Do brutalnego zdarzenia z udziałem polskiego obywatela doszło w Sanremo (Imperia).
Jak podają włoskie media (www.ilgiornale.it) policja aresztowała młodego mężczyznę, Polaka, który pobił swoją, zaledwie 18 letnią żonę. Na szczęście dziewczyna w ostatniej chwili zdążyła zadzwonić po policję lecz za chwilę telefon się rozłączył. Funkcjonariusz z centrali bezskutecznie próbował oddzwonić na numer, ale za chwilę ktoś z sąsiadów ofiary przemocy zgłosił że obok w mieszkaniu rozgrywa się awantura rodzinna. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli na wskazany adres, i na miejscu znaleźli dziewczynę w stanie szoku, ciężko pobitą w plecy i szyję.
Policjanci zatrzymali młodego mężczyznę, który arogancko wypraszał ich ponieważ według niego nic się nie stało. Tymczasem ofiara przemocy przyznała płacząc, że została pobita, a do tego jest w ciąży.
Poszkodowaną natychmiast zabrano do szpitala, gdzie pozostanie na leczeniu przez około miesiąc czasu. Włoszka zeznała że wielokrotnie wcześniej była brutalnie bita przez męża, lecz nigdy nie mogła tego zgłosić ponieważ mąż zamykał ją w domu i nie pozwalał na kontakty z innymi osobami.
Sąd w Imperii potwierdził aresztowanie 19 letniego Polaka zabraniając mu jednocześnie zbliżać się do osoby poszkodowanej.
