Dzisiaj po raz dwudziesty szósty odbyło się tradycyjne spotkanie na Placu Katedralnym w Pistoi.
Jak co roku kiedy tylko nastąpi zmierzch, z dzwonnicy zjeżdża Befana, włoska czarownica. 6 stycznia przynosi ona grzecznym dzieciom cukierki, a niegrzecznym słodki węgiel.
Wydarzenie rozpoczęło się powitaniem około 16.45.
Wydarzenie prowadził strażak Matteo wraz z drugim strażakiem, a w przerwach grał zespół Ray Bepi Big Band.
Co jakiś czas publiczność woła Befanę, ale było jeszcze zbyt jasno, by pojawiła się w oknie dzwonnicy.
Natomiast w oknie dzwonnicy co jakiś czas pojawiali się strażacy.
Na scenę przybył burmistrz Alessandro Tomasi oraz kilka innych osób pracujących w gminie Pistoi.
W końcu wszyscy doczekali się zjazdu Befany. Na początku przez plac przefrunęła kukła, ukryła się za dzwonnicą, a po jakimś czasie strażak przebramy za Befanę zjechał z dzwonnicy.
Wydarzenie zakończyło się występem zespołu muzycznego.
Korespondencja Aleksandra Seghi, autorka bloga Moja Toskania.
Wszelkie prawa zastrzeżone.