Lata 20. znowu modne!

Znajomość historii regularnie jest sprawdzana i poszerzana podczas lekcji w szkole czy wykładów dla studentów. Opowiada się na nich o wielkich wojnach, bohaterach czy władcach, jednak omija się… modę! A przecież to znajomość trendów z przeszłości często jest inspiracją do ubierania się w dzisiejszych czasach. Wiele osób decyduje się nawet na organizację imprez tematycznych związanych m.in. z modą lat 20.! Warto więc poświęcić chwilę na poznanie bliżej tej niezwykle barwnej dekady.

 

Czasy powojenne

Lata 20., czyli czasy powojenne, były przełomem w modzie damskiej. To wtedy wszystko się odbudowywało – łącznie z modą. Wojna zmieniła kobiety, które miały dość sztywnych zasad poprawnego zachowania i ubierania się. Postanowiły zmienić przepisy, które nie ulegały modyfikacjom od lat. Młode dziewczyny chciały aktywnie uczestniczyć w życiu towarzyskim, pić drinki i palić. Porzuciły więc gorsety, przez co ich sylwetki stały się proste, nosiły także biustonosze spłaszczające piersi, czego skutkiem był wygląd “chłopczycy”. Właśnie stąd wzięła się ich nazwa – określano je mianem “flapper” bądź “garconne” (tł. dziewczyna zachowująca się i ubierająca jak chłopak). Taki styl promowała Coco Chanel – zachęcała kobiety do zmiany wizerunku “grzecznej dziewczynki” na zadziorną, nowoczesną, pewną siebie i niezależną kobietę. Wprowadziła na rynek wygodne kostiumy z dżerseju (dzianiny wyrabianej tradycyjnie z cienkich włókien wełnianych, obecnie również bawełnianych i innych), a także wymyśliła “małą czarną”, czyli sukienkę uniwersalną na każdą okazję.

 

Lata 20. moda

Typowa “chłopczyca” nosiła krótkie włosy, najczęściej niezwykle modnego “boba” (taka fryzura polega na skróceniu włosów jednolicie do wysokości brody, często występuje z grzywką), robiła także mocny makijaż, wcześniej zarezerwowany wyłącznie dla aktorek i kobiet lekkiego obyczaju. Do krótkich włosów, kobiety zakładały krótkie sukienki bądź spódnice o prostym kroju i kuse marynarki. Sukienki miały zazwyczaj nisko osadzony stan, były luźne i nie eksponowały kobiecych kształtów. Kobiety stopniowo odsłaniały nogi, zaczęto więc zwracać uwagę na obuwie i pończochy (najczęściej cieliste bądź pastelowe). Na styl ubierania kobiet wpłynęły również wydarzenia o charakterze społeczno-kulturalnym. W pierwszej połowie dekady dominowały np. egipskie akcenty, ze względu na odkrycie grobu Tutenchamona. Kobiety nosiły więc złote zdobienia i frędzle, a ich ubrania miały mocniejszy, bardziej intensywny kolor. Akcenty z innych krajów były dużym źródłem inspiracji, podobnie jak moda… męska. To właśnie wtedy kobiety zdecydowały się na noszenie spodni, czym jeszcze silniej demonstrowały swoją siłę charakteru i niezależność.

 

Cylinder czy melonik?

Bal kostiumowy w stylu lat 20. jest ciekawym pomysłem na cofnięcie się w czasie i zabawę do białego rana w rytmach jazzu, symbolu wyzwolenia i nowoczesności. Aby przyjęcie się udało, nie może zabraknąć elementów nawiązujących do minionej epoki. Jednym z obowiązkowych przedmiotów, jest gramofon. Kolejne to strojne szale w stylu boa dla pań i kapelusze jako nakrycie głów panów. Impreza firmowa w stylu lat 20. nie tylko pomoże zintegrować się pracownikom, ale także będzie motywacją do kreatywnej stylizacji. Tego typu atrakcje oferuje między innymi Dwór Korona Karkonoszy. Całonocne szaleństwo gwarantowane!

 

Maja Majewska
Artykuł został przygotowany przez Dwór Korona Karkonoszy specjalizujący się organizacją wesel i imprez integracyjnych.

 

 




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *