Na książęcym tronie Parmy. Od wnuczki Marii Leszczyńskiej do jej prapra…wnuczki cesarzowej Zyty

Kiedy 2 kwietnia 1725 r. Stanisław Leszczyński otrzymał pismo pierwszego ministra Francji z prośbą o rękę swojej córki Marii dla Ludwika XV, zemdlał z wrażenia. Poślubienie króla Francji było
niewyobrażalnym triumfem rodu Leszczyńskich i osiągnięciem szczytu możliwości przez samą Marię, ubogą córkę zdetronizowanego władcy.

Małżeństwo było początkowo szczęśliwe, ale z biegiem czasu Ludwik XV odsunął się od żony, zaczął ją zdradzać z licznymi kochankami. Królowa zajmowała się sztuką, miłosierdziem, robótkami ręcznymi. Samotna, popadła w bigoterię. Małżonkom urodziło się dziesięcioro dzieci, w tym Delfin, który zmarł przed objęciem tronu, ale został ojcem trzech królów Francji: Ludwika XVI, Ludwika XVIII, Karola X. Jako pierwsze urodziły się 14 sierpnia 1727 r. bliźniaczki: Maria Ludwika Elżbieta i Anna Henrietta. Ze
wszystkich sióstr tylko Maria Ludwika Elżbieta wyszła za mąż. I to od niej pochodzi linia Zyty Burbon- Parma, ostatniej cesarzowej Austro-Węgier.


Maria Ludwika Elżbieta od urodzenia zwana była Madame Premiére, Madame Royale , Madame Elisabeth, a przez ojca Babette. Podczas gdy młodsze siostry zostały wysłane do klasztoru, Maria Ludwika dorastała w Wersalu. Kiedy miała niecałe 12 lat została zaręczona z młodszym synem króla Hiszpanii Filipa V – też Filipem. To małżeństwo miało scementować katolickie przymierze przeciw protestantom. W 1739 r. Maria Ludwika opuściła Wersal, całą rodzinę, a przede wszystkim swoja ukochaną siostrę bliźniaczkę i udała się do Hiszpanii, by poślubić księcia Filipa (1720 – 1765). W 1739 r. w Madrycie zawarła małżeństwo z 19-letnim Filipem, niezbyt rozgarniętym młodzieńcem.


Oczywiście Maria Ludwika nie była szczęśliwa. Była za młoda na życie małżeńskie. Większość czasu spędzała na zabawach z lalkami i swoją córką Izabelą, którą urodziła, gdy miała 14 lat. Na dworze hiszpańskim panowała jeszcze gorsza etykieta niż w Wersalu, nuda i bezczynność, ponadto wieczne kłótnie z teściową – Elżbietą Farnese, z rodu który od kilku pokoleń zarządzał Parmą. Z Madrytu pisała rozpaczliwe lisy do ojca. Kiedy tylko mogła uciekała do Francji.

Portret Marii Ludwiki Elżbiety (Źródło: domena publiczna:
commons)

W 1748 r., po zakończeniu wojny o sukcesję austriacką, Austria utraciła księstwo Parmy, Piacenzy i Guastalii na rzecz Filipa – męża Marii Ludwiki. Obydwoje otrzymali tytuł książąt Parmy i stali się założycielami nowej dynastii – Burbon-Parma.


W 1748 r. Maria Ludwika udała się do Francji, by podziękować za to ojcu. Została w Wersalu prawie rok. Wtedy tez zaprzyjaźniła się z metresą ojca Madame de Pompadour, w odróżnieniu od je rodzeństwo, które nienawidziło królewskiej kochanki. Wreszcie musiała wracać do Parmy. Księstwo było zrujnowane przez wojnę, ale trzeba przyznać, że Filip był oświeconym władcą, dbał o finanse państwa i edukację obywateli. Maria Ludwika zaś promowała francuskie zwyczaje i francuską kuchnię.

Rodzina księcia Filipa i Marii Ludwiki Elżbiety, książąt
Parmy (Źródło: domena publiczna: commons)

W 1752 r. zmarła na ospę jej siostra bliźniaczka i Maria Ludwika znów przyjechała do Wersalu, by opłakiwać ukochaną siostrę. Jej pobyt trwał rok. Kolejny przyjazd Marii Ludwiki do Wersalu przypadł na 1759 r., kiedy to wydawała swoją najstarszą córkę Izabelę za przyszłego cesarza Austrii – Józefa II. W grudniu 1759 r. rozchorowała się na ospę i zmarła. Została pochowana w bazylice Saint – Denis obok siostry. Ich groby zostały zniszczone podczas rewolucji francuskiej.

Małżeństwo miało dwie córki i syna Ferdynanda (1751 – 1802), który pozostał na tronie książęcym w Parmie do 1801 r., kiedy musiał oddać księstwo Francji. Jego syn Ludwik I (1773 – 1803) otrzymał od Napoleona w zamian za Parmę królestwo Etrurii, utworzone z części ziem Wielkiego Księstwa Toskańskiego. Był delikatnego zdrowia, cierpiał na padaczkę, umarł w rok później. Władzę po nim w królestwie Etrurii objął jego 4-letni syn Karol l Ludwik (1799 – 1883). Regencję sprawowała jego matka. W 1807 r. decyzją Napoleona królestwo zostało włączone do cesarstwa Francji, a Karol II Ludwik wraz matką udali się na emigrację do Francji. Obiecano mu tron Królestwa Północnej Luzitanii (w północnej Portugalii), do czego w rezultacie nie doszło.


Po upadku Napoleona księstwo Parmy oddano w dożywotnie władanie jego żonie Marii Ludwice, a Karol lI Ludwik miał je odzyskać dopiero po jej śmierci, co nastąpiło w 1847 r. Wtedy to tron Parmy wrócił do dynastii Burbon-Parma. Książę nie nacieszył się długim panowaniem, gdyż w 1848 r. w Parmie wybuchła rewolucja i musiał abdykować na rzecz syna Karola III (1823 – 1854). Sam udał się na emigrację do Francji.

Karol III sprawował w Parmie rządy autorytarne. Wprowadził stan wojenny, zamknął uniwersytet, prześladował swoich przeciwników politycznych. Był bardzo niepopularny. Zginął zasztyletowany
podczas codziennego spaceru ulicami Parmy. Morderców nigdy nie wykryto.

Księciem Parmy został jego sześcioletni syn – Robert I (1848 – 1907). Tron utracił w sześć lat później podczas zjednoczenia Włoch. Księciu Robertowi co prawda Włochy zabrały tron, lecz pozostawiły wspaniałą posiadłość Pianore koło Lukki. Miał jeszcze Schwarzau w Sternfeld i zamek Chambord nad Loarą we Francji. Kiedy razem z rodziną jechał z jednego zamku do drugiego, wtedy zazwyczaj był potrzebny osobny pociąg, często złożony z szesnastu wagonów, ponieważ książę zabierał w podróż bibliotekę, a dzieci oczywiście nie chciały zrezygnować ze swoich koni wierzchowych.

Książę Robert człowiek poczciwy, bez wielkich ambicji panowania, pogodził się z utratą Parmy. Żenił się dwukrotnie, z obu żon miał dwadzieścioro czworo dzieci, dziesięcioro z nich było upośledzonych umysłowo. Jedną z jego córek z drugiego małżeństwa z Marią Antonią Braganza z portugalskiej rodziny królewskiej pozbawionej tronu na początku XX wieku była Zyta, ostatnia cesarzowa Austro- Węgier, w piątym pokoleniu pra…wnuczka Marii Leszczyńskiej. Imię Zyta (Zita) było bardzo rozpowszechnione wśród ludzi ubogich w okolicach Lukki, gdzie od XII wieku otaczano czcią legendarną wiejską dziewczynę Zytę dla jej pobożności i dobroci. Owa Zyta uchodziła za patronkę służących i była prawie że nieoficjalną świętą. Tak więc Zyta może i nie wydawało się nazbyt stosownym imieniem dla księżniczki, lecz w jej wypadku było to imię w pewnym sensie właściwe. Zyta Burbońska – Parmeńska była bowiem, wedle pojęć głów koronowanych, kimś w rodzaju ubogiej krewnej.

Po śmierci księcia Roberta, wdowa po nim pozostała z czeredą dzieci. Ulokowanie dwudziestu książąt i księżniczek z pięknie brzmiącymi tytułami i niewielkimi widokami na przyszłość zgodnie z ich
przynależnością stanową nie było sprawą łatwą. Tak więc należy uznać za szczególny i prawie niespodziewanie szczęśliwy przypadek to, że Zyta zdobyła arcyksięcia Karola Habsburga, późniejszego cesarza Austro-Węgier. Zaślubiny odbyły się 12 października 1911 r. na zamku Schwarzau. Zachowała się do dziś stara taśma kroniki filmowej o tym wydarzeniu. Widać na niej uśmiechniętego cesarza Franciszka Józefa obok pary młodej na tarasie zamkowym. Co prawda stojąc za długo bez płaszcza w
chłodny, jesienny dzień cesarz przeziębił się i dworacy uznali to za zły omen dla młodej pary. Obok cesarza stoi młody oficer marynarki Miklas Horthy, ten sam Horthy, który w dziesięć lat później jako admirał i regent miał nie dopuścić do powrotu Karola i Zyty na tron węgierski.

Zaślubiny Zyty Burbon-Parma (w prostej linii pra…wnuczki Marii Leszczyńskiej) i Karola Habsburga, późniejszego cesarza Austro-Węgier.
(Źródło: wikipedia commons)

Cesarzowa Zyta nie czuła się Włoszką. Włoch, które pozbawiły jej ojca księstwa Parmy nienawidziła. Nie czuła się też Austriaczką ani Hiszpanką. Chyba najbardziej czuła się Francuzką. Nigdy zapewne nie pomyślała o swojej polskiej krwi. Ale tak na prawdę ojczyzną Burbonów parmeńskich, jak i wielu innych rodów była dynastia. Ich ojczyzna była wszędzie tam, gdzie akurat panowali, gdzie mieli jakieś roszczenia lub prawa dziedziczenia, gdzie sytuacja polityczna otwierała im szansę na restaurację. I zawsze powoływali się na łaskę Boga, który dał im tę lub inną koronę. Nie przyszło im do głowy, że odebranie tej korony, to też znak Boski.


Oczywiście książęta rodu Burbon-Parma żyją do dzisiaj. Obecnie w najprostszej linii potomkiem królowej Marii Leszczyńskiej jest 49-letni Karol Ksawery Burbon-Parma, prywatnie brat cioteczny króla Holandii.


Tak to za sprawą dwóch polskich królewien – Marii Leszczyńskiej i Teresy Kunegundy Sobieskiej część arystokracji europejskiej ma polskie korzenie.

Korespondencja Izabela Gass.




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *