Beth Gibbons z Portishead śpiewa symfonię Góreckiego

Płyta już na rynku włoskim

Krytycy muzyczni oceniają ten projekt jako jeden z najbardziej niezwykłych w tym roku.

Orkiestra i Gibbons przenoszą „Symfonię pieśni żałosnych” poza horyzonty muzyki poważnej –  tak o nowym wykonaniu „III Symfonii” Góreckiego przez orkiestrę pod dyrekcją Krzysztofa Pendereckiego z udziałem wokalistki Portishead pisze recenzent „Exclaim”.

Płyta, po premierze w Polsce i Anglii, teraz jest też do kupienia na rynku włoskim. To zapis  niezwykłego koncertu, który odbył się w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej 29 listopada 2014 . Połączenie geniuszu jednego z najsłynniejszych polskich kompozytorów i dyrygentów XX wieku, Krzysztofa Pendereckiego oraz Henryka Mikołaja Góreckiego i jego „III Symfonii pieśni żałosnych”, która przyniosła mu popularność niespotykaną w świecie muzyki współczesnej, przy udziale Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia, której rozsławia polski artyzm muzyczny na całym świecie  oraz kunszt wokalny zespołu Portishead, jednego z pionierów gatunku trip hop w osobie Beth Gibbons to prawdziwy rarytas muzyczny.

Wszystko zaczęło się w 2013 roku od koncertu Portishead na krakowskim festiwalu Sacrum Profanum, gdzie  promotor i dyrektor artystyczny festiwalu, Filip Berkowicz, zaproponował Beth wykonanie „III Symfonii pieśni żałosnych” Góreckiego. Recz wydawała się karkołomna – Górecki napisał kompozycję na sopran, a Gibbons śpiewała do tej pory kontraltem a do tego tekst, który w „III Symfonii” jest arcytrudny dla Polaka, już nie wspominając o obcokrajowcu. „Kajze mi sie podziol/ moj synocek mily?/ Pewnie go w powstaniu/ zle wrogi zabily./ Wy niedobrzy ludzie, dlo Boga swietego/ cemuscie zabili/ synocka mojego?” – kilka linijek tekstu, aby uzmysłowić skalę trudności …..

Beth  nie poddała się, brała lekcje u polskiej pianistki i korepetytorki solistów Anny Marchwińskiej, która współpracowała m.in. z Metropolitan Opera. Beth Gibbons nauczyła się słów i zaśpiewała fonetycznie „III Symfonię” Góreckiego w Teatrze Wielkim, a my możemy się zapoznać z rezultatem słuchając płyty, która  ukazała się nakładem brytyjskiej wytwórni Domino Recording. Album ukazał się zarówno w formacie CD, jak i DVD oraz na winylu.

Film z koncertu,wyprodukowany przez Narodowy Instytut Audiowizualny pokazywany był w sobotę 30 marca w siedzibie instytutu w Warszawie. Kolejne pokazy koncertu odbyły się już w Londynie, Paryżu, Sydney i Madrycie, w planach są prezentacje w Berlinie, Amsterdamie, Nowym Jorku oraz Mediolanie.

Na filmie widzimy stojącego w centrum sceny w Teatrze Wielkim Krzysztofa Pendereckiego, przed nim orkiestra oraz Beth Gibbons, stająca się jej częścią, z twarzą osłoniętą włosami. Gdy zaczyna śpiewać, przechodzą ciarki po plecach. Magia …Przez całe wykonanie „III Symfonii” na widowni panuje cisza, po ostatnim takcie wybuchają gromkie brawa.

Górecki napisał „III Symfonię” w 1976 roku, dedykując ją żonie, pianistce Jadwidze Rurańskiej. Tematem symfonii, nazwanej przez autora „pieśniami żałosnymi” jest cierpienie matki po stracie dziecka. Pierwsze wykonanie „III Symfonii” podczas festiwalu Warszawska Jesień w 1977 r. wzbudziło skrajne reakcje. Jedni płakali, inni byli skrajnie rozczarowani. Sukces światowy przyszedł w 1992 roku, kiedy amerykańska śpiewaczka Dawn Upshaw i zespół London Sinfonietta pod dyrekcją Davida Zinmana wydali płytę, która sprzedała się w milionowym nakładzie.

Fragmenty „III Symfonii” Góreckiego można usłyszeć w kilku filmach, m.in. „Bez Lęku” Petera Weira, w „Wielkim pięknie” Paola Sorrentina i „Basquiat – Taniec ze śmiercią” Juliana Schnabla. Oprócz tego w serialach „Rodzina Soprano” i „Czarna lista”.

Fragmenty kilku recenzji o nowym wykonaniu „III Symfonii”, które właśnie ukazało się na płycie

„The Irish Times”: „w interpretacji utworu orkiestra pod batutą Krzysztofa Pendereckiego, uważanego na największego żyjącego polskiego kompozytora oraz Beth Gibbons uchwycili grozę, rozpacz i katastroficzny obraz wojny. Głos wokalistki Portishead odbiega od tego, co można usłyszeć na najważniejszej płycie jej zespołu – >>Dummy<< – ale tu również sprawdza się doskonale”.

„Guardian”: „występ Beth Gibbons wpisał się do galerii niezwykłych wykonań symfonii Góreckiego. Jej głos, na zmianę drżący i szepczący, mieści się gdzieś między dokonaniami Billie Holiday, a Shirley Collins”.

„Q Magazine”: „Śpiewając o bólu matek i dzieci Gibbons wnosi do wykonania piękny powiew smutku i kruchość.

„Exclaim”: „jest w tej symfonii hipnotyzująca surowość podbijana muzycznymi erupcjami orkiestry i Gibbons, która przenosi ją poza horyzonty muzyki poważnej”.

Henryk Górecki: Symphony No. 3 (Symphony of Sorrowful Songs)  od 29 marca na rynku włoskim.


Korespondencja: Ewa Trzcińska – Ekspert biznesowy, doświadczony organizator eventów biznesowych i targowych, tłumaczka języka włoskiego, kontakt [email protected]




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *