KASIA STEFANÓW – Organizatorka eventów w Polsce, we Włoszech i innych krajach Europy, pasjonatka mody, kultury i sztuki. Ostatnio jej firma Mystyle events zorganizowała kolejny już pokaz mody polskiej i włoskiej zarówno w Rzymie jak i w Mediolanie Satisfashion 2021
Pani Kasiu, zacznijmy może od pokazów Satisfashion w Rzymie i Mediolanie 2021, jak Pani podsumuje te wydarzenia, pierwsze od początku pandemii? Jakie są aktualne tendencje w modzie polskiej?
Po tak długiej przerwie, gdzie też dużo rzeczy jest już inne niż było półtora roku temu, było to uczucie pełne emocji, trochę strachu czy wyjdzie, jak to wyjdzie i jaki będzie odbiór.
Ale ponieważ zawsze walczę o swoją wizję, myślę że te dwa wydarzenia były jedne z moich najlepszych. Ponieważ atmosfera potwierdziła jak wszyscy tego potrzebowaliśmy, czyli zarówno publiczność, jak i projektanci, modelki i wszyscy którzy są włączeni w projekt. Było widać że dusze artystów znów odżywają. Ale przede wszystkim feedback prasy, samych projektantów i publiki była potwierdzeniem że był to wielki sukces.
Przez półtora roku wszyscy szyli dresy (zrozumiale w okolicznosciach tamtego czasu), ale nikt na to już nie może patrzeć, kobiety chcą znów wyglądać kobieco i stylowo, chociaż styl casual i luz pozostał nadal.
Jak nasi projektanci prezentują się we Włoszech, czy mogą stanowić konkurencję dla wyrafinowanej mody włoskiej? Jakie mamy przebicie na ugruntowanym i w sumie trudnym rynku włoskim?
Na pewno są na Polskiej Scenie polskie perły, które mają szansę wybić się na włoskim rynku- myślę tu przede wszystkim o marce Kovalowe, gdyż reprezentuje ona styl, który Włosi lubią, czyli kolor, krój, styl, który reprezentuje markę. Na pokazie rzymskim ich kolekcja została przyjęta wielkimi brawami.
Ogólnie jednak cudzoziemcy mają ciężko z wejściem na włoski rynek, gdyż siłą tego rynku są własne marki, jak Armani, Versace, Prada… jest trudno się przez nie przebić, ale również z powodu sytuacji ekonomicznej w tym kraju.
Jak długo istnieje pani firma Mystyle events z Berlina, kiedy zaczęła Pani organizować pierwsze pokazy mody?
Moja Firma jest jeszcze młoda. Od 2017 mogę realizować swoje dziecięce marzenia. Półtora roku przerwy na trochę zatrzymało świat, ale udało mi się po tej przerwie zorganizować 4 duże eventy, z których jestem bardzo dumna i wdzięczna.
Ile pokazów i eventów organizuje Pani rocznie i w jakich miastach? Czy jest nadzieja że zobaczymy tego typu pokazy także w innych włoskich lokalizacjach?
Różnie. W roku 2019 miałam 11 eventów, z których zawsze głównymi ośrodkami są Mediolan, Paryż i Berlin ponieważ są cyklicznymi wydarzeniami. Dochodzą do tego też imprezy typu Gala, jak np. Gazzetta Italia Premio, organizowana w Warszawie, oraz inne modowe i kulturowe wydarzenia.
Ja kocham Włochy. Od dzieciństwa jestem wielkim fanem domu Versace, to własnie jego pokazy obudzily we mnie zamiłowanie do mody i pokazów, i oczywiście los chciał że od Włoch wszystko dla mnie się zaczęło. Dlatego Włochy będą mi modowo najbliżej sercu i zawsze jestem otwarta na różne możliwości, jak najbardziej we Włoszech.
Jak długo czasu potrzeba na przygotowanie międzynarodowego eventu, na jakie trudności organizacyjne napotykacie się najczęściej we Włoszech?
Większe eventy organizujemy na pewno 4 miesiące wcześniej. Zaczyna się od szukania lokalizacji i komunikacji eventu z projektantami.
FOT. RAFAEL POSCHMANN / Satisfashion Rom
Foto Monika Mraczek
Foto Monika Mraczek
Daje Pani szansę pokazać się wielu młodym polskim projektantom na arenie międzynarodowej, co panią kieruje w tym wyborze, intuicja czy też konkretne kryteria techniczne, kreatywność…? Czy współpracuje Pani z jakąś instytucją czy uczelnią w Polsce?
Ich pasja, ich kreatywność i ich marzenia. Bo ja kiedyś też byłam w takiej sytuacji że chciałam i tak mocno pragnęłam, ale nikogo nie było kto podałby mi rękę. Dlatego ja chcę dać tę możliwość innym – bo wiem jakie to jest uczucie jak serce mocno czegoś pragnie.
Tak, współpracuję i przyjaźnię się ze szkołą SAPU w Krakowie, z której wyszły takie talenty jak np. Kovalowe.
Czy Włosi są zainteresowani naszymi talentami? Czy po pokazach w Mediolanie lub w Rzymie nasi młodzi projektanci otrzymują ciekawe propozycje współpracy? Może Pani wymienić kilka przykładów dynamicznie rozwijającej się kariery?
Myślę że są ciekawi, chociaż dla nich zawsze dumą i podziwem będą marki własnego pochodzenia, które osiągnęły światową sławę. To jest ich duma i mają do tego prawo. Moim zdaniem sa najlepsi, lepsi nawet od francuskich domów mody.
Na pewno komunikacja marek po evencie jest większa, co daje im możliwość być bardziej zauważalnym, co oznacza, że ich kreacje są wypożyczane do sesji, na czerwony dywan, są zapraszane na inne eventy, no i oczywiście to wszystko przekłada się na sprzedaż.
Kto – mam tu na myśli stylistę lub dom mody – jest pani największą inspiracją we Włoszech i dlaczego?
Dom Versace. Był. Jest. I będzie.
To jest jedyny dom mody którym się inspiruję, od którego się uczę i ogladając te pokazy na żywo czy przez internet, czuję się jak mała dziewczynka, która nadal ma marzenia.
Jakie ma Pani plany na kolejne wydarzenia, czego możemy Pani życzyć?
Moje następne wydarzenia będą miały miejsce dopiero w 2022, myślę że prawdopodobnie będzie to Fashion Week w Paryżu.
Później są w planach wydarzenia takie jak Gazzettta Italia Premio, pokaz znanego polskiego projektanta Roberta Czerwika, Fashion Week w Mediolanie, wydarzenie kulturowe z niemieckim konsulatem w Polsce i mam nadzieję że parę jeszcze innych.
Czego można mi życzyć? Żebym miała zdrowie, siłę, pasję i wytrwałość do dalszego spełniania marzeń i podbijania świata.
I tego właśnie z całego serca Pani życzymy. Dziękuję bardzo za rozmowę
To ja dziękuję za mozliwość podzielenia się moim światem mody😊
Z Kasią Stefanów rozmawiała Agnieszka B. Gorzkowska
Zdjęcia autoryzowane z archiwum prywatnego Kasi Stefanów
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
ALL RIGHTS RESERVED
