Życie gospodarcze po Brexicie

Z dniem 1 stycznia 2021 roku Wielka Brytania opuściła jednolity rynek i unię celną. Dla firm prowadzących działalność handlową na tamtejszym rynkiem nastały inne czasy i inne wymagania.  Wielka Brytania to piąta gospodarka świata, chłonny bogaty rynek, który cały czas będzie potrzebował produktów. Może więc teraz będzie łatwiej na niego wejść, bo następuje przetasowanie firm…

Przypomnijmy, że Wielka Brytania oficjalnie wystąpiła z Unii Europejskiej 31 stycznia 2020, do końca roku był utrzymywany okres przejściowy. 24 grudnia, po ponad trzyletnich negocjacjach, podpisano porozumienie pomiędzy UE a Wielką Brytanią dotyczące wspólnych relacji i zasad obowiązujących od 1 stycznia 2021 roku.  Bardzo obszerny dokument (wraz z załącznikami liczy prawie 2 tys. stron) ustala zasady reguluje nie tylko wartej około 750 mld euro rocznej wymiany handlowej, ale także kwestie bezpieczeństwa czy rynku pracy. Zgodnie z umową,  w obrocie gospodarczym nie będą obowiązywały cła i ograniczenia ilościowe. Jednak przedsiębiorcy europejscy prowadzący handel muszą liczyć się z dużymi utrudnieniami. Wejdą nowe dokumenty np. zaświadczenie kraju pochodzenia towaru czy certyfikaty fitosanitarne bądź weterynaryjne w przypadku produktów pochodzenia zwierzęcego. Rząd brytyjski wprowadza 10 nowych systemów informatycznych, z których wszystkie muszą współpracować między sobą i być dostępne dla przedsiębiorców wszystkich krajów unijnych od początku 2021 roku.  Nietrudno sobie wyobrazić, że na początku może to wywołać spore zamieszanie i utrudnienia.

Jednak uzgodniona tuż przed świętami umowa o handlu i współpracy między Wielką Brytanią i UE nie przewiduje okresu dostosowawczego, co oznacza w praktyce, że firmy muszą w ciągu kilku dni opanować nowe zasady działania.  Niektóre przepisy umowy wejdą w życie z opóźnieniem, mowa tu np. o konieczności posiadania paszportu przy wjeździe do UK – będzie taki wymóg od października.  

Do końca ubiegłego roku, w wymianie między UE a Wielka Brytania, kraje unii miały nadwyżkę w sprzedaży towarów na brytyjski rynek, a Wielka Brytania nadwyżkę w eksporcie usług na rynek UE.  Dla Wielkiej Brytanii najważniejszym partnerem importowym są Niemcy,  z Polski na rynek angielski trafia około 6 proc. towarów wyprodukowanych w naszym kraju Polsce. Jak podaje resort rozwoju, w ciągu trzech kwartałów 2020 roku wartość wymiany handlowej między Polską a Wielką Brytanią wyniosła 57,5 mld zł, przy czym prym wiedzie tu sektor rolno-spożywczy (wartość eksportu po trzech kwartałach to ok. 10 mld zł).

Dobre informacje, jakie przekazują eksperci biznesowi:  Wielka Brytania nie zrezygnuje z importu, w tym też żywności.  Tak chłonny i duży rynek jest bardzo atrakcyjny, mimo wszelakich problemów, jakie będą napotykać chcący na nim sprzedawać.  Brytyjska gospodarka nie jest samowystarczalna. Produkcja przemysłowa to tylko 8,5 proc. brytyjskiego PKB, dla przykładu w Polsce to jest 17 proc.,   w Niemczech – 20 proc. Brytyjczycy muszą więc posiłkować się importem towarów, tylko od kogo będą kupować po brexicie? Od tych, którzy szybko się zorganizują i wykorzystają moment zaistnienia na rynku.

 MRPiT udostępniło na stronie brexit.gov.pl specjalny poradnik, w którym opisane są m.in. nowe zasady dotyczące formalności celnych, podatkowych, wymaganych od nowego roku świadectw, zezwoleń, oznakowań i etykiet dla towarów eksportowanych na brytyjski rynek.

Korespondencja: Ewa Trzcińska, dziennikarka, ekspert biznesowy, doświadczony organizator eventów biznesowych i targowych, tłumaczka języka włoskiego. Kontakt [email protected]




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *