7 ofiar śmiertelnych w wyniku wybuchu w elektrowni wodnej w Bargi (Emilia-Romania)

09.04.2024

Katastrofa miała miejsce ok gdz.15.00 dnia 09.04.2024 w Bargi ( prowincja Bolonii ) nad jeziorem Suviana, przy którym znajduje się elektrownia wodna.

.

.

Nastapiła eksplozja turbiny na poziomie -8 elektrowni. W pobliżu znajdowało się co najmniej 12 pracowników. Bilans pierwszego dnia to trzy ofiary śmiertelne w wieku 36, 45 i 73 lata , 4 osoby zaginione , 5 osób ciężko rannych.

Elektrownia Bargi jest największą w Emilii-Romanii. W dużej mierze jest położona poniżej poziomu wody. Istnieje dziesięć poziomów, które sięgają do sześćdziesięciu metrów pod wodą. Akcję poszukiwawczą utrudniło zawalenie się sufitu siódmego piętra oraz zalanie dziewiątego piętra i części ósmego piętra przez wodę. Z tego powodu poszukiwania przerwano w środę po południu, a następnie wznowiono wieczorem, około godziny 20:00.

10.04.2024

Ruszyła ponownie akcja ratownicza złożona z ok. 200 osób w tym 100 strażaków w poszukiwaniu osób zaginionych. Zakończyła się niestety odnalezieniem następnych trzech ofiar śmiertelnych.

11.04.2024

Strajk narodowy 11 kwietnia: 8-godzinny postój w Bolonii

Czterogodzinny strajk generalny ogłoszony przez CGIL i UIL 11 kwietnia został przedłużony do 8 godzin wśród hutników w wielu firmach na całym terytorium kraju.

.

.

Poinformowali o tym Fiom i Uilm we wspólnej nocie: po kolejnej masakrze w miejscu pracy, do której doszło w elektrowni wodnej Suviana w prowincji Bolonia, która kosztowała życie i zdrowie pracowników teraz bardziej niż kiedykolwiek konieczne jest rozszerzenie mobilizacji i strajków w celu poparcia żądań w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy we wszystkich miejscach pracy. Z tego powodu w Bolonii zastrajkowały także linie lotnicze.

.

.

.

12.04.2024

Rozpoczął się czwarty dzień poszukiwań Odnaleziono ciało 68. letniego mężczyzny z Neapolu.Informacja ta wstrząsnęła mieszkańców okolicy.

Na ulice Bolonii wyszły tłumy ludzi w proteście przeciwko braku bezpieczeństwa w pracy . Niestety we Włoszech ten problem szerzy się od wielu lat. Brakuje bezpieczeństwa i higieny pracy oraz kontroli. Statystka opublikowana przez INAIL od stycznia do maja 2023 r. pokazuje, że w tym okresie było 358 ofiar, z czego 271 w pracy i 87 w drodze do pracy, przy średniej liczbie 71 zgonów miesięcznie i 17 tygodniowo.

Praca w naszym kraju nieuchronnie pochłania ofiary. A bilans po jednej trzeciej roku wygląda naprawdę tragicznie. Przygnębiająca prognoza, która jest szczególnie uderzająca, jeśli chodzi o bardzo młodych pracowników. I tak naprawdę współczynnik umieralności osób w wieku od 15 do 24 lat jest o 50% wyższy niż wśród kolegów w wieku od 25 do 34 lat (7,9 wypadków śmiertelnych na milion zatrudnionych w porównaniu z 5,1). Jeśli z porównania z ubiegłym rokiem można pozytywnie ocenić 26,4% spadek liczby zgłoszonych wypadków, to trzeba jednak pamiętać, że w 2022 roku, a szczególnie w pierwszych miesiącach roku, odnotowano jeszcze wiele wypadków związanych z Covidem, które dziś, jednak mają one niewielkie znaczenie w statystykach.” Mauro Rossato , prezes Obserwatorium Bezpieczeństwa Pracy.

Istnieje problem z przestrzeganiem zasad.

«Więcej niż kwestia zasad istnieje problem poszanowania zasad. Niewiele jest kontroli . Gdybym był rządem, wezwałbym związki zawodowe i instytucje lokalne. Jest to problem nadzwyczajny w skali kraju. Zaskoczyło mnie, że związkowcy nie byli w tej kwestii jednomyślni”. Tak skomentował prezydent Emilia-Romania, Stefano Bonaccini w sprawie tragedii w elektrowni wodnej Suviana.

Trwają dochodzenia mające na celu rekonstrukcję dynamiki jednego z najpoważniejszych wypadków przy pracy we Włoszech.

Jeden ze świadków a zarazem jeden z ocalałych ofiar wypadku ostrzegł innych o zbliżającym się zagrożeniu .

,,Usłyszeliśmy dziwny dźwięk, jak gdyby silnik zaczynał pracować na pusto nie wiadomo ile sekund lub minut nam pozostało! To wystarczyło ich przekonać by się oddalili …Jednak było już za późno. Niektórzy uciekali szybciej inni być może utknęli w martwym punkcie….,,

Bilans ofiar śmiertelnych wynosi siedem, pięć osób zostało poważnie rannych. Ostatnie trzy osoby uszły bez większych obrażeń.

Korespondencja i fotografia jeziora Aneta Malinowska, autorka stron 
Polacy z Bolonii i okolic i Aneta Malinowska – fotografie, pittura

Pozostałe zdjęcia Graziano Cornia




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *