Fala powodziowa w Forlì i Villafranca – relacja czytelniczki

Przekazujemy aktualną sytuację z regionów dotkniętych powodzią – relację z Forlì i Villafranca przesłała pani Monika Pelczar:

Z relacji znajomych mieszkańców zalanych okolic wynika, iż to niedokończone prace i niezabezpieczony odpowiednio wał rzeki Montone pod wiaduktem autostrady, w okolicy miejscowości San Martino in Villafranca doprowadziły właśnie do rozmycia nasypu, przerwania wału na odcinku ponad 40 metrów i przedostania się fali powodziowej najpierw na ulicę Lughese, a następnie aż do miejscowości Villafranca, która to została zupełnie zalana. Zaznacza się, iż fala powodziowa spokojnie wcześniej przeszła przez miasto Forlì, gdzie zarówno rzeka Ronco jak i właśnie rzeka Montone osiągnęły maksymalny stan wód, ale nie spowodowały praktycznie żadnych większych szkód oprócz tych w dzielnicy il „Ronco”.

W miejscowości Villafranca natomiast woda wtargnęła na ulice, które po krótkiej chwili zamieniły się w płynące silnym nurtem rzeki o głębokości ponad 1 metra, następnie zalała piwnice, partery domów oraz budynków gospodarczych by w końcu rozlać się na okoliczne pola i sady zalewając prawie wszystkie gospodarstwa rolne. Mieszkańcy nadaremnie próbowali wzmocnić brzeg drewnianymi panelami, starali się chronić własne domy układając worki z piaskiem i metalowe przegrody ale przegrali z żywiołem. Woda wtargnęła do szkoły zamkniętej dzień wcześniej i korytarzami płynęła wprost do sali gimnastycznej. Na pomoc pospieszyła Straż Pożarna z Forlì, Bolonii, Ferrary i Parmy oraz obrona cywilna, policja i karabinierzy.

Około 1200-stu z liczącej mniej więcej 1900 mieszkańców frakcji Villafranca było bez prądu, gazu oraz oczywiście czystej wody. Starsi mieszkańcy ewakuowani przez straż pożarną powoli przemierzali ulice po kolanach w wodzie z domieszką błota oraz paliwa, którego nieprzyjemny odór był nie do zniesienia. Teraz nie pozostaje nic innego jak cierpliwie czekać aż poziom wody opadnie choć nie brakuje już protestów. Obywatele żądają skrupulatnego dochodzenia dlaczego wał rzeki nie wytrzymał akurat pod mostem przez, który biegnie autostrada A14.

Teraz jednak pozostaje tylko mieć nadzieję, iż w końcu przestanie padać a ewakuowani mieszkańcy będą mogli wrócić do swoich domów liczyć szkody.

Redakcja dziękuje bardzo pani Monice Pelczar za przesłaną relację i udostępnienie zdjęć od znajomych.




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *