Rzym: polskie marki zrównoważonej mody na wybiegu w Wiecznym Mieście

Mediolańskie biuro Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu przykłada dużą wagę do promocji i wspierania polskich producentów z branży zrównoważonej mody na rynku włoskim.

Również w tym roku dzięki PAIH i wsparciu Firmissima, w IV edycji prestiżowego Phygital Sustainability Expo® wzięły udział firmy prosto z Polski, które chcemy przybliżyć.

Expo to zrównoważone międzynarodowe wydarzenie w sektorze mody i designu, które odbywa się w wyjątkowym miejscu, jakim jest muzeum Mercati di Traiano w Rzymie. Jest ono latarnią morską włoskiej kultury, ikonicznego piękna i wysokiego kunsztu. 5 i 6 lipca 2023 r., zgodnie z zamysłem prezes Sustainable Fashion Innovation Society Valerii Mangani, odbyły się dyskusje i panele dotyczące wyłącznie zrównoważonej transformacji sektora mody i projektowania poprzez innowacje technologiczne.

.

.

.

.

.

Expo to niezwykła okazja dla networkingu między światem produkcji a europejskim światem politycznym, aby stworzyć konstruktywny brainstorming z udziałem najlepszych ekspertów i big players. W momencie epokowej zmiany niezbędne jest stworzenie systemu i uzgodnienie możliwie najlepszej, jednoznacznej wizji współpracy. Nie mogło więc zabraknąć podczas wydarzenia polskiej reprezentacji. Niektóre polskie marki wzięły udział nie tylko w wystawie, ale i w wieczornym pokazie mody w wyjątkowym formacie z narracją, podczas którego modelki prezentowały kreacje na wybiegu z widokiem na Foro di Traiano i pomnik Wiktora Emanuela II. To niecodzienne tło podkreślało piękno i wartość ekologicznej odzieży i akcesoriów.

.

.

.

.

.

7 lipca 2023 r. w prestiżowej siedzibie Instytutu Polskiego w Rzymie w Palazzo Blumenstihl, dzięki gościnności dyrektor Adrianny Siennickiej, z wielkim sukcesem odbyła się konferencja „Polish Innovation Tech: design & Innovation”, zorganizowana przez Polską Agencję Inwestycji i Handlu, którą reprezentowali Maciej Gałaj, Aleksandra Leoncewicz, Anna Jurkowska i Joanna Musialik. W wydarzeniu wzięli udział eksperci, dziennikarze, znawcy branży mody i innowacji, którzy zebrali się, aby odkryć najnowsze, najnowocześniejsze technologie z Polski, rewolucjonizujące branżę modową.

Dzień poświęcony był prezentacji innowacyjnych rozwiązań z zakresu zrównoważonej mody i fashion tech przez polskie firmy specjalizujące się w zrównoważonej modzie i tkaninach. Polska jest uznawana za jeden z wiodących krajów w technologii produkcji tekstyliów, a uczestniczące w wydarzeniu firmy pokazały, jak zmieniają oblicze całej branży.

.

.

.

.

.

Wydarzenie było również idealną okazją do nawiązania kontaktów z profesjonalistami z branży, ekspertami i dziennikarzami, którzy podzielają tę samą pasję do zrównoważonej mody i innowacji. Ponadto obecni byli znakomici goście: Ewa Polkowska – prezes Sustainable Fashion Institute oraz Robert Gajewski – lider sektora badawczego w Sieci Badawczej Łukasiewicz – Łódzki Instytut Technologii i kierownik wydziału podologii i ergonomii. W wiadomości multimedialnej wypowiedziała się ambasadorka Europejskiego Paktu na rzecz Klimatu w Polsce Agnieszka Oleksyn-Wajda, rzeczniczka zrównoważonego rozwoju.

W Polish Innovation Tech w Rzymie wzięły udział także ważne polskie firmy specjalizujące się w fashion tech, takie jak Balagan, Bohemian Clothing, Estimon, Trykot oraz Ewa Zbaraszewska, które zaprezentowały swoje unikalne kreacje z zakresu zrównoważonej mody.

