Dobra wiadomość dla singli i nie tylko: we Włoszech, kraju romantycznej miłości Romea i Julii, 14 lutego coraz więcej imprez organizowanych jest pod hasłem „anti-San Valentino” per celebrare la propria singletudine – czyli anty-walentynki, żeby świętować życie w pojedynkę!
Wszyscy, którzy protestują przeciw komercyjności tego święta, i zbiera im się na mdłości na sam widok …
- przesłodzonych buziaczków,
- czekoladek Perugina,
- kwiatów z Interflora,
- kłódek zaczepianych na moście gwarantujących wieczną miłość,
- pluszowych misiaczków z kokardką,
- seksownej bielizny z serduszkami tu i ówdzie,
- romantycznych kolacji przy świecach…
wreszcie mają możliwość oficjalnie sabotować San Valentino:
- wybierając się na kolację „antywalentynkową” – cena anti San Valentino,
- świętować następnego dnia patrona singli San Faustino,
- świętować „dzień oszczędności” – Giorno del Risparmio,
- publicznie przejść na dietę pod hasłem ” zakazane słodkości” – Al bando i dolci ,
- cytować celebryty, np.: Franco Battiato (wł. muzyk i piosenkarz): „Io mai innamorato, che bello dormire da soli” – „nigdy nie byłem zakochany, jak pięknie jest spać samemu”,
- tworzyć i powielać podobne złote myśli na portalach społecznościowych.
A jeśli komuś brakuje polotu, zawsze można sięgnąć po gotowe aforyzmy dostępne na włoskich portalach (Czytaj dalej: WloskiCafe)
Korespondencja: Agnieszka B. Gorzkowska