Głosy Polonii języczkiem u wagi tegorocznych wyborów prezydenckich?

W drugiej turze, zgodnie z wtorkowymi  informacjami, po uwzględnieniu nowych zgłoszeń łączna liczba uprawnionych do głosowania poza granicami Polski wynosi ponad 515 tys. Polonia staje się jakby 17. województwem na wyborczej mapie Polski.

Najwięcej osób zapisało się do głosowania w Wielkiej Brytanii (ponad 182 tys.), Niemczech (84 tys.), Irlandii (28 tys.), Holandii (25 tys.), Norwegii (18,8 tys.) i Francji (15,5 tys.).

W I turze zdecydowanie zwyciężył w zagranicznych obwodach wyborczych Rafał  Trzaskowski, uzyskując łącznie 47,6 proc. głosów, przed Dudą (23,7 proc.) i Hołownią (14,8 proc.). We Włoszech mogliśmy głosować korespondencyjnie w jednej z trzech komisji, w których łącznie uprawnionych do głosowania było 5069 osób. Liczba głosów ważnych oddanych na wszystkich kandydatów (z kart ważnych) wyniosła 4094. Prawie połowa wyborców wskazała jako swojego kandydata na prezydenta Rafała Trzaskowskiego  (1930 głosów). Andrzej Duda otrzymał 1289, a Szymon Hołownia  531 głosów.

Kwestie dotyczące Polaków mieszkających poza granicami Polski nie były dotychczas obecne w kampanii wyborczej. Czy którykolwiek z kandydatów będzie próbował zwrócić się do polskich emigrantów  na finiszu kampanii? Zobaczymy

Osoby  zarejestrowane do głosu w pierwszej turze, automatycznie otrzymają kartę do głosowania w drugiej turze. W poniedziałek mogły dopisać się do rejestru  te osoby, które nie brały udziału w niedzielnym głosowaniu.W trakcie  24 godzin  napłynęło ponad 110 tys. zgłoszeń z całego świata, w tym ponad 50 tys. z Wielkiej Brytanii. Tuż przed końcem rejestracji prowadzony przez MSZ system eWybory przestał działać na dwie godziny. MSZ we wtorkowym oświadczeniu podkreślało, że  możliwe były zgłoszenia innymi kanałami, np. mailowo lub telefaksem.  

Jaka jest procedura głosowania korespondencyjnego ?

Członkowie komisji zaczynają od 7 rano od  rozpakowywania  kopert,  sprawdzając poprawność złożonego oświadczenia o samodzielnym i tajnym oddaniu głosu i  znajdując wyborcę w spisie. Zaznaczają  zwrot pakietu, a następnie wrzucają samą kopertę z głosem – wciąż zamkniętą – do urny wyborczej, zamkniętej do końca głosowania do godz. 21. Po zamknięciu głosowania w Polsce, urna zostaje otwarta i zaczyna się otwieranie kopert z głosami, a następnie ich przeliczanie. Samo przeliczanie głosów jest dwukrotnie sprawdzane i jeśli wszystko sie zgadza to zaczyna się przygotowywanie protokołu, który następnie przesyłany jest w wersji elektronicznej. Po jego zaakceptowaniu przez okręgową komisję w Warszawie można zacząć procedurę pakowania – oddzielnie dużych kopert, oddzielnie małych, samych spisów wyborców, rozmaitych brudnopisów czy niewykorzystanych pakietów. Na sam koniec w widocznym miejscu wywiesza się protokół z wyborów, podający rezultaty w danej komisji.

Komisja w Mediolanie wyniki ogłosiła około 3 w nocy i wtedy mogła opuścić lokal OKW nr 160, po 21 godzinach pracy. I tak mieli dużo lepiej niż np. ich koledzy i koleżanki z Londynu czy Manchesteru,  którzy pracowali nawet do 36 godzin bez snu.  Zapłata za ich pracę w komisji to około 75 euro – kwota jaką dostają członkowie komisji w Polsce w złotówkach po przeliczeniu na aktualny kurs euro. Członkowie OKW muszą być dyspozycji nie tylko w dniu wyborów. Muszą obowiązkowo uczestniczyć w posiedzeniach i spotkaniach. Najpierw czeka ich udział w zgromadzeniach, podczas pierwszego wyłaniają przewodniczącego i zastępcę przewodniczącego. Członkowie komisji otrzymują też materiały informacyjne, z którymi muszą zapoznać się przed wyborami.

Na wyniki głosowania wśród brytyjskiej Polonii trzeba było czekać aż do  rana we wtorek, bo rekordowe zainteresowanie wyborami przedłużyło liczenie głosów korespondencyjnych. Jedenaście komisji wyborczych  w Wielkiej Brytanii przyjęło głosy aż od 129 tys. wyborców – o 30 tys. więcej niż w ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych.  

Największe z nich miały blisko 16 tys. zarejestrowanych wyborców, prawie cztery razy więcej niż największe lokale wyborcze w Polsce przy tym samym składzie osobowym (maksymalnie 13 osób).

Rekordowe  tempo kalendarza wyborczego spowodowało wiele problemów, wiele osób mówiło, że otrzymały swoje karty do głosowania dopiero w weekend lub wręcz w poniedziałek po zakończeniu głosowania, będąc  w ten sposób pozbawionymi prawa głosu.

Prześledźmy drogę pakietu wyborczego do uprawionej osoby. Konsulowie mieli obowiązek wysłania kart do głosowania  do końca dnia w poniedziałek, 22 czerwca, co dawało tylko cztery dni robocze na dostawę i powrót  pakietu do komisji wyborczej. Wiele konsulatów zrobiło wszystko, co możliwe aby przesyłki dotarły do adresatów – wysłano pierwszego możliwego dnia z poczty głównej, aby pominąć rozdzielnie, a do godziny 24.00 w piątek przedwyborczy czekano na osoby, które bezpośrednio do konsulatu dostarczały pakiety. Wielu z nas było zmuszonych do wysyłania priorytetem  lub poprzez  kurierów, aby mieć pewność, że   głos dotrze na czas.

To wszystko będzie także przy drugiej turze wyborów – terminy będą podobnie krótkie, a liczba wyborców jeszcze większa po tym, jak tysiące osób dopisały się do udziału w powtórnym głosowaniu. Może to wiązać się z dalszymi opóźnieniami w dostawie kart. Powinniśmy w tej sytuacji odsyłać swoje głosy najszybszą dostępną drogą.

Sprawozdania komisji pokazały, że część wyborców zwracało kartę wyborczą bez podpisanego oświadczenia o osobistym i tajnym oddaniu głosu, co powodowało unieważnienie takiego pakietu.  Komisja może tylko zobaczyć podpisane oświadczenie i sprawdzić czy widniejemy w spisie. Sam głos jest tajny – musi być włożony do zamkniętej mniejszej koperty i odesłany razem z oświadczeniem w dużej kopercie. Uwaga – jeśli cała rodzina chce odesłać w jednej przesyłce swoje pakiety to każdy głosujący musi do swojej dużej koperty włożyć podpisane oświadczenie oraz zaklejony w mniejszej kopercie głos i dopiero wtedy włożyć do koperty zbiorczej.  

Sondaże wskazują, że o losach prezydentury mogą zadecydować nawet tysiące  głosów. Te oddawane przez elektorat polskich emigrantów mogą stać się języczkiem u wagi tegorocznych wyborów prezydenckich.  

Korespondencja: Ewa Trzcińska, dziennikarka,  ekspert biznesowy, doświadczony organizator eventów biznesowych i targowych, tłumaczka języka włoskiego. Kontakt [email protected]




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *