Odporność zbiorowiskowa (zwana także grupową lub stadną), czyli forma ochrony danej populacji przed infekcją, w tym przypadku Covid-19 i kolejnych wariantów, to dziś główny temat rozważań specjalistów, polityków i mediów we Włoszech.
Szczepionka umożliwia uzyskanie takiej odporności na określony czynnik zakaźny poprzez aktywację pamięci immunologicznej wirusa w organizmie. Tak więc wraz ze wzrostem liczby osób zaszczepionych postęp czynnika zakaźnego maleje (zapewniając tym samym ochronę osób, które nie mogły być zaszczepione), aż do prawie całkowitego uodpornienia populacji. Szacuje się, że 65-70% populacji Włoch, czyli 35 milionów osób powyżej 16 roku życia, musi zostać zaszczepionych, aby osiągnąć odporność zbiorowiskową na wirus Covid.
Dziesiejszym założeniem włoskich specjalistów, choć być może dość optymistycznym, jest zaszczepić populację Włoch w stosunkowo wysokim odsetku społeczeństwa aby osiągnąć odporność zbiorowiskową (wł. immunità di gregge) do lipca 2021 roku. A przecież niedawno jeszcze mówiono wręcz o kwietniu 2024 roku… (źródło: badania Fondazione HUME, Ansa, 15.02.2021).
W praktyce, mimo że szczepionki wreszcie docierają do kraju w masowych ilościach, niektóre regiony nie radzą sobie z ich wykorzystaniem. W Toskanii na przykład szacuje się, że odporność zbiorowiskową mieszkańcy osiągną dopiero w październiku tego roku.
Na temat strategii szczepień rozmawiali w ostatnich dniach m.in premier Mario Draghi z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. Tym bardziej, że nie tylko Włochy ale i inne kraje europejskie wydają się być dość dalekie od osiągnięcia odporności zbiorowiskowej do tegorocznego lata. Prawdopodobnie pierwszym krajem, który osiągnie taką odporność będzie Wielka Brytania – donoszą włoskie media.
