POGRZEB NADII TOFFY. WŁOSI OPŁAKUJĄ SWOJĄ ANIĘ PRZYBYLSKĄ

Nadia Toffa była bardzo popularną i uwielbianą niemal przez wszystkich Włochów prezenterką telewizyjną. Ta niezwykle charyzmatyczna dziennikarka od 10 lat współtworzyła znany program 'Le Iene’. W swoich serwisach poruszała drażliwe i niebezpieczne tematy – o oszustwach we włoskich salonach gier, o nielegalnym usuwaniu śmieci w Kampanii, o wzroście zachorowalności na nowotwory w okolicach Neapolu i Caserty czy o malwersacjach w aptekach. Wzbudzała wiele kontrowersji, ponieważ nie uznawała kompromisów.

W 2017 roku wykryto u niej nowotwór, jednak Nadia nie zamierzała się poddawać. Rok później przyznała się na wizji do swojej choroby i poprosiła, aby nie nazywać ludzi z nowotworem chorymi, ale wojownikami.

13 sierpnia br., po 2 latach nierównej walki z rakiem Nadia zmarła. Miała tylko 40 lat. Jej śmierć poruszyła dziennikarzy, celebrytów, polityków, ale przede wszystkim zwykłych Włochów. Na stronie 'Le Iene’ pojawił się wzruszający wpis :’ Niente per noi sarà più come prima, ciao Nadia’ (Już nic nie będzie dla nas takie jak wcześniej. Żegnaj Nadio). Na twitterze smutek z powodu śmierci prezenterki wyraził nawet prezydent Sergio Mattarella.

Pogrzeb Nadii odbył się wczoraj, 16 sierpnia, w katedrze w Brescii – rodzinnym mieście dziennikarki. Msza pogrzebowa została odprawiona przez proboszcza z Caiavano (Neapol) Maurizio Patricello. Duchowny jest symbolem walki z ’ Ziemią Ognia’ – obszarem między Neapolem i Casertą, który mafia komorra doprowadziła do klęski ekologicznej na niespotykaną skalę,poprzez zakopywanie i spalanie tam niebezpiecznych substancji, w tym radioaktywnych. Wybór proboszcza Patricello nie był przypadkowy – Nadia Toffa prosiła przed śmiercią, aby to właśnie on koncelebrował jej mszę pogrzebową. W ostatniej drodze niezapomnianej dziennikarce towarzyszył tłum ludzi – niektórzy przyjechali na pogrzeb nawet z Sycylii.

Śmierć włoskiej prezenterki poruszyła Włochów tak jak Polaków poruszyło 5 lat temu przedwczesne odejście aktorki Anny Przybylskiej. Obie kobiety były piękne, młode i bardzo utalentowane. Obie też przegrały nierówną walkę z tym samym wrogiem – nowotworem. Nadia i Ania kochały życie, tak bardzo nie chciały umierać. Pokazały jednak, że można odchodzić godnie, pięknie i dostojnie…

Korespondencja Józefina Plesner.

Przedsięwzięcie jest współfinansowane przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” ze środków otrzymanych od Kancelarii Senatu w ramach sprawowania opieki Senatu Rzeczypospolitej Polskiej nad Polonią i Polakami za granicą.




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *