Serdecznie zapraszamy do przeczytania wywiadu z cake designer, Elą Laudani, która mieszka na południu Włoch:
Polacy we Włoszech: Od jak dawna mieszkasz w Katanii?
Ela Laudani: W czerwcu tego roku minie 15 lat. Przyjechałam na wakacje, jako 19-latka, zaraz po maturze.
Polacy we Włoszech: Czy bardzo odczułaś zmianę miejsca zamieszkania, przeniesienie się z jednego kraju do drugiego. Czy szybko się zaaklimatyzowałaś?
Ela Laudani: Trudności i tęsknota pojawiły się dopiero z upływem lat, ale na szczęście jestem typem osoby, który łatwo przystosowuje do nowych miejsc i sytuacji.
Polacy we Włoszech: Masz tu przyjaciół z Polski czy obracasz się raczej wśród samych Włochów?
Ewa Laudani: Na co dzień mam kontakt tylko z Włochami, ale właśnie dzięki pracy poznałam też kilka wspaniałych osób z Polski. Np. Agnieszkę Juzak z PromoPaola czy jej współpracowniczkę Emilię. Mam też kontakt z kilkoma osobami na fb.
Polacy we Włoszech: Jak zaczęła się twoja przygoda z wypiekaniem tortów?
Ela Laudani: Zamiłowanie do dekoracji pojawiło się już, gdy jako mała dziewczynka, dekorowałam sałatkę warzywna na Wigilie. Później przeniosło się to na torty dla starszego syna. Natomiast 4 lata temu na urodzinach córki znajomych był tort w stylu angielskim zrobiony przez dekoratorkę z Acireale.
Po imprezie przetrząsnęłam google w poszukiwaniu zdjęć i info na ten temat, znalazłam przepis na lukier plastyczny zwana popularnie masą cukrową i tak powstał pierwszy tort…..ale nie ma się, czym chwalić (śmiech).
Polacy we Włoszech: Czy zrobiłaś specjalne kursy. Jak zostałaś cake designerem?
Ela Laudani: Właśnie po tym pamiętnym torcie postanowiłam spróbować jeszcze raz. Zrobiłam masę z innego przepisu i już było dużo lepiej. Potem znalazłam w Katanii sklep specjalistyczny,kupiłam gotową masę i podstawowe narzędzia. W międzyczasie zrobiłam kurs modelingu średnio zaawansowanego, potem 2 kursy modelingu zaawansowanego i kurs tworzenia kwiatów cukrowych. Wprawa czyni mistrza i każda kolejna kreacja była piękniejsza, bardziej dopracowana.
Polacy we Włoszech: Co jest najważniejsze w pracy cake designera?
Ela Laudani: Powtarzam zawsze moim klientom i kursantkom, że każdy ma własną rękę, własny styl, ale najważniejsze, by praca była czysta i schludna. Tort musi być prosty, bez efektu grzyba i bez „cellulitu”. Jeśli pod prawdziwy tort podkładamy bazę styropianowa (niektóre projekty tego wymagają) to nie może być widać granicy pomiędzy tortem i baza. Linie musza być proste, dokładnie wykrojone, literki równo ułożone.
Polacy we Włoszech: Bierzesz udział w konkursach cukierniczych?
Ela Laudani: Tak, mój pierwszy udział w konkursie cake design podczas „Sweet and Cake Show” w CH „PORTALI” to było wielkie przeżycie. Nie weszłam na podium, ale moja praca została całkiem niezłe oceniona przez jury techniczne i nabrałam jeszcze więcej wiary w siebie i dostałam przysłowiowego „kopa” do działania.
Następny konkurs- wojewódzki zaowocował drugim miejscem, w kategorii Wedding Cake. Jeszcze kolejne wyróżnienia to pierwsze miejsce w kategorii Wedding cake.
Najświeższe osiągnięcie to Złoty Medal podczas RHS- manifestacji organizowanej w Centrum „ETNAPOLIS” przez Stowarzyszenie Ristoworld. Była to praca grupowa wspólnie z Camillą Finocchiaro, Vanessą Consoli i Eleną Pirruccello – wystąpiłyśmy razem jako drużyna CAKE IN BLACK.
Polacy we Włoszech: Serdecznie Wam gratulujemy. Powiedz, czy prowadzisz cukiernie?
Ela Laudani: Ze względu na trójkę małych dzieci, w tym momencie, nie mam możliwości prowadzenia pracowni, a tym bardziej cukierni. Współpracuję natomiast z lokalnymi cukierniami. Realizuje dla nich figurki i dekoracje cukrowe lub dekoruję torty robione przez cukierników w ich pracowniach.
Polacy we Włoszech: Robisz torty typowo włoskie czy polskie?
Ela Laudani: Staram się znaleźć tzw. złoty środek. Włosi są tradycjonalistami i dla nich tort to dwuwarstwowy z super nasączonego biszkoptu, przełożonego kremem budyniowym białym lub kakaowym. W Polsce z kolei torty są wysokie, wielowarstwowe z ciężkimi maślanymi masami. Proponuję wysoki puszysty biszkopt i urozmaicone kremy na tradycyjnej budyniowej bazie o różnych smakach, wzbogacone wiórkami czekolady, orzeszkami, pistacjami, owocami. W lecie królują truskawki i kremy na bazie mascarpone. Ostatnio hitem, zwłaszcza na przyjęciach dla dzieci, jest tzw. krem Rocher, inspirowany słynnymi czekoladkami.
Polacy we Włoszech: Prowadzisz kursy dekorowania tortów?
Ela Laudani: Prowadzę zarówno kursy dla dorosłych amatorek cake design jak i tzw. „Baby Lab” czyli warsztaty dla dzieci np. z okazji Wielkanocy gdzie mali artyści dekorują ciasteczka czy jajka z czekolady. Wracając do kursów dla dorosłych, są to zazwyczaj prywatnie organizowane lekcje, gdzie zdradzam jak obłożyć idealny tort, pokazuje techniki dekoracji zarówno te podstawowe jak i bardziej skomplikowane. Zależy to od poziomu kursantów i tego, czego chcą się nauczyć.
Mam tez na koncie duże przedsięwzięcie dzięki współpracy z PROMO PAOLA Agnieszki Juzak , która zorganizowała w CH „PORTALI” – San Giovanni la Punta (CT) cykl 4 lekcji – Od podstaw do modelingu średniozaawansowanego.
Polacy we Włoszech: Jak można się z tobą skontaktować, by zamówić tort? Posiadasz stronę internetowa?
Ela Laudani: Wystarczy napisać do mnie wiadomość na profilu Fb Ela Laudani, lub na stronie fb Ela’s Cake Art lub zadzwonić czy wysłać wiadomość Whatsapp na nr 3476049548.
Mam też w planach założenie strony internetowej /bloga. Mam nadzieje, że już w najbliższych dniach uda mi się to zrealizować.
Polacy we Włoszech: Jesteś mama trójki małych dzieci. Jak dajesz radę pogodzić pracę z codziennymi zajęciami domowymi?
Ela Laudani: Nie jest łatwo…Właściwie cały czas sama zadaje sobie to pytanie: Jak dam radę… Najważniejsze to dobra organizacja pracy i sekretna broń: Babcia Pina 🙂
Polacy we Włoszech: Jakie masz plany na przyszłość, o czym marzysz?
Ela Laudani: Moim marzeniem jest być Wonder Woman….Pogodzić bycie matką, żoną i gospodynią domowa z byciem niezależną, realizującą się zawodowo kobietą. Mieć własny biznes, przynoszący zyski.
Polacy we Włoszech: Pewnie pytano cię już o to setki razy, ale ja spytam jeszcze raz, bo z pewnością czytelniczki też czasem majż z tym problem: co zrobić, żeby biszkopt po upieczeniu nie opadł 😉
Ela Laudani: Tutaj was zaskoczę….Fani mojej facebookowej strony i znajomi często pytają, co to za cudowny 10 – centymetrowy biszkopt. A to właściwie nie jest biszkopt tylko tzw. „Chiffon Cake” .Przepis jest dość długi i wykonanie może się wydawać skomplikowane, ale jeśli nie poddacie się i spróbujecie to wynik będzie wspaniały.
Polacy we Włoszech: Serdecznie dziękuje za wywiad.
Z Ela Laudani rozmawiała Aleksandra Seghi.
Dumna jestem ach ☺☺☺☺
Zuch dziewczyna a jej motto mogłoby być ” kto idzie w szczyt na stromą drogę się nie zzyma”
Ta utalentowana Pani to moja Przyjaciółka !! <3
<3
Brawo Ela 🙂