Powstał nowy pomnik misia Wojtka – następny Wrocławski krasnal

Miś Wojtek  wojenny bohater armii Andersa doczekał się nowego pomnika, a raczej figurki: jego rozmiary są niewielkie, zresztą jak rozmiary  wszystkich wrocławskich krasnali .

Mini-pomnik  od kilku dni stanął w parku Andersa niedaleko plenerowego FoRest Bar. Przedstawiono go w pozycji  jak siłuje się z krasnalem, który przypomina żołnierza,  gdyż  prawdziwy niedźwiedź Wojtek właśnie tak spędzał czas ze swoimi opiekunami. To kolejna maskotka Wrocławia, kolejny  krasnal – dziś jest ich około 800 i ciągle pojawiają się nowe .

Na pewno wiele osób zada sobie pytanie: Skąd wzięły się te krasnale?

Dziś figurki krasnali stały się symbolem miasta , które przyciągają turystów i sprawiają mnóstwo frajdy i radości. Powszechnie przyjęło się, że krasnal jest  symbolem  Pomarańczowej Alternatywy – antykomunistycznego ruchu artystyczno-społecznego, który działał w Polsce w latach 80-tych głównie we Wrocławiu, Warszawie, Łodzi i Lublinie .

Krasnale pojawiły się tu wraz z artystą, pisarzem i aktywistą – Waldemarem ”Majorem” Fydrychem, liderem Pomarańczowej Alternatywy.  Aktywność ruchu w drugiej  połowie lat 80-tych. Ich główną  metodą  działania były uliczne happeningi i marsze, które często przybierały formę  demonstracji ośmieszających władze komunistyczne.  Uczestnicy nosili   pomarańczowe szpiczaste czapki podobnych do kapeluszy  krasnali.

W 2001 roku dla upamiętnienia Pomarańczowej Alternatywy na ulicy Świdnickiej stanął pomnik Papy Krasnala. Zaraz po nim pojawiły się inne skrzaty, z czasem było ich coraz więcej. Kolejne rzeźby autorstwa Tomasza Moczka w sumie pięć, stanęły we Wrocławiu w 2005 roku, inspirując powstanie innych . To one wyznaczyły kanon  ich wyglądu, który obowiązuje do dziś. Imiona krasnali to: dwa Syzyfki, Szermierz, Rzeźnik i Pracz Odrzański.

Tu znajdziecie artykuł o Wszystkich pomnikach niedźwiedzi Wojtków  na świecie

Korespondencja: Aneta Malinowska, autorka stron 
Polacy z Bolonii i okolic i Aneta Malinowska – fotografie, pittura

Redakcja dziękuje panu Michałowi Mazurowi za udostępnienie zdjęć.




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *