Dzieci mają wręcz cudowną moc, aby zamieniać się we wszystko, w co tylko zapragną. Mogą zostać też, kim tylko zechcą. Mogą stać się skrzydłami dorosłego człowieka, bohaterami czynów oczywistych – ich niewidzialna peleryna uszyta jest nićmi troski. Dzieci się nie zastanawiają, dzieci nadchodzą z pomocą. I nie widzą nic w tym nadzwyczajnego. To jest naturalne, niczym instynkt, bo pomaganie powinno być oczywistością.
Taka właśnie jest Gabrysia Szeliga z Szydłowca, która ocaliła swoją rodzinę przed utratą domu.
Czytaj więcej: WOŚP