Nie znam się dobrze na kwestiach politycznych, a raczej nie mam zamiaru poruszać tutaj takich tematów, ani nie zamierzam wyrażać opinii na temat propozycji reform i obietnic, które pan prezydent wysunął podczas kampanii wyborczej, czy obecnie.
Na pewno jednak nie zawaham się powiedzieć, że Andrzej Duda, podczas swojego przemówienia w ambasadzie RP w Rzymie umiał poruszyć odpowiednie nastroje wśród nas przybyłych do ambasady i stworzyć wzruszającą i patriotyczną atmosferę. Kto tak jak ja od 23 lat mieszka daleko od Polski, i od wielu lat jest zaangażowany w rozpowszechnianie kultury polskiej i oferowanie polskim i polsko-włoskim rodzinom możliwości pogłębienia i umacniania związków z językiem i kulturą polską, a przy okazji w promowanie wiedzy o wielowiekowych stosunkach pomiędzy Polską i Włochami, nie mógł nie poczuć w głębi serca słów pana prezydenta, który wspomniał o wielkich Polakach przybyłych do Włoch pozostawiając po sobie wiele dowodów przyjaźni pomiędzy naszymi dwoma narodami.
Nie pozostałam też obojętna na życzenia pana prezydenta abyśmy my, Polacy na emigracji, mogli pewnego dnia, a nawet dziś, dlaczego nie?, powrócić do Polski, i na jego zachętę skierowaną do tych, którzy z różnych przyczyn postanowili pozostać we Włoszech, aby rozpowszechniać i umacniać pozytywny wizerunek Polaków i zakorzenić kulturę i przywiązanie do Polski i do języka polskiego u naszych dzieci urodzonych we Włoszech. Jednocześnie prezydent zapewnił nas o podejmowaniu działań politycznych mających na celu pomóc nam w tej pracy.
Odkąd opublikowałam moje zdjęcia z panem prezydentem w ambasadzie w Rzymie, pojawiły się na ten temat komentarze zarówno pozytywne jak i negatywne… Za miłe i serdeczne komentarze (a bylo ich z pewnością wiele) chciałabym wszystkim bardzo podziękować.
Tym, którzy oskarżają mnie o nacjonalizm, odpowiadam, że nie poczuwam się do tego absolutnie, ale z pewnością jestem patriotką dumną z mojego pochodzenia i z wartości moralnych i kulturowych, które chciałabym przekazać moim dzieciom, a które w dużej mierze są nieznane we Włoszech. Tym, którzy mnie krytykują, chciałabym powiedzieć, że jeśli nigdy nie oddalili się na dłużej od swojej ojczyzny, rodzinnego domu i rodziny, jeśli nigdy nie spotkali się z osobami, które z braku kultury osobistej, czy z niewiedzy, poniżali wasze korzenie i kulturę, jeśli nigdy nie poczuli strachu, że ktoś w obecności waszych dzieci mógłby uchybić waszemu pochodzeniu, słuchając pięknych i wzruszających słów prezydenta Dudy, dla Polaka o jakichkolwiek przekonaniach politycznych nie można pozostać niewzruszonym. Mnie szczerze poruszyły do głębi.
Nie pozostaje mi nic innego jak złożenie serdecznych podziękowań Panu Ambasadorowi RP Tomaszowi Orłowskiemu za zaproszenie i danie mi możliwości wzięcia udziału w tym niezwykłym i niecodziennym spotkaniu.
Ewa Widak
prezes stowarzyszenia A.I.P.SA.P. Associazione Italiano-Polacca Salerno e Provincia