Znany – nieznany Turyn, czyli o jeszcze jednym symbolu miasta…

Dziś parę słów o kolejnym symbolu Turynu, tak powszechnym, że niemal
niezauważalnym, a jednocześnie bardzo lubianym i tak charakterystycznym, że wszechobecnym na licznych, różnorodnych pamiątkach ze stolicy Piemontu.


Mowa oczywiście o toret, czy jak się poprawnie wymawia to słowo:
[tʊ’rɛt]. To rzeczownik w języku piemonckim, który oznacza małego byka
(toretto). Jeszcze dokładniej można by powiedzieć, że jest to mała, zielona,
żeliwna fontanna (fontanella) z charakterystyczną głową byka.

Foto: Wikimedia commons

Byka (toro), bo od nazwy tego zwierzęcia, według wielu, pochodzi nazwa miasta: Turyn
(Torino) – Augusta Taurinorum, które było starożytnym miastem garnizonowym legionów rzymskich.


Oczywiście w Turynie nie brakuje wspaniałych, czasami nawet
monumentalnych fontann, które są nieodłącznym elementem panoramy
wszystkich włoskich miast. Jednak nie tylko turyńczycy DOC, jak się tu mówi, ale i zwykli mieszkańcy, upodobali sobie torety do tego stopnia, że stoją twardo, od samego początku ich istnienia (tj. od 1854) roku na straży tradycyjnej formy, wielkości, a nawet koloru. Jego zmiana była w latach 90-tych ubiegłego wieku przedmiotem specjalnej ankiety przeprowadzonej przez La Stampę, w której 96% uczestniczących wypowiedziało się pozostaniem przy tym samym, tradycyjnym, zielonym kolorze. Choć oczywiście zdarzały i zdarzają się nieliczne odstępstwa od klasycznego modelu, na przykład wykonane z kamienia.

Już od prawie 10 lat działa Stowarzyszenie I Love Toret, które obwieszcza na swojej stronie internetowej, że prowadzi ,,całkowicie bezpłatną i moralną adopcję” jednego z około 800! toret’ów oraz ,,pomaga chronić to wspólne dobro, do którego wszyscy są przywiązani”, na przykład poprzez czuwanie, czy ,,zaadoptowany” obiekt nie został zniszczony, uszkodzony i czy płynie z niego woda.


Muszę przyznać, że również odkąd tutaj mieszkam, zawsze rozglądam
się, szczególnie latem, czy jest gdzieś w pobliżu jakiś toret i chętnie korzystam z płynącej z niego chłodnej wody, która kiedyś była dostarczana akweduktem z Alp, ze źródeł Pian della Mussa, a dziś pochodzi przede wszystkim z oczyszczonych wód rzeki Pad (Po), wód podziemnych i z sieci miejskich wodociągów.


W Internecie jest również dostępna mapa z rozmieszczeniem toretów. Zaś
od 2011 roku, działa interaktywna aplikacja na telefony komórkowe „iToret„, która pozwala błyskawicznie w upalny, na przykład lipcowy dzień, odnaleźć najbliższe źródło bezpłatnej i orzeźwiającej wody.

Korespondencja z Piemontu: Katarzyna Dyrska, prawniczka, pasjonatka nie tylko włoskiej kultury [email protected]




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *