy dni, w której wzięły udział wyspecjalizowane ekipy z Riva, Mediolanu, Straży Przybrzeżnej, Straży Pożarnej, wolontariuszy i helikopter pogotowia. Ciało zlokalizował sonar w miejscu oddalonym o kilometr od tego, gdzie Polak się zanurzył, spoczywał na głębokości 284 metrów.
50 letni Adam Krzysztof Pawlik z Katowic był doświadczonym nurkiem, na wyprawę wyruszył wraz grupą przyjaciół. Gdy nie wynurzył się na czas, koledzy zaczęli poszukiwania, następnie wezwali pomoc.
Na polskich mediach społecznościowych liczni przyjaciele w bólu żegnają wspaniałego człowieka.
Redakcja przyłącza się do kondolencji dla rodziny i przyjaciół. Trudno się pogodzić, że tak często piszemy o śmierci naszych rodaków szukających nowych wyzwań we Włoszech.