Ewa Trzcińska – moje wolne wnioski przy okazji pandemii…

To już ponad miesiąc, jak żyjemy w terrorze koronawirusa. Niedostrzegalny wirus SARS-CoV-2 zaatakował nas zdradziecko, obnażając bezbronność państw, gospodarek, społeczeństw. Wciąga nas jakby w czarną dziurę. Chyba nawet miłośnicy filmów science fiction nie mogliby założyć takiego
scenariusza. Początkowe niedowierzanie i bagatelizowanie – co nam jakiś tam wirus. Nie pierwszy i nie ostatni…. już nas opuściło.

Zdajemy sobie sprawę, że to historia, która zmieni  nasze życie. Już  nie
oglądamy każdych wiadomości, nie siedzimy z telefonem w ręku, aby znajomemu powiedzieć – Słyszałeś, że …
A propos znajomych i telefonów  – zadzwoniła do mnie  koleżanka i pierwsze do usłyszałam to:
Ewa, jeśli mnie wcześniej nie dopadnie  wirus to i tak zejdę na zawał …


Wszędzie,   z każdego możliwego  kanału telewizyjnego, z portalu internetowego  wyłącznie tragiczne epizody albo śmiertelnie poważne informacje o myciu rąk. Tak, jest to ważne. Tak samo jak zachowanie spokoju i zdrowego rozsądku. Dość tej medialnej histerii, dość fake newsów, które co głupszych pozbawiają rozsądku. Wyrzucają oni
na przykład jak nie potrzebny śmieć opiekunki na bruk, podobnie jak wierne psy czy koty.  

W takich czasach sprawdza się, czy jesteś człowiekiem czy człowiekopodonym. Jest to czas próby dla nas wszystkich. Dla par, które do tej pory widziały się przelotnie późnym wieczorem. Dla ojców, którym dzieci teraz plączą się pod nogami cały dzien. Dla nas wszystkich, przyzwyczajonych do innego rytmu dnia. Teraz musimy zostać w domu ….

Jeszcze nie ma oficjalnych statystyk, a tylko głosy, że zwiększy się liczba rozwodów. Ale też może będzie większy przyrost naturalny. Może więcej rodzin się odnajdzie, odnajdzie radość ze wspólnego przebywania, o więcej czasu na rozmowy i zabawy. Więcej też strachu o to, jak sobie poradzimy, jak przetrwamy …. Wielu z nas straci pracę, wielu będzie musiało zmierzyć
się z wyzwaniem dotarcia do kolejnego portu w swoim życiu.

Czarna dziura może nas wessać, ale możemy też po drugiej stronie, tej po wirusie, wyjść zjednoczeni,  być na siebie nawzajem uważniejsi …

Mobilizujemy się, mnożą się akcje pomocowe. Jednych to aktywuje do pozytywnych działań, inni… mają wreszcie na kogo wylać swoją żółć. Dostało się wielu, w tym i Lewandowskim… że za mało dali, że robią to dla reklamy …. Może jednak doceńmy gest, za którym i inni pójdą . Zwyczajnie, po ludzku..
 

W czasie pandemii zarażajmy spokojem…i dobrymi wiadomościami. Jesteśmy na co dzień otoczeni  masą złych informacji płynących ze wszystkich stron, co potęguje stan niepokoju, trwogi, czasem
depresji czy przerażenia. Działajmy, dostrzegajmy również pewne pozytywne strony tego co się dzieje, Każdy z nas może coś zrobić – pomoc starszej sąsiadce w wyrzuceniu śmieci, dokarmić bezpańskie
psy czy koty  czy zwyczajnie zadzwonić do znajomego czy dalekiej krewnej i chwile spokojnie porozmawiać.

Uruchamiane są punkty pomocy psychologicznej. A może i my możemy jej
udzielić poprzez danie naszego czasu komuś, kto jest samotny i przerażony …
Gdzieś przeczytałam zachętę do zrobienia LISTY DOBRYCH WIADOMOŚCI, jako swego rodzaju przeciwwagi do często histerycznej narracji  tak mediów jak i nas samych. Chciałabym, abyśmy nie karmili się tylko złą informacją, dostrzegajmy  też plusy tej sytuacji. Rozpoczynam moją listę,  kontynuujcie ją, proszę,  w komentarzach.

LISTA POZYTYWNYCH WIADOMOŚCI

  1. Wreszcie mam  czas na spokojne śniadanie, na rozmowę  z moją córką
  2. Z okna widzę szczęśliwe psy, wyprowadzane naście razy dziennie
  3. Nadrabiam zaległości w czytaniu
  1. Firmy i osoby prywatne mobilizują się i pomagają
  2. Wspólne śpiewanie w Italii – ja, uzdolniona wokalnie inaczej, wsperam akcje pokrywkami, ale ile sił w rękach

Korespondencja Ewa Trzcińska, ekspert biznesowy, doświadczony organizator eventów biznesowych i targowych, tłumaczka języka włoskiego. Kontakt [email protected]




2 thoughts on “Ewa Trzcińska – moje wolne wnioski przy okazji pandemii…

  1. Wyjazd z Wloch

    Jestem w Bologni szukam osoby która wie cos o wyjszdach z Wloch do Polski, wiem ze nie jestes to dobry moment,ale moze sá organizowane wyjazdy,nikt nic nie wie nawet ambassda w Rzymie moze ktos cos wie proszè o kontakt

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *