Znacie kogoś, kto przewidział, jak bardzo pandemia wpłynie na nasze życie? Ja nie. W życiu Europejczyka już dawno nie było czegoś tak prawdziwie dramatycznego, więc nasza czujność została w systemie stand by. Przyzwyczailiśmy się do pewnego ładu i porządku, codziennego naszego rytmu i wielu wyzwań, ale też i przyjemności i wygód…
Teraz możemy, a właściwie musimy, przystanąć i …. rozejrzeć się wokół siebie. Wiele rzeczy, co do których byliśmy pewni, może okazać się złudnymi. Nagle może okazać się, denerwują nas najbliżsi w stopniu nie do wytrzymania, albo mając więcej czasu, zaczynamy rozmawiać i słuchać. Osoby, które braliśmy za nudziarzy postanowiły owocnie spędzić czas izolacji – nadrabiać zaległości, ćwiczyć, nauczyć się nowych rzeczy. Potrzeba wyzwala w nas albo to co najlepsze, albo to co najgorsze. Jedni starają się pomóc starszej sąsiadce, inni wyrzucają starego psa, który teraz musi odnaleźć się w przepełnionym schronisku ….
Pandemia to test z tego, jakim naprawdę jesteśmy społeczeństwem i ludźmi.
Po okresie chaosu i dezorganizacji, która towarzyszyła nam na początku epidemii, nastąpił czas adaptacji – zaczęliśmy przyzwyczajać się do nowej sytuacji. Staraliśmy się wytrzymać do świąt, które okazały się trudniejsze niż zakładaliśmy. Wielu z nas ma teraz zły nastrój, depresję, poczucie wypalenia, a także takie objawy fizyczne jak kołatanie serca. Psycholodzy przestrzegają, że to objawy okresu wyczerpania.
Kolejne tygodnie w izolacji sprawiają, że mechanizmy obronne znacznie się osłabiają. Stale towarzysząca nam niepewność i strach o zdrowie własne i najbliższych zaczyna powodować coraz większe zmęczenie organizmu. Do tego dorzućmy jeszcze obawy związane z utratą pracy. Samoobwinianie lub wyładowywanie emocji na bliskich, uciekanie w sen, w gry komputerowe, w alkohol….
Musimy być świadomi i… przypominać sobie sytuacje, w których doskonale sobie poradziliśmy, pomaga również stały rytm dnia. Szczególnie ważne są kontakty społeczne, porozmawiajmy przez telefon z przyjaciółmi – pozwoli to oswoić sytuację. Pomagajmy innym, nie dajmy się!
–Coś nas testuje. Nie wiem, czy to fatum, demon, Natura, Bóg, coś bezosobowego, przypadek? Testuje nas i to na bardzo wielu poziomach – powiedziała Olga Tokarczuk w rozmowie z Michałem Nogasiem dla „Gazety Wyborczej”.
Jak wypadniemy w tym teście, być może najważniejszym w naszym życiu? Oto jest pytanie…
Korespondencja: Ewa Trzcińska, ekspert biznesowy, doświadczony organizator eventów biznesowych i targowych, tłumaczka języka włoskiego. Kontakt [email protected]
Świetny artykuł, który opisuje bardzo dobrze i dokładnie co się dzieje w tym trudnym dla całego świata momencie, gratuluję artykułu, który odzwierciedla wszystkie problemy i niepokoje wielu ludzi zamkniętych w domu z powodu tego niewidzialnego wroga, wyjdziemy silniejsi niż wcześniej. Pozdrawiam.