Bez zainteresowania przekazywaną ustnie kulturą tradycje ludowe umierały. Chyba, że znalazł się taki szlachcic jak Oskar Kolberg – urodzony 210 lat temu wybitny polski etnograf i kompozytor.
Polska kultura stoi niejako na dwóch nogach – jednej szlacheckiej, drugiej ludowej. I mimo, że szlachta stanowiła na ziemiach polskich do 10% społeczeństwa, to ten pierwszy segment jest znany dogłębnie, zbadany, zapisany i usystematyzowany, podczas gdy o drugim nie wiemy nawet za bardzo, czego nie wiemy. Zapisanie jest tu zresztą kluczem; kultura oralna umiera, jeżeli nie ma komu przekazać jej dalej, a i w tym przypadku jakaś część zawsze będzie stracona, bo nigdy nie da się opowiedzieć historii czy zaśpiewać piosenki dwa razy w dokładnie ten sam sposób. O ile szlachta nie zainteresowała się „prostą” kulturą lokalnych chłopów, ustne tradycje umierały wraz z nimi.
Na szczęście była jednak szlachta, która się interesowała – i to na długo przed wybuchem mody na idealistyczną i wątle zakorzenioną w rzeczywistości chłopomanię. Mija 210 lat od narodzin Oskara Kolberga, wybitnego etnografa, kompozytora oraz badacza muzyki i kultury ludowej.
Kolberg przyszedł na świat 22 lutego 1814 r. w rodzinie polsko-niemiecko-francuskiej, w inteligenckim domu. Krótko po jego narodzinach ojciec Juliusz, z wykształcenia kartograf i geodeta, został powołany przez Stanisława Staszica na profesora miernictwa, geodezji i topografii na Uniwersytecie Warszawskim. Kolbergowie wprowadzili się do Pałacu Kazimierzowskiego, Oskar stał się więc sąsiadem m.in. Kazimierza Brodzińskiego oraz rodziny Chopinów, w tym zaledwie o cztery lata starszego Fryderyka. Juliusz Kolberg był również członkiem Towarzystwa Warszawskiego Przyjaciół Nauk i Komisji Najwyższej Egzaminacyjnej w Królestwie, a także tłumaczem polskiej poezji na niemiecki. Razem z żoną – również świetnie wykształconą kobietą – zadbali, by ich dzieci odebrały wysokiej jakości edukację. Te działania najwyraźniej zaowocowały, bowiem prócz Oskara, dla kultury oraz rozwoju technologicznego zasłużyli się również jego starszy brat Wilhelm – inżynier i członek zarządu budowy kolei warszawsko-wiedeńskiej – oraz młodszy Antoni – malarz. Najmłodszy syn, Juliusz, zmarł w wieku zaledwie 25 lat. Kolbergowie mieli jeszcze dwójkę dzieci, Julię i Gustawa, które nie dożyły dorosłości.
Oskar Kolberg wraz z braćmi uczęszczał do Liceum Warszawskiego, a następnie studiował teorię muzyki i kompozycję w Berlinie. Oprócz gry na fortepianie i pracy kompozytorskiej – wydał liczne utwory – sam uczył muzyki, pracował jako księgowy oraz urzędnik bankowy. Dzięki wstawiennictwu Wilhelma przez jakiś czas zasiadał również w zarządzie kolei warszawsko-wiedeńskiej.
Muzyka niezaprzeczalnie była jego pasją. W 1839 po raz pierwszy zapisał ze słuchu melodie ludowe, które później wydał wraz z własnym akompaniamentem na fortepian. Badania nad muzyką ludową oraz jej dokumentowanie stały się początkiem etnograficznej pracy Kolberga, wydając owoc w postaci publikacji monografii „Pieśni ludu polskiego” w 1857 r., pierwszej części ogromnego dzieła pt. „Lud. Jego zwyczaje, sposób życia, mowa, podania, przysłowia, obrzędy, gusła, zabawy, pieśni, muzyka i tańce”. Obecnie „Lud”, wydawany przez Instytut im. Oskara Kolberga, wraz z indeksami i aneksami liczy 86 tomów. „Brzmi pieśńnieprzerwanie po naszych niwach i gajach, płynie z wodą i wiatrem, odbija się o ściany naszych karczem, dworów i chat, a tam, gdzie powstała, najsilniej za serce chwyta. Stając się wiernym jej tłumaczem, wszędzie wskazałem miejsce, gdzie wysłuchaną została” – pisał.
.
.
W celu zbierania materiałów do kolejnych woluminów badacz podróżował po wsiach i osadach ziem polskich, od Lwowa po Poznań. Początkowo były to piesze wycieczki; później Oskar gościł u zaprzyjaźnionych rodzin ziemiańskich i wyruszał na badania stamtąd; było to spowodowane m.in. nieufnością lokalnej ludności do obcego przybysza oraz mniej niż pomocnymi działaniami władz zaborczych. Między 1836 a 1885 r. etnograf praktycznie co roku odbywał jakąś wyprawę badawczą.
Stopniowo jego praca zaczęła przynosić mu rozpoznawalność i uznanie w środowisku naukowym. Kolberg opracował ponad 1000 haseł z zakresu muzyki, muzykologii, etnografii i etnologii do „Encyklopedii Powszechnej” Samuela Orgelbranda. W 1868 r. przyjęto go do Towarzystwa Naukowego Krakowskiego (później Akademii Umiejętności), a w 1878 r. na wystawie światowej w Paryżu w pawilonie austriackim prezentowane były ikonografie postaci i strojów ludowych przygotowane przez niego wraz z Izydorem Kopernickim. Był on również honorowym członkiem wielu stowarzyszeń naukowych i kulturalnych, m.in. Warszawskiego Towarzystwa Muzycznego. W 1889 r. etnograf obchodził jubileusz półwiecza działalności badawczej. Na uroczystości temu poświęconej zjawili się liczni przedstawiciele ówczesnego środowiska artystycznego i naukowego – w tym Juliusz Kossak, Jan Matejko, Władysław Żeleński czy Józef Majer – a także delegacja ludności chłopskiej oraz młodzież uniwersytecka.
Oskar Kolberg do swej śmierci w 1890 r. opracowywał i wydawał zebrany przez siebie materiał badawczy. Za jego życia opublikowane zostały 33 tomy „Ludu”.
„Melodia jest duszą pieśni gminnej, w niej poznasz myśl i serce, jak w zwierciadle; ona znamionuje ducha każdego pokolenia” – pisał jako dwudziestoparolatek we wstępie do pierwszego wydania pieśni ludowych wraz z akompaniamentem. Przez następne pół wieku poświęcał się zgłębianiu tego ducha, chadzając, gdzie nikt wcześniej nie chadzał, ocalając od zatracenia tę ulotność, jaką w gruncie rzeczy jest kultura, dopóki nie zostanie pochwycona i zatrzymana na piśmie. Zawdzięczamy mu wiedzę o korzeniach polskiej tradycji i tożsamości – wiedzę, która bez wieloletniej, sumiennej i pochłaniającej całe jego życie pracy najpewniej przepadłaby bezpowrotnie.
Tekst Joanna Talarczyk, dziennikarka „Wszystko co Najważniejsze”, współpracuje z „Gazetą na Niedzielę” i serwisem DlaPolonii.
- Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za granicą 2024 r.
*Publikacja wyraża jedynie poglądy autora i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Źródło: DlaPolonii.pl