W nocy 22 stycznia w Weronie 41-letni Tunezyjczyk dokonał zbrodni na 51 letniej Polce.
Z samego rana pojawił się w komendzie policji, ale w Genui. Do przestępstwa doszło podczas sporu między nimi, chociaż przyczyny nadal nie są do końca wyjaśnione. Na ciele ofiary widoczne były ślady brutalnego pobicia oraz głębokiej rany na głowie. Dokładniejsze informacje będzie można uzyskać dopiero po sekcji zwłok.
Jak podają włoskie media, przestępca i ofiara znali się od jakiegoś czasu, prawdopodobnie byli ze sobą związani. Mężczyzna odwiedził kobietę i miał u niej spać. Przypuszcza się, że z błahego powodu wywołał awanturę, po czym pobił ją brutalnie. Następnie położył się spać, a kiedy się przebudził kobieta nie żyła…
Z jego zeznań natomiast wynika, że znalazł ją już martwą na podłodze, a potem uciekł w panice…, co oczywiście nie przekonało policji. Tym bardziej, że sprawca potem sam dodał: „Martwię się, chyba zabiłem kobietę podczas kłótni”.
Mężczyzna został natychmiast aresztowany pod zarzutem morderstwa.
Korespondencja: Aneta Malinowska, autorka stron
Polacy z Bolonii i okolic i Aneta Malinowska – fotografie, pittura