.

.

.

.

.

Polsko-włoskie wsparcie dla zaistnienia polskich firm na rynku włoskim

Jedną z „winowajczyń” obecności polskich firm w Rzymie jest pani Aleksandra Leoncewicz, tłumaczka i lektor języka włoskiego od lat związana z włoskim biznesem, a od stycznia 2022 r. odpowiedzialna za biuro handlowe PAIH we Włoszech.

.

.

.

Anna Traczewska: Już od ponad roku obejmuje pani stanowisko kierownika sekcji PAIH w Mediolanie, jak można podsumować te miesiące ciężkiej pracy?

Aleksandra Leoncewicz: Z pewnością był to okres pełen wyzwań, mając także na uwadze fakt, że czas pandemii znacznie ograniczył działania biura na rynku włoskim. Początkowo skupiłam się na odbudowie kontaktów i rozpoznaniu kondycji rynku w nowej rzeczywistości. Nasze działania stopniowo nabrały rozpędu i mogę powiedzieć, że w tej chwili pracujemy w kilku ważnych obszarach biznesowych i obsługujemy liczne zapytania polskich firm. Dla mnie osobiście jest to ważne doświadczenie, nauczyłam się wielu nowych rzeczy.

A.T: Czy Włochy to rynek, który może gościć polskich producentów, czy docenia Made in Poland?

A.L: Zdecydowanie tak. Nie tylko może gościć, ale już gości, o czym nie zawsze włoski klient ostateczny wie. Znakomicie radzą sobie na włoskim rynku firmy z branży budowlanej, a swoje historyczne już sukcesy odnosi sektor automotive. To, nad czym – moim skromnym zdaniem – warto pracować, to właśnie rozpoznawalności marki Made in Poland w ujęciu całościowym. Z pewnością każdy kolejny sukces polskiej firmy wpływa na zwiększenie świadomości odbiorcy co do jakości polskich produktów.

A.T: Jakie są pani wrażenia po ostatnim tygodniu mody zrównoważonej w Rzymie?

A.L: Połączenie zmęczenia z zadowoleniem, że goszczące u nas firmy chwaliły sobie współpracę. Piękno Rzymu znakomicie łączy się z tematem mody i staraliśmy się to wykorzystać wizerunkowo, a komponent zrównoważonej produkcji jest ważnym tematem, który coraz częściej dociera do świadomości odbiorcy. Polskie firmy mają na tym polu fantastyczne rozwiązania, które łączą z ciekawym designem, czym zdecydowanie należy się chwalić, a włoskie biuro PAIH tylko temu pomaga, to wspiera i lansuje.

A.T: O czym powinni pamiętać polscy przedsiębiorcy, którzy chcą rozpocząć działania na rynku włoskim?

A.L: O tym, że budowanie biznesu we Włoszech jest ściśle powiązane także z budowaniem relacji ludzkich, a kontakt z drugą osobą dla Włochów jest niezwykle ważny. Jest to okazja do lepszego poznania się i zbudowania zaufania, bez którego trudno jest funkcjonować także w biznesie.

Mauro Radici jest ekspertem konsultingowym ds. strategicznej i reklamowej komunikacji ze specjalizacją w brandingu, marketingu cyfrowym, PR i zarządzaniu innowacjami. Poprzez swoje butikowe studio movinroots.it przyczynia się do budowania wizerunku marek w branżach mody, designu, luksusu i lifestyle: tworzy i wzmacnia tożsamość online, projektuje adv i kampanie PR, produkuje filmy, organizuje wydarzenia, tworzy strony e-commerce – wszystko po to, aby poprawić widoczność i współpracę.

A.T: Mauro, a jak to się stało, że interesujesz się modą zrównoważoną i co skłoniło Cię do współpracy z polskimi markami tej branży?

M.R: Od wielu lat pracuję nad zintegrowaną komunikacją organizacji małych i średnich przedsiębiorstw oraz globalnych marek fashion i design, świadcząc również usługi wsparcia i outsourcingu dla procesu internacjonalizacji między Polską a Włochami. W 2020 roku wraz z Valerią Mangani miałem okazję stworzyć wizerunek marki Sustainable Fashion Innovation Society i dołączyć do komitetu naukowego jako chief experience officer, przyczyniając się do sukcesu Phygital Sustainability Expo® już w jego pierwszej edycji. Natomiast za pośrednictwem business unit Firmissima, angażuję się w tworzenie możliwości dla firm działających pomiędzy Włochami a Polską, dlatego naturalnym było dla mnie zaproponowanie PAIH-owi zaproszenia przykładowych przedsiębiorstw zrównoważonego rozwoju i innowacji na Expo. Cieszy mnie ogromnie praca z osobami takimi jak Valeria, Aleksandra i Maciej – z którymi od razu poczułem profesjonalne zgranie – oraz poznawanie osób, które mają tę samą pasję do zrównoważonego rozwoju i innowacji w branży mody i designu. Jako zwolennik Polovers, jestem również pewny, że będzie coraz więcej udanych wydarzeń takich jak to, które odbyło się w Instytucie Polskim.

A.T: Jaka jest różnica między Phygital Sustainability Expo® a Sustainable Fashion Innovation Society? Co trzeba zrobić, aby wziąć udział w kolejnej edycji i zabrać głos?

Expo Phygital Sustainability® to wydarzenie, które odbywa się raz w roku w zapierającym dech w piersiach miejscu, w kompleksie archeologicznym Mercati di Traiano – Museo dei dei Fori Imperiali w Rzymie. Jest to spotkanie na temat zrównoważonego rozwoju w modzie i designie, które łączy aspekty fizyczne (phy) i cyfrowe (gital), tworząc hybrydowe wydarzenie, które obejmuje wystawy, panele dyskusyjne z autorytetami tej branży, doświadczenia cyfrowe w metawersie oraz jedyny w swoim rodzaju pokaz mody z narratorem – Sfilata Narrata®. Expo ma na celu promowanie kultury zrównoważonego rozwoju w różnych sektorach, choć głównie w modzie, poprzez prezentację – często jako premierową na świecie – innowacji i rozwiązań.

Sustainable Fashion Innovation Society to organizacja non-profit, która jest największą europejską społecznością skupiającą ponad 2000 marek, zajmującą się promocją innowacji i zrównoważonego rozwoju w branży mody. Działa jako platforma, która łączy profesjonalistów, firmy, ekspertów i entuzjastów zrównoważonej mody i ma na celu dzielenie się wiedzą, rozwijanie projektów współpracy, promowanie przyjęcia praktyk zrównoważonych i wprowadzenia zmian w branży mody w aspekcie politycznym i społecznym. Dołączenie do Society lub uczestnictwo w Expo jako prelegent lub wystawca jest bardzo proste: wszystkie niezbędne informacje i kontakty można znaleźć na stronie www.sustainablefashioninnovation.org.

.

.

.

.

Poznajmy bliżej polskie marki zrównoważonej mody

Marta Sieradzka stworzyła polską markę wegańskich torebek ze skór roślinnych Estimon. Głęboko wierzy, że produkcja toreb i akcesoriów nie powinna wyrządzać żadnej krzywdy zwierzętom, ale – co równie ważne – powinna być bezpieczna dla zdrowia, dlatego w produkcji używa tylko skór roślinnych farbowanych bezpiecznymi dla zdrowia barwnikami z certyfikatem GOTS. Wszystkie torebki powstają w limitowanych ilościach w małym zakładzie w Warszawie. Tworzy torebki na lata, bo jej na tym zależy.

.

.

.

.

Anna Traczewska: Marto, jesteś młodą projektantką mody, wiem, że długo nosiłaś się z tym pomysłem, aż ruszyłaś z projektem. Czy żałujesz decyzji? Gdzie znalazłaś wsparcie? Phygital Sustainability Expo® jest pomocne w Twojej działalności?

Marta Sieradzka: To prawda, pomysł na firmę powstał 6 lat temu! Bardzo długo zbierałam się w sobie, szukałam tego „idealnego” momentu. Przez ostatnie dwa lata przekładałam start, znajdując coraz to nowe – nie bójmy się tego powiedzieć – wymówki: a to covid, a to wakacje… Wszystko ze strachu. W końcu, w marcu ubiegłego roku, nadeszły moje 30. urodziny i powiedziałam sobie: teraz albo wcale. I absolutnie nie żałuję! Czy jest trudniej, niż się spodziewałam? Trochę tak. Czy coś mnie zaskoczyło? I to jak! Oczywiście mam lepsze i gorsze dni, ale wtedy myślę sobie, gdzie byłam jeszcze rok temu, jak wiele cudownych ludzi poznałam i – co dla mnie bardzo ważne – jak wiele osób zobaczyło i przejęło mój punkt widzenia mody. Wiele uczą mnie inne kobiety biznesu, wzajemnie czerpiemy od siebie wiedzę. Wydarzenia takie jak Phygital Sustainability Expo® w Rzymie pozwalają nie tylko pokazać to, co robię, szerszemu gronu, ale czuję, że również ja jako właścicielka marki mogę z nich wyciągnąć wiele nauki.

A.T: Skąd pomysł na nazwę marki?

M.S: Odpowiedzialną, świadomą modę definiujemy przez szacunek do planety, zwierząt i własnego zdrowia. To właśnie najważniejsza wartość idąca za marką. Estimon oznacza bowiem w języku esperanto właśnie „szacunek”.

A.T: Twoje torebki są piękne i funkcjonalne, ale czy klient daje Ci satysfakcję? Docenia produkt, czy spotykasz się jednak z nieznajomością dziedziny mody zrównoważonej? Czy klient wraca do Ciebie i chce coś na miarę, czy chce wybrać nowy model i dopytuje o materiał ekologiczny?

M.S: Tak, klient daje mi ogromną satysfakcję! Zawsze powtarzam, że jeśli przekonam chociaż jedną osobę do tego, że istnieją już alternatywy dla skór zwierzęcych tak samo dobre pod względem właściwości, ale lepsze dla naszego zdrowia, to będę szczęśliwa. Sporo osób wraca do mnie po zakupie jednej torebki i kupuje kolejny model, i kolejny… To ogromne wyróżnienie, bo widzę, że to, co robię, ma sens. Dużo klientów wraca też potem z opinią i sugestią, jaki model by im się przydał, za co również jestem im bardzo wdzięczna – niejako uczestniczą w tworzeniu nowych kolekcji. Bardzo mnie cieszy, że klienci nie chcą kończyć przygody ze skórami roślinnymi na jednej torebce, ale faktycznie widzą, że to realna alternatywa.

Niemniej jednak są to klienci świadomi. Wiele jest jednak jeszcze do zrobienia, jeśli chodzi o edukację w zakresie fast fashion, mody zrównoważonej, zagrożeń związanych ze skórą zwierzęcą, czy różnicami między skórami roślinnymi a syntetycznymi. W mojej marce bardzo stawiam na aspekt edukacyjny – chcę pokazać, że to, co utarło się na rynku modowym jako jedyna słuszna prawda, niekoniecznie jest prawdziwe.

A.T: Czy łatwo być kobietą biznesu? Czy pomysły przychodzą same do głowy i jesteś je w stanie zrealizować? Jakie są Twoje plany na przyszłość?

M.S: Oj, niełatwo być business woman… Pomysły przychodzą, ale muszę jeszcze znaleźć czas i środki, żeby je zrealizować! Kilka z nich już czeka w kolejce, a doba ma niestety tylko 24 godziny. Od kiedy założyłam własny biznes, podziwiam absolutnie każdą kobietę, która prowadzi firmę. To wiele wyrzeczeń i pracy, ale też wiele satysfakcji i radości.

W najbliższej przyszłość planuję wyjście z produktami również do Europy, chcę dać możliwość poznania Estimon większemu gronu osób. I oczywiście dalszą edukację i promowanie skór roślinnych!

Izabela Kot-Gawrylczyk to właścicielka i pomysłodawczyni dwóch marek modowych, Trykot oraz ReBug tworzonych w duchu mody zrównoważonej. Produkuje torby i akcesoria z tkanin z odzysku. Jest absolwentką architektury wnętrz na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych i przez 10 lat prowadziła również niewielką pracownię architektoniczną, łącząc pasję do architektury z upcyklingiem. Prywatnie żona, mama dwójki dzieci, pasjonatka sztuki i podróży w nieznane oraz entuzjastka ekologicznego stylu życia, który w sposób naturalny łączy się z pracą zawodową.

.

.

.

.

A.T: Izabelo, jesteś bardzo zorganizowaną i zdeterminowaną projektantką mody, choć z dyplomem architekta. Skąd pomysł na zmianę pracy? Dlaczego właśnie moda zrównoważona?

Izabela Kot: Zanim pojawiał się pomysł szycia toreb, prowadziłam niewielką pracownię architektoniczną i wykonywałam projekty wnętrz na zlecenie klientów. Szycie toreb z tkanin z obiegu wtórnego trochę oderwało mnie od wypalenia zawodowego, a po urodzeniu drugiego dziecka musiałam wybrać, w którą stronę iść. Wybrałam zrównoważoną modę, bo okazała się ciekawsza, bardziej kreatywna i wyznaczała konkretny cel działania. Nie żałuje, bo to fantastyczna przygoda i czuje niesamowite spełnienie, dając tkaninom drugie, lepsze życie.

A.T: Wzięłaś udział w Phygital Sustainability Expo® w Rzymie. Podobało Ci się? Jak myślisz, czy takie wydarzenia są w stanie zachęcić klientów do świadomego zakupu produktów ekologicznych?

I.K: Udział w targach to niesamowita przygoda, szczególnie że był to nasz pierwszy zagraniczny pokaz marki. Uważam, że takie imprezy potrafią jednorazowo dotrzeć z konkretnym przesłaniem do dużej ilości osób, a obecność celebrytów i osobliwości podnosi prestiż wydarzenia. Ciekawe było to, że na panelach dyskusyjnych można było spotkać tak wiele młodych osób, głównie uczniów i studentów, co daje nadzieję na lepsze jutro, bo w końcu to ci młodzi ludzie będą kiedyś decydować o ważnych sprawach. Chyba możemy być spokojni o przyszłość mody.

A.T: Dostrzegłam w Twojej pracy coś wyjątkowego, niepowtarzalność produktu! Czy to moje wrażenie, czy każdy artykuł jest unikatowy?

Nasza misja to – oprócz ratowania tkanin z odzysku, w których widzimy potencjał – również wspieranie niszowego rzemiosła, jakim jest kaletnictwo. Stawiamy na upcykling, lokalną produkcję, ręczne wykonanie, wysoką jakość i unikatowy produkt, tak, żeby klient poczuł się wyjątkowo i miał świadomość, że produkt jest przyjazny środowisku. Chcielibyśmy, żeby klienci docenili nasze wysiłki dawania tkaninom drugiej szansy i mieli w głowach zakodowane, że ich torba jest jedna jedyna na świecie. Czy to nie jest fantastyczne?

A.T: Zgadzam się, to fantastyczny aspekt Twojej pracy. Opowiedz teraz proszę o swoich planach na przyszłość: czy masz już nowe pomysły, nowe projekty? Uchyl rąbka tajemnicy i zachęć naszych czytelników do analizy własnych zakupów i do wyboru produktów ekologicznych.

I.K: Moim planom na przyszłość przyświeca głównie idea szukania nowych możliwości wśród tkanin z obiegu wtórnego. Nie jest łatwo znaleźć tkaniny, które będą wyglądać świetnie, jak się je przerobi na torby, stąd proces szukania to jeden z najważniejszych w naszej dziedzinie. W moich najbliższych planach jest też rozwijanie sektora gadżetów firmowych z tkanin z odzysku, bo już zauważam, że korporacje świadomie podchodzą do tematu zakupów, a prezenty dla klientów czy pracowników to ich spora część. Moja głowa jest pełna projektów nowych modeli, nowych rozwiązań, czasem nawet się śmieję, że mam ich już tyle, że starczy do emerytury 🙂 W mojej pracy jestem dumna, że nie dokładam cegiełki do szalonej, masowej produkcji tkanin, bo korzystam tylko z tkanin, które od dawna leżą nieużywane w magazynach lub w domach klientów. Tkaniny, które niosą za sobą wyjątkową historię, to serce naszej działalności.

EWA ZBARASZEWSKA– projektantka mody, prezes fundacji Art & Moda w Stalowej Woli, specjalista ds. architektury wnętrz, absolwentka Wyższej Szkoły Społeczno-Gospodarczej w Przeworsku, kierunek zarządzanie w administracji. Od 2017 r. prowadzi własną działalność gospodarczą – butik autorski Art Moda Polscy Projektanci. Jest inicjatorką środowiska modowego w Stalowej Woli, organizatorką pokazu mody podczas majówki miejskiej w 2019 r, współorganizatorką pokazu mody w ramach Czwórporozumienia Miast Sandomierz Fashion Street w 2020 r, organizatorką pokazu mody 4 Fashion Stalowa Wola w roku 2021. Od 2019 r. tworzy własną autorską kolekcję okryć wierzchnich, bierze udział w pokazach mody w Polsce: Kraków Fashion Week, Nadwiślański Fashion Week, Pokaz Mody Różnej Rzeszów, Międzynarodowy Pokaz ,,Moda i Trendy’’ w Rzeszowie, 15. Międzynarodowy Kiermasz Dobroczynny w Warszawie oraz reprezentuje Polskę na wydarzeniach organizowanych za granicą o zasięgu międzynarodowym, takich jak Fashion Hall Berlin czy Satisfashion Roma. Jest również członkinią Klastra Lasowiackiego i Stalowowolskiej Rady Kobiet.

.

FOT. RAFAEL POSCHMANN / Satisfashion Rom 2022

.

.

.

A.T: Ewo, Twoja praca to styl, moda i płaszcze, przepiękne ciepłe płaszcze damskie. Od kiedy zrozumiałaś, że jesteś stylistką mody zrównoważonej? Czy najpierw była decyzja, że będziesz szyć płaszcze, czy że wybierasz ekologiczny materiał?

Ewa Zbaraszewska: W moim pojęciu moda to sposób wyrażania siebie. Od najmłodszych lat przykładałam uwagę do tego, w co i jak się ubieram, mam tu również na myśli materiały – naturalne materiały. Gdy otwierałam sześć lat temu mój butik Art Moda Polscy Projektanci, szukałam na rynku wyjątkowych płaszczy w ciekawych nasyconych kolorach o oryginalnym kroju, niestety nie znalazłam ich w ofercie. To skłoniło mnie do zaprojektowania pierwszego płaszcza, który uszyty był z wełny parzonej w kolorze niebiańskiego błękitu. Kiedy powstał prototyp, mój mąż zrobił mi zdjęcia, umieściłam je na swoim Instagramie i obserwowałam, jaka będzie reakcja. Okazało się, że właśnie to zdjęcie polubił znany reżyser Cole Walliser, który kręci tak zwane glamboty (krótkie filmiki reklamowe nagrywane z dużą prędkością i przyspieszeniem) i bywa zapraszany na wszystkie „czerwone dywany”. Doszłam do wniosku, iż jest coś niezwykłego w tym projekcie, skoro zwrócił uwagę takiej osoby, która na co dzień spotyka się z gwiazdami filmu i muzyki występującymi w najciekawszych kreacjach najznamienitszych projektantów. W ten sposób zaczęła się moja przygoda z płaszczami. Przepadam za naturalnymi materiałami, dlatego moje projekty wykonywane są z naturalnych wełen i wykańczane materiałami typu jedwab z wiskozą i modal. Jeśli chodzi o modę zrównoważoną, to dokładam wszelkich starań, aby moje projekty współgrały z naturą. Marzy mi się swoista zielona linia wiodąca od surowca do klienta, czyli w pełnym poszanowaniu zdrowia i środowiska naturalnego na każdym etapie produkcji.

A.T: Czy uważasz się za kobietę sukcesu? Jeśli tak, to dlaczego, kto Ci w tym pomógł? Czy udział w Phygital Sustainability Expo® w Rzymie ma znaczenie?

E.Z: W różny sposób pojmujemy sukces. Dla mnie sukcesem niewątpliwie jest to, iż płaszcze, które tworzę, absolutnie wyróżniają się na rynku modowym. Moja idefix projektowania to tworzenie takich płaszczy, które wyglądają fantastycznie na wybiegach, ale jednocześnie świetnie prezentują się w modzie ulicznej street fashion (tzw. styl miejski). Życie jest za krótkie, żeby o czymś marzyć. Warto korzystać z tego, o czym marzymy. Phygital Sustainability Expo® daje świetne możliwości dotarcia do odbiorców na całym świecie, ale również zaprezentowania Polski na arenie międzynarodowej. Dla mnie osobiście był to wielki zaszczyt i wyróżnienie móc uczestniczyć w targach mody zrównoważonej.

A.T: Czy myślałaś kiedyś o szyciu nie tylko płaszczy, ale i akcesoriów? Może myślałaś też o modzie męskiej? Jakie są Twoje plany na przyszłość?

E.Z: Moje projekty skierowane są do kobiet. To ukłon z mojej strony do pań i okazanie im szacunku za to, jak ważną rolę mają do wykonania w życiu. Wszystkie dobrze wiemy, że często zapominamy o sobie, ale pamiętajmy o jednym: szczęśliwa, dowartościowana, pięknie wyglądająca kobieta, to także szczęśliwy mąż i dzieci. Nawet w sezonie jesień/zima, kiedy oświetlenie jest słabe, zakładając płaszcz w energetycznym kolorze, zawsze będziemy przyciągać uwagę, ale przede wszystkim wyglądać i czuć się wspaniale.

A.T: To bardzo cenna uwaga.A powiedz, Ewo, skąd czerpiesz swoje inspiracje? Z codziennego życia, podglądając innych?

E.Z: Moje główne inspiracje to architektura i malarstwo. Przepadam za malarstwem Tamary de Łempickiej. Jestem ogromnie szczęśliwa, że płaszcz mojego projektu, który nazwałam „Tamara”, nosi sama prawnuczka słynnej królowej art deco – Marisa de Łempicka. Moje projekty wybierają osobowości z całego świata: Księżna Yorku Sarah Ferguson, Larissa Baldovin, dr Gabriela Mercik, Tamara Arciuch czy Aleksandra Szmyd.

BALAGAN STUDIO – projektuje ponadczasowe, klasyczne buty, torebki i akcesoria codziennego użytku. Szyje lokalnie, produkuje w Polsce i Europie z naturalnych surowców najwyższej jakości. Wybiera materiały i rozwiązania przyjazne środowisku i hołduje zrównoważonemu rozwojowi. Wierzy w transparentną politykę cenową i wspiera inicjatywy społeczne, organizacje i stowarzyszenia, które pomagają budować lepszą jakość życia. Inspiruje się warszawskimi tradycjami rzemieślniczymi i nonszalanckim stylem Białego Miasta jakim jest Tel Awiw.

Agata Matlak-Lutyk – CEO, projektantka kolekcji, fotografka, dyrektor artystyczna. W pracy projektowej szczególnie koncentruje się na samym procesie tworzenia, uwielbia stawiać pytania o istotę i znaczenie rzeczy. Projektując, używa różnych środków wyrazu, szuka funkcjonalności i optymalizacji, uwzględnia nowe technologie, tworzy konceptualnie. Balagan założyła wraz z przyjaciółką Hanią Ferenc, tworząc minimalistyczny i funkcjonalny produkt oraz przedsiębiorstwo odpowiedzialne społecznie o wyraźnej etyce i zrównoważeniu w produkcji.

Daria Czarnynoga – specjalistka ds. komunikacji i marketingu, producentka sesji i eventów. Absolwentka studiów na kierunkach filologii i dziennikarstwa oraz medioznawstwa z wieloletnim doświadczeniem w pracy PR i produkcji eventowej. Miłośniczka wrażliwej, szczerej i wnikliwej komunikacji zorientowanej na porozumienie. W Balaganie pracuje prawie od początków istnienia firmy – od 5 lat jest częściowo sprawczynią jej rozwoju i odpowiada za komunikację zewnętrzną, wizerunek w prasie i mediach.

.

.

.

.

A.T: Agato i Dario, przyjechałyście do Rzymu już po raz drugi z promocją mody zrównoważonej. Czyżby to wina monety wrzuconej do Fontanny Di Trevi, czy jest inny powód?

B: Z pewnością nie tylko wina fontanny! Rzym jest piękny, wdzięczny i zachęcający – czujemy się bardzo wyróżnione, mogąc już drugi raz zabrać głos podczas wydarzeń organizowanych przez PAiH. W zeszłym roku miałyśmy okazję zaprezentować szeroką gamę naszych produktów pochodzących z kolekcji Bio & Vegan, a w tym roku wypowiedzieć się na temat prowadzenia biznesu odpowiedzialnego społecznie. Moda zrównoważona nie jest przyszłością, a wspólną odpowiedzialnością tu i teraz – mamy nadzieję na więcej wydarzeń promujących etyczne podejście do produkcji. Cieszymy się też, że to temat zajmujący zarówno polski, jaki i zagraniczny rynek i audytorium.

A.T: Balagan jest od wielu lat na rynku nie tylko polskim, ale i międzynarodowym. Czy widzicie zmiany na lepsze, czy na gorsze w kwestii innowacji technologicznej w branży mody?

B: Zdecydowanie obserwujemy zmiany na lepsze i przyglądamy się im z zaciekawieniem. Powstaje coraz więcej rozwiązań i narzędzi umożliwiających sprawne poszukiwanie i przyswajanie materiałów, popularyzuje się wiedza na temat zamienników surowców naturalnych, coraz lepiej uczymy się też tworzyć dla nich odpowiednią infrastrukturę. Wzrasta również świadomość wśród klientów, którzy od produktu nauczyli się oczekiwać więcej niż tylko jakości w designie i trwałości: wartością dodaną są zorientowanie na klasyczne rzemiosło, ekologiczne rozwiązania, wrażliwość na środowisko i etyka marki.

A.T: Zauważyłam nowe modele, zaskakujecie pomysłami, skąd inspiracja?

B: Inspiracje czekają na nas wszędzie – w liniach architektury, sztuce, przyrodzie. Czerpiemy z tego, co nas otacza i wzorujemy się na estetyce new vintage – odświeżamy oczyszczone z ozdobników proste formy, tworząc ponadczasową modę na lata, wymykającą się jednosezonowym trendom.

A.T: Jakie jest motto, przesłanie w firmie Balagan? O co najbardziej zabiegacie w codziennej pracy?

B: Od zawsze hołdujemy tradycjom rzemieślniczym i ponadczasowemu wzornictwu. Wierzymy, że dzięki odpowiednim materiałom, jakości ręcznej pracy doświadczonych szewców i kaletniczek, dostarczamy naszym klientkom więcej niż tylko produkt. Współpracujemy z małymi, rodzinnymi manufakturami, prowadzimy transparentną politykę cenową i zrównoważoną gospodarkę magazynową. Pozostajemy wierne tym filarom niezależnie od wzrostu i rozwoju.

A.T: Dziękuję Państwu za rozmowę, miło było poznać osoby tak odpowiedzialne i patrzące w przyszłość. Gratuluję i życzę, abyście kontynuowali Państwo swoją misję, propagując odpowiedzialne i etyczne podejście do mody. Niech Wasze działania inspirują innych i przynoszą sukces na rynku światowym.

Korespondencja z Marche Anna Traczewska – Firmissima

Foto: Jan Rzepka – Polonia To My i zdjęcia archiwalne cytowanych firm.




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *