Rzym: List Pani Konsul RP Agaty Ibek-Wojtasik w odpowiedzi na wywiad z Aleksandrem Nowakiem

Poniżej publikujemy list Pani Konsul RP z Rzymu, Pani Agaty Ibek-Wojtasik w odpowiedzi na wywiad z Aleksandrem Nowakiem

Jednocześnie pragniemy poinformować, że jako Redakcja dystansujemy się od wypowiedzi udzielonych nam w wywiadzie przez Pana Aleksandra Nowaka.




5 thoughts on “Rzym: List Pani Konsul RP Agaty Ibek-Wojtasik w odpowiedzi na wywiad z Aleksandrem Nowakiem

  1. Szanowna Pani Konsul,

    Rzym, 08/05/2020

    Szanowna Pani Konsul,

    Nawiązując do Pani listu umieszczonego na łamach gazety „Polacy we Włoszech”, chciałbym prosić o osobiste spotkanie. Wszystko co umieściłem w artykule, pisałem z wielką radością a jednocześnie z troską o nasze polonijne życie. Nie sądziłem, że moje ogólne refleksje i odczucia zostaną odebrane przez niektórych aż tak osobiście i że doszukają się w nich aluzji do samych siebie.

    Bardzo proszę o spotkanie i rozmowę która byłoby możliwością wyjaśnienia moich przemyśleń na zasadzie „równych szans”, jak również byłaby dla Pani Konsul możliwością poznania innych aspektów w celu bardziej obiektywnej oceny zaistniałej sytuacji.

    Proszę o pozytywne rozpatrzenie mojej pośby.
    Z poważaniem
    Dr. Aleksander M. Nowak
    Email: [email protected]
    Tel: +39/3246039985

    Reply
  2. halina

    Uważam ,że dobrze by było wysłuchanie Pana Aleksandra, czas by ukrucić to szczucie jednych na drugich,jestem bezstronna ale uważąm za krzywdzące pomawianie Aleksandra o nie uczciwość, .z poważaniem i pozdrowieniami.

    Reply
  3. Do Alka Nowaka

    Drogi Alku,

    Z ogromnym zaskoczeniem przeczytałam pismo Pani Konsul RP dotyczące udzielonego przez Ciebie wywiadu.
    Cóż takiego zostało powiedziane, że musiała się do tego ustosunkować instytucja mająca w adresie skrót gov.pl?
    Dlatego jeszcze raz przeczytałam ten wywiad, tym razem szukając pułapek semantycznych lub ukrytego przekazu podprogowego.
    Nic z tego; znalazłam ogrom optymizmu i zapału, może nieadekwatnego do sytuacji, mnóstwo podziękowań i wspomnień i trochę niezaleczonych ran.
    Przedziwna sytuacja i przedziwne pismo Pani Konsul idealnie obrazujące przysłowie „uderz w stół a nożyce się odezwą” legitymizowane orłem Rzeczypospolitej Polskiej.
    Dlatego dzisiaj obiecuje Ci, że mimo że nie czuję się ani emigracją ani Polonią, a jedynie obywatelką Polski mieszkającą w Rzymie to przyjadę na najbliższą zorganizowaną przez Ciebie imprezę i będę świętowała ze wszystkimi zgromadzonymi.

    A tym czasem pozdrawiam serdecznie
    Małgorzata Lenicka

    Reply
  4. Moja skromna opinia

    Drodzy czytelnicy,
    Krytyka jest trudna, ale jeszcze trudniejsze jest reagowanie na nią, zwłaszcza kiedy nie umie się odróżnić krytyki od krytykaństwa.
    Prawdziwa cnota krytyki się nie boi…. a tu cnót niewiele, krzykaczy dużo, aferzystów co nie miara, którzy szukają tanich okazji …. i winnych co sami się przyznają. Czyli wyłania się idealny zarys panujacych nastrojów.
    Z pozycji polki mieszkającej w Rzymie od ponad 50 lat jestem obserwatorem przemijających działaczy, organizacji, istytucji itp. Najbardziej smutne jest to, iż pomimo upływu czasu, osób, wydarzeń … zazdrość, zawiść i podłość w ludziach jest wciąż ta sama.
    Podziały wciąż na tych, co jak nie mogą zaistnieć z dobrej strony, to chcą się pokazać od tej najgorszej. Podjudzanie z ukrycia, podżeganie sztucznych pożarów i zastraszanie to jedna z najgorszych cech ludzkich.
    Z „burzy w szklance wody”, wylało się prawdziwe “może” … a może to prawda, a może nie? Każdy z nas ma prawo do własnych opini i do tego czy się z nimi identyfikuje. Z ciekawością przeczytalam artykuł pana Nowaka, który wraz z komentarzami krąży w sieci i widzę w nim ciekawe spostrzeżenia: dużo pochwał, pięknych słow i prawdziwych emocji. Jego krytyka w artykule jest kulturalna i konstruktywnie skierowana do faktów, gdzie tak naprawdę nikogo nie wytyka palcami. Zamiast zostać wykorzystana do samodoskonalenia się, obiektywizmu i szerszego spojrzenia na polonijne problemy, tu ewidentnie została wykorzystana do jakiś osobistych niesnasek.
    Wszyscy boimy się krytyki i kiedy ktoś nam wytyka nasze błędy, ale musimy pamiętać, że tylko krytyka jest motywacją do pracy i motorem napędowym.
    Fałszywi i słodcy pochlebcy tylko usypiają naszą czujność.
    Nie znalazłam w tym arykule nic złego, należy tylko posiadać umiejętność czytania tekstu ze zrozumieniem i pamiętać o prostych zasadach logicznego i samokrytycznego myślenia.
    Czytając co poniektóre treści w komentarzach w sieci, widzę tylko mowę nienawiści, brak podstawowej kultury i opinie nie poparte żadnymi konkretnymi argumentami, wręcz niechlubne dla samych opiniujących. Co do listu Konsulatu, oczekiwałabym więcej powagi urzędowej jako od instytucji dyplomatycznej i całkowitej bezstronności w takich kontrowersjach. Są to bowiem Urzędy służące wszystkim obywatelom na równi praw i obowiązków, które powinny zajmować stanowiska ponad wszelkimi podziałami.
    Wiele osób uważa, że konstuktywna krytyka jest doskonałym narzędziem motywacyjnym i wierzę że zarówno dla pana Nowaka jak i innych działaczy polonijnych będzie kluczem do sukcesu, bowiem otwartość na opinie, nawet bardzo krytyczne, to podstawa naszego rozwoju. Należy wciąż poglębiać swoją wiedzę i doświadczenia, ponieważ nikt nie ma „monopolu na racje”. Pracujmy zatem nad sobą i pokażmy faktami że potrafimy być lepsi. Tego wszystkim życzę z całego serca a tym najbardzej „ktytykanckim” proponuję samemu pomyśleć i wyciągnąć wnioski, czy aby nie są „tarczą wystawioną na ciosy”.

    Reply
  5. Moja skromna opinia

    Drodzy czytelnicy,
    Krytyka jest trudna, ale jeszcze trudniejsze jest reagowanie na nią, zwłaszcza kiedy nie umie się odróżnić krytyki od krytykaństwa.
    Prawdziwa cnota krytyki się nie boi…. a tu cnót niewiele, krzykaczy dużo, aferzystów co nie miara, którzy szukają tanich okazji …. i winnych co sami się przyznają. Czyli wyłania się idealny zarys panujacych nastrojów.
    Z pozycji polki mieszkającej w Rzymie od ponad 50 lat jestem obserwatorem przemijających działaczy, organizacji, istytucji itp. Najbardziej smutne jest to, iż pomimo upływu czasu, osób, wydarzeń … zazdrość, zawiść i podłość w ludziach jest wciąż ta sama.
    Podziały wciąż na tych, co jak nie mogą zaistnieć z dobrej strony, to chcą się pokazać od tej najgorszej. Podjudzanie z ukrycia, podżeganie sztucznych pożarów i zastraszanie to jedna z najgorszych cech ludzkich.
    Z „burzy w szklance wody”, wylało się prawdziwe “może” … a może to prawda, a może nie? Każdy z nas ma prawo do własnych opini i do tego czy się z nimi identyfikuje. Z ciekawością przeczytalam artykuł pana Nowaka, który wraz z komentarzami krąży w sieci i widzę w nim ciekawe spostrzeżenia: dużo pochwał, pięknych słow i prawdziwych emocji. Jego krytyka w artykule jest kulturalna i konstruktywnie skierowana do faktów, gdzie tak naprawdę nikogo nie wytyka palcami. Zamiast zostać wykorzystana do samodoskonalenia się, obiektywizmu i szerszego spojrzenia na polonijne problemy, tu ewidentnie została wykorzystana do jakiś osobistych niesnasek.
    Wszyscy boimy się krytyki i kiedy ktoś nam wytyka nasze błędy, ale musimy pamiętać, że tylko krytyka jest motywacją do pracy i motorem napędowym.
    Fałszywi i słodcy pochlebcy tylko usypiają naszą czujność.
    Nie znalazłam w tym arykule nic złego, należy tylko posiadać umiejętność czytania tekstu ze zrozumieniem i pamiętać o prostych zasadach logicznego i samokrytycznego myślenia.
    Czytając co poniektóre treści w komentarzach w sieci, widzę tylko mowę nienawiści, brak podstawowej kultury i opinie nie poparte żadnymi konkretnymi argumentami, wręcz niechlubne dla samych opiniujących. Co do listu Konsulatu, oczekiwałabym więcej powagi urzędowej jako od instytucji dyplomatycznej i całkowitej bezstronności w takich kontrowersjach. Są to bowiem Urzędy służące wszystkim obywatelom na równi praw i obowiązków, które powinny zajmować stanowiska ponad wszelkimi podziałami.
    Wiele osób uważa, że konstuktywna krytyka jest doskonałym narzędziem motywacyjnym i wierzę że zarówno dla pana Nowaka jak i innych działaczy polonijnych będzie kluczem do sukcesu, bowiem otwartość na opinie, nawet bardzo krytyczne, to podstawa naszego rozwoju. Należy wciąż poglębiać swoją wiedzę i doświadczenia, ponieważ nikt nie ma „monopolu na racje”. Pracujmy zatem nad sobą i pokażmy faktami że potrafimy być lepsi. Tego wszystkim życzę z całego serca a tym najbardzej „ktytykanckim” proponuję samemu pomyśleć i wyciągnąć wnioski, czy aby nie są „tarczą wystawioną na ciosy”.
    Z poważaniem
    Alicja Rz.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *