Odwołane loty, hotele, wycieczki – rocznie przyjeżdża 130 milionów podróżnych z Chin (z czego 5 mln rezerwacji we Włoszech) to ogromny cios dla turystyki... Aktualnie turystyka z Chin stanowi olbrzymi potencjał: w 2019 roku światowe obroty wynosiły 130 miliardów euro. Dziś szacuje się, że z powodu koronowirusa straty w turystyce mogą sięgać 25-50% (tylko jeśli kryzys zakończy się w ciągu 4 miesięcy).
Koronawirus odbije się znacznie nie tylko na turystyce ale i na innych sektorach usług związanych z konsumpcją. Odwołanie wakacji konsumentów z Chin, tzw. „big spenders”, czyli turystów, którzy najwięcej wydają podczas podróży zagranicznych, będzie miało bezpośredni wpływ na sprzedaż detaliczną we włoskich sklepach.
Chińscy turyści statystycznie najwięcej wydają w Lombardii, Lacjum, Toskanii, Wenecji Euganejskiej i Piemoncie – w tych regionach kryzys da się szczególnie we znaki włoskim przedsiębiorcom, właścicielom hoteli, restauracji i sklepów, biorąc pod uwagę, że średnio przeciętny turysta z Chin płaci za jeden rachunek (tax free shopping) w outlecie 1167 euro.
Negatywne konsekwencje przewiduje się także w sektorze produkcji. Przemysł chiński został wstrzymany tymczasowo do 9 lutego, co odbije się nie tylko na gospodarce Chin, ale i na całym świecie – wystarczy wyobrazić sobie ile komponentów elektronicznych produkowanych jest właśnie w Chinach….
