Już teraz śmiało można powiedzieć, że te wybory przejdą do historii! Państwowa Komisja Wyborcza przeliczyła już wszystkie głosy oddanych w wyborach parlamentarnych. Przy frekwencji wynoszącej ponad 74 procent do Sejmu dostało się pięć partii. Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 35,38 proc., Koalicja Obywatelska – 30,70 proc., Trzecia Droga — 14,4 proc., Lewica — 8,61 proc. i Konfederacja — 7,16 proc. Zgodnie z tymi wynikami Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 194 mandaty, Koalicja Obywatelska — 157, Trzecia Droga — 65, Lewica — 26, Konfederacja — 18.
.

.
Uprawnionych do głosowania w wyborach było 29.532 mln osób. Równolegle z wyborami parlamentarnymi zorganizowano referendum ogólnokrajowe, w którym zadano cztery pytania, m.in. o wiek emerytalny i kwestię migracji. Frekwencja w referendum to 40,91 proc., co spowodowało, że wyniki referendum nie są wiążące.
W zagranicznych komisjach wyborczych zarejestrowało się ponad 600 tys. Polaków, ale chcących wziąć udział w wyborach parlamentarnych i referendum było znacznie więcej – mieli oni zaświadczenia i głosowali w trakcie wyjazdów turystycznych w wybranym miejscu ( w samej Bolonii tak głosowało prawie 500 osób). W Ameryce Łacińskiej, USA i Kanadzie głosowanie odbyło się już w sobotę. Najwięcej chętnych go oddania głosu było w Londynie, Berlinie i Monachium.
To rekord, jeśli chodzi o zainteresowanie głosowaniem poza granicami Polski: osiem lat temu do wyborów zgłosiło się prawie 200 tys. Polaków, a przed czterema laty taką chęć wyraziło ok. 314 tys. osób; tym razem to ponad 608 tys. obywateli. Właśnie dla nich 417 obwodów, czyli niemal sto więcej niż podczas poprzednich wyborów parlamentarnych – podało MSZ. Wyborcy mogli wpisywać się do wygodnego ze względu miejsca pobytu obwodu głosowania do wtorku, m.in. za pomocą platformy e-wybory.
Najwięcej obwodowych komisji wyborczych było w Wielkiej Brytanii (77), USA (52) oraz Niemczech (47). Tam, gdzie Polonia jest nieliczna, jak np. na Węgrzech, utworzono tylko jeden obwód na cały kraj. Ambasada w Budapeszcie i tak przewiduje jednak sporo pracy, bo chęć głosowania wyraziło ponad 1,6 tys. osób, czyli ok. 50 proc. więcej niż w ostatnich wyborach prezydenckich.
W norweskim Stavanger, gdzie utworzono jedną komisję, zarejestrowało się prawie 4 tys. potencjalnych głosujących co czyni to z niej najbardziej obleganą zagraniczną komisję wyborczą na całym świecie.
Zgodnie z kodeksem wyborczym, zagraniczne komisje wyborcze mają od zakończenia głosowania 24 godziny na zliczenie oddanych głosów; jeśli nie zdążą tego zrobić, to głosowanie w tych obwodach uważa się za niebyłe.
.

.

.
Głosy oddane poza granicami Polski są doliczane do okręgu wyborczego nr 19 (do Sejmu) oraz okręgu wyborczego nr 44 (do Senatu) w Warszawie.
W okręgu wyborczym nr 19 obejmującym Warszawę oraz statki i zagranicę zdecydowanie wygrywa Koalicja Obywatelska, drugie jest Prawo i Sprawiedliwość, trzecia jest Nowa Lewica, tuż za nią Trzecia Droga i na koniec Konfederacja. Pozostałe ugrupowania nie przekroczyły progu wyborczego.
Polonia głosowała we Włoszech
W Italii po raz pierwszy mieliśmy tak dużo polskich komisji wyborczych.
.

.
Zorganizowano po dwa punkty do głosowania w Rzymie i w Mediolanie, a także po jednym w Palermo, Bolonii, Cagliari i Neapolu.
.

.

.

.
Na głosowanie zapisało się około 15 tys. osób, ale dodatkowo wielu głosujących, przebywających czasowo we Włoszech, przyszło z zaświadczeniami o prawie do udziału w wyborach.
.

.

.

.
– Idziemy na rekord pod względem frekwencji — powiedział konsul generalny w Rzymie Bartosz Skwarczyński w dniu głosowania w polskich wyborach parlamentarnych i w referendum.
W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia długich kolejek do lokali wyborczych w Palermo, Mediolanie, Bolonii czy Rzymie.
.

.

.
We wszystkich Komisjach wybory przebiegały sprawnie, a członkowie Komisji stanęli na wysokości zadania, mimo że pracowali ciągiem … nawet do 37 godzin. Trzeba wiedzieć, że Komisja nie kończy swojej pracy po zliczeniu głosów, ale … po zatwierdzeniu przez Warszawę protokołu, co w przypadku np. Bolonii nastąpiło około 16.00 a w przypadku jednej z komisji w Mediolanie około 19.00…
.

.
Bardzo dynamicznie zmieniała się też lista zapisujących się na głosowania i na przykład w Bolonii samo miejsce głosowania zmieniono na kilka dni przed wyborami, aby ułatwić prawie 3000 osób oddanie głosu. Tu gościny udzieliło miasto Bolonia, a komisja bolońska mogła przygotować 9 wygodnych miejsc do oddawania głosów. I mimo, że w szczytowym momencie w kolejce trzeba było stać dobrze ponad 2 godziny to dzięki służbom porządkowym i świetnie zorganizowanej pracy komisji wszyscy mogli oddać głos bez żadnych zakłóceń. Najbardziej zyskali ci, co zdecydowali się głosować około godziny 18.00 – mogli to zrobić praktycznie bez kolejki… Najdłużej stali ci, co przyszli tuż przed obiadem, a pierwsi chętni byli pod lokalem wyborczym prawie razem z Komisją, która swoją pracę zaczęła o 5.30 aby punkt 7.00 otworzyć lokal wyborczy w pełni gotowy na przyjęcie głosujących.
.

.
Czekający w kolejce w Bolonii postulowali, aby następnym razem otworzyć okręg wyborczy we Florencji, co znacznie ułatwiłoby im możliwość głosowania, tym bardziej że właśnie w tym mieście działa bardzo aktywnie Konsulat Honorowy RP, którego Konsul Stefano Barlacchi osobiście przyjechał z grupą głosujących z Toskanii.
.

.

.
Czterech na pięciu Polaków głosujących w Italii swój głos oddało na jedną z trzech partii opozycji. Zdecydowane zwycięstwo odniosła Koalicja Obywatelska – dostała niemal połowę głosów (6940 z 15 219).
.

.

.

.

.
Więcej informacji o wyborach na terenie Włoch:
Wybory i Referendum 2023 – Polska we Włoszech – Portal Gov.pl (www.gov.pl)
Link do filmiku z Bolonii
Tekst: Ewa Trzcińska
Zdjęcia z Bolonii: Aneta Malinowska, Sara Jaworska, Iwona Chełmowska i Aleksandra Seghi
Zdjęcia z Mediolanu: Igor Dąbrowski