Rovigo: sąd skazał na 2 lata więzienia 43 letnią Polkę, która wyjechała z małoletnim synkiem do Polski, nie informując o tym jej partnera i zarazem ojca dziecka, 51 letniego Włocha.
Jak podaje lokalna prasa, Donato zakochał się w Polce w 2011 roku i bardzo chciał mieć z nią dziecko. Dziś, ojciec 5 letniego chłopca, bardzo przeżywa rozstanie, tym bardziej, że ma utrudniony kontakt z dzieckiem. Matka wyjechała do Polski w 2015 roku, gdy synek miał zaledwie 2 lata i teraz mówi tylko po polsku. Ojciec postanowił walczyć o swoje prawa w sądzie.
Według poszkodowanego, była partnerka jest do niego wrogo nastawiona i utrudnia jego relacje z dzieckiem. Ponadto – twierdzi były partner Polki – kobieta wyjechała z Włoch ponieważ musiała tu pracować i nie potrafiła dostosować się do lokalnych realiów. Zgłosiła się także do ośrodka dla ofiar przemocy oskarżając partnera o bicie. Włoch został jednak uniewinniony z braku dowodów, psycholog z ośrodka dla ofiar przemocy zeznała że kobieta skarżyła się jedynie na ból głowy.
43 letnia Polka została skazana za uprowadzenie i przetrzymywanie dziecka na 2 lata więzienia, pokrycie kosztów sądowych, zawieszenie odpowiedzialności rodzicielskiej na 4 lata i na wypłacenie odszkodowania dla byłego partnera w wysokości 20 tysięcy euro.
W sądzie pierwszej instancji matkę dziecka reprezentowała polska adwokat z Mantui. Po wyroku obrona zapowiedziała złożenie apelacji.
