Ola z Mediolanu

Opowiedz nam, gdzie studiowałaś język włoski i skąd się wzięła twoja pasja do Włoch
Moja przygoda z językiem włoskim zaczęła się w liceum. Pamiętam, że kiedy przyszło mi wybrać języki, których chciałabym się uczyć przez 4 lata w szkole średniej, bez wahania zakreśliłam: angielski, niemiecki, francuski. Celowo pominęłam język włoski, który wówczas wydawał mi się zbyt “szybki” i niezrozumiały. Oczywiście los chciał, że trafiłam do klasy z obowiązkowym angielskim i włoskim. Pamiętam, że na początku szło mi bardzo opornie, do tego stopnia, że oblałam dwa pierwsze sprawdziany. Potem język włoski spodobał mi się na tyle, że zaczęłam się interesować włoską literaturą i kinem. Po liceum dostałam się na filologię włoską na Uniwersytecie Śląskim. W trakcie studiów już wiedziałam że chcę zostać tłumaczem.  Dopelnieniem całosci byly studia podyplomowe  dla tłumaczy tekstów specjalistycznych na Uniwersytecie Jagielońskim w Krakowie.

165798_3930074579836_378344147_n

Skąd wzięła sie moja miłość do Włoch? Myślę, że rodziła się we mnie stopniowo. Pamiętam do dziś wakacyjny obóz młodzieżowy w Cesenatico. Zamiast wypraw do Mirabilandii czy innych parków rozrywki, razem z moją siostrą wybierałyśmy ambitnie wycieczki do Wenecji, Rzymu, Asyżu, San Marino. Pamiętam, że za każdym razem wracałysmy do ośrodka z przysłowiową “otwartą buzią”. Później była nauka języka, poznawanie kultury Włoch podczas samodzielnych podróży, zaczytywanie się włoską prasą na internecie.

Od jak dawna mieszkasz w Mediolanie? Czy łatwo ci się było tu zadomowić, czy miałaś jakieś trudności?

W Mediolanie mieszkam od września 2007. I pomysleć, że przyjechałam tu z zamiarem odbycia miesięcznej praktyki studenckiej…

Szczerze mówiąc nie pamiętam żadnych większych trudności. Może dlatego, że przez pierwsze 4 lata mojego pobytu w Mediolanie mogłam liczyć na wsparcie ze strony mojej koleżanki ze studiów, z którą wspólnie wynajęłam nasze pierwsze mieszkanie. Pamiętam jednak, incydent, który miał miejsce w jednym z biur pracy w Mediolanie: nie pozwolono mi wypelnić ankiety, dopóki nie pokażę im pozwolenia na pobyt. Byl rok 2007.

Dlaczego tak bardzo jesteś zafascynowana Mediolanem?

Zafascynowana to chyba za mało powiedziane. Wiem, że kiedy przyjechałam tu po raz pierwszy, od razu poczułam, że jest to moje miasto, moje miejsce. Na studiach dokonałam wszelkich starań, by obowiązkowe praktyki odbyć właśnie tutaj. Wielu Włochów, szczególnie tych z Południa, czuje antypatię do tego miasta: że brudne, że szare, zbyt zamglone, bez dostępu do morza. Ja tych rzeczy nie widzę. Mediolan podoba mi sie nawet w sierpniu; skąpane w słońcu i opustoszale.

Kiedy spaceruję ulicami Mediolanu, odkrywam coraz to nowe zakątki. Razem z moim chłopakiem, od początku naszej znajomości, robimy kilometrowe spacery, odwiedzając najmagiczniejsze dzielnice miasta, podziwiając kamienice i podwórka.

30393_1475384694123_2489150_n

Czy trudno jest znaleźć pracę w Mediolanie, szczególnie teraz w okresie kryzysu, czy jednak są wciąż jakieś perspektywy dla przyjezdnych cudzoziemców?

Myslę że  dziś problem ze znalezieniem pracy mają zarówno cudzoziemcy jak i Włosi. Bardzo dużo jest ogłoszeń dotyczących akwizycji, oczywiscie podszytych pod inne, bardziej ambitne oferty pracy, co dla osób szukających innego zajęcia, może być bardzo demotywujące. Jeśli nie jesteśmy zbyt wybredni i zaakceptujemy pracę, niekoniecznie związaną z naszym wykształceniem czy też doświadczeniem, myślę że nie powinno być większych problemów z jej znalezieniem. Oczywiście zawsze możemy potraktować nowe zajęcie jako pracę tymczasową, przejściową.

W pewnym momencie podjęłam pracę na call center, a po roku, w tej samej firmie, objęłam stanowisko tlumacza tekstów specjalistycznych.

Czy trudno się utrzymać cudzoziemcom w Mediolanie, czy ceny wynajmu mieszkań są adekwatne do zarobków?

Myślę, że Mediolan nie należy do „najłatwiejszych” miast. Ceny mieszkań są tak wysokie, że jesli chce się utrzymać pewien standard życia, bardzo często należy rozważyć opcję zamieszkania pod Mediolanem. Czasem w cenie kawalerki, niekoniecznie w najlepszej dzielnicy Mediolanu,  można tam znaleźć dwupokojowe mieszkanie. Przy odrobinie szczęścia czasem nawet z ogródkiem lub tarasem.

Opowiedz czym się teraz zajmujesz, jakie są twoje satysfakcje zawodowe…

Obecnie pracuję jako tłumacz tekstów specjalistycznych w polskiej firmie z siedzibą pod Mediolanem. Mozna powiedzieć, że pracuję w wyuczonym zawodzie i że praca daje mi mnóstwo satysfakcji.

Czy utrzymujesz kontakty, przyjaźnie z Polakami mieszkającymi w Mediolanie, czy raczej obracasz się tylko w gronie Włochów?

230335_1985857295619_1743330_n

Raz, dwa razy w tygodniu spotykam się z moimi przyjaciółkami – Polkami. Mamy to szczęście, że mieszkamy niedaleko siebie, także nawet po ciężkim dniu pracy uda nam się zebrać siły na wieczorne ploteczki… Z włoskiego towarzystwa, preferuję towarzystwo mężczyzn. Są mniej problemowi, szczerzy w relacjach z drugą osobą.

Czego ci najbardziej brakuje z Polski (polskiej kuchni, prasy…)?

Kuchni! Maminych przysmaków…Za każdym razem, kiedy wracam do Mediolanu z urlopu spędzonego w Polsce, przywożę ze sobą kilogramy krokietów, pulpetów, sałatek… Ja sama nie mam serca do gotowania, dlatego też jem to co przygotuje mi mój narzeczony- rodowity Włoch. Z tego co zdążyłam zauważyć, on również tęskni za kuchnią mojej mamy J

Oprócz kuchni, brakuje mi również książek po polsku. Mam taki niepisany układ z moją siostrą, że pod choinkę czy na urodziny dostaję od niej zawsze ksiażkę w języku polskim.

Czy czujesz się już w pełni emigrantką, czy wciąż na pograniczu Polski i Włoch?

Powiem tak: czuję się Polką mieszkającą w Mediolanie. Nie mam absolutnie z tego powodu żadnych kompleksów. Jeśli tylko bym mogła, sprowadziłabym do Mediolanu całą moją rodzinę oraz najbliższych przyjaciół…

Dziękuję bardzo za rozmowę.

Rozmawiała Agnieszka B. Gorzkowska




2 thoughts on “Ola z Mediolanu

  1. Małgorzata

    Dzień dobry. Poszukuję kwiaciarni w Mediolanie, w której mogłabym zamówić kwiaty, zapłacić za nie przelewem ( z Polski) a Oni dostarczyli by je konkretnego dnia , pod konkretny adres. Czy znasz może takie miejsce?

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *