Eliza Segiet i opowiadanie pt. Totalne zło

Pani Eliza Segiet przesłała do Redakcji opowiadanie pt. Totalne zło. Zapraszamy do lektury.

Totalne zło

Często zastanawiam się skąd we mnie tyle „żywej” wojny. Przecież kiedy trwał
wojenny koszmar nie było mnie na świecie. A jednak ten czas jest we mnie. Jak widać –
przeszłość wpływa na teraźniejszość. Po latach okazało się, że te słowa, które docierały do
mnie kiedy byłam dzieckiem, odżyły. Którejś nocy „obudził” mnie wiersz, wstałam i
zapisałam te słowa. „Przydarzyło się życie” jest pierwszym wierszem o tematyce wojennej.
Niewątpliwie, inspiracją do napisania tego wiersza stały się opowieści mojego ukochanego
dziadka. Kiedy byłam małą dziewczynką uciekałam, chowałam się przed jego
wspomnieniami. Nie chciałam tego słuchać. Może nawet w pewnym sensie nudziło mnie to
echo wojny. Nie było mi to potrzebne. Urodziłam się w kraju, w którym był spokój, nie było
wystrzałów, przed którymi – w obawie o własne życie – trzeba było się ukrywać. A co
najważniejsze ludzie też, bez względu na tożsamość, nie musieli tego robić. Każdy człowiek
mógł stwarzać swój bezpieczny świat.


Dziadek wciąż wspominał wojnę. W pewnym sensie stałam się jej częścią –
pokoleniem naznaczonym przez okrutny, wyniszczający czas. Czas, w którym nikt nie
wiedział czy dożyje do następnego dnia. Po latach zrozumiałam, że dziadek chciał zdjąć z
siebie ten ciężar. Wiem, że mu się nie udało. Nie wymazał z pamięci przeżyć. Ten czas
zostawił w nim okrutną szramę, czy raczej wyrwę, której nikt i nic nie było w stanie
załagodzić. Przeżył wojnę razem ze swoją najbliższą rodziną – żoną i córkami. Może właśnie
wojnie więc zawdzięczam to, że dziadek dawał mi miłość, jakiej nie mógł w czasie wojny
ofiarować swoim dzieciom? Jak widać, po latach, okazało się, że „Magnetyczni” są
konsekwencją opowiadanych historii. Dziadka słowa to nie tylko jego przeżycia – to także
jakieś ułamki wojennych wspomnień jego znajomych, sąsiadów. Chciałam „wykrzyczeć”
słowem ból tych, którzy przeżywali ten koszmar. Tomik jest zadedykowany „Pamięci Tych,
których zabrał Holokaust i Tym, którzy go jeszcze pamiętają”.


Po pierwszym „wojennym” wierszu, zaczęły do mnie „przychodzić” kolejne i tak
złożyłam całą książkę.


Doświadczenia z życia, w tym również z dzieciństwa, determinują ogląd świata w
ogóle. Nawet po tylu latach od śmierci mojego dziadka, jego głos został przywrócony.
Pozwoliłam, aby przemówił do ludzi, którzy mogą zatrzymać nienawiść, a jednocześnie
chciałam, by w jednym miejscu (książce) był – na miarę moich możliwości – pokazany czas,
który zostawił ślad nie tylko w ofiarach wojny, ale także miał i nadal ma wpływ na bieg
historii świata.

Eliza Segiet – absolwentka studiów magisterskich Wydziału Filozofii, autorka siedmiu tomów wierszy, monodramu, farsy i minipowieści. Jej teksty można znaleźć w licznych antologiach, zarówno w Polsce, jak i na świecie. Członek Stowarzyszenia Autorów Polskich oraz World Nations Writers Union. Laureatka Międzynarodowej Publikacji Roku (2017 r., 2018 r.) w Spillwords Press (USA) oraz Nagrody Literackiej Złota Róża im. Jarosława Zielińskiego (za tom Magnetyczni) w 2018 r. Dwukrotnie jej wiersze (2018 r., 2019 r.) zostały wybrane jako jedne ze 100 najlepszych wierszy roku  w International Poetry Press Publications (Kanada). W The 2019 Poet’s Yearbook  została nagrodzona prestiżową nagrodą Elite Writer’s Status Award jako jeden z najlepszych poetów 2019 r. Nominowana do Pushcart Prize 2019 oraz laureatka Naji Naaman Literary Prize 2020. Laureatka I miejsca ( kategoria – poezja zagraniczna ) – w konkursie Quando È la Vita ad Invitare za wiersz Być sobą (Włochy, 2019 r.). Wyróżnienie w konkursie Premio Internazionale Salvatore Quasimodo (Włochy, 2019 r.). Nagroda Specjalna we włoskim konkursie I POETI SONO MAESTRALI za wiersz Wycofany (Włochy, 2019 r.)




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *