W wodach Antarktydy zostało odkryte intrygujące stworzenie morskie o 20 ramionach, to odkrycie na miarę naukowej sensacji

Na Antarktydzie podczas ekspedycji badawczej zidentyfikowano nowy gatunek.  Naukowcy na pokładzie statku badawczego w pobliżu Antarktydy wyciągnęli w sieci z zimnej wody oceanu nieopisany gatunek. Wśród złowionych zwierząt znaleźli 20-ramienne „gwiazdy” o charakterystycznym kształcie ciała. 

Morskiemu stworzeniu nadano imię truskawka, choć jego wygląd ma w sobie coś obcego. Odkrycie pokazuje, jak wiele wciąż nieznanej bioróżnorodności występuje w wodach Oceanu Południowego

Ma 20 ramion i bardzo specyficzną anatomię. Gatunek morski dotychczas nieznany społeczności naukowej został znaleziony na Antarktydzie. Zbadany przez zespół naukowców i zarazem ujawnione oraz opublikowane w czasopiśmie Invertebrate Systematics .

Ciekawym okazem jest pierzasta rozgwiazda, której nazwę zmieniono na Promachocrinus fragarius, ponieważ pomimo jej dziwacznego wyglądu było w niej coś, co przywodziło na myśl owoc. Podstawa zwierzęcia morskiego przypominałaby naukowcom truskawkę, stąd przypisana jej taka nazwa naukowa. 

Promachocrinus fragarius należy do klasy liliowców i jest powszechnie spokrewniony z rozgwiazdami i innymi szkarłupniami, żyje na głębokości od 60 do 1200 metrów i ma kolor od fioletowego do czerwonawego. Dokładny rozmiar nie jest obecnie znany, jak na razie w raporcie z badań określono go jako „duży”. Antarktyczna pierzasta rozgwiazda została odkryta podczas serii wypraw przeprowadzonych na Oceanie Południowym przez naukowców z Scripps Institution of Oceanography na Uniwersytecie Kalifornijskim w latach 2008-2019, ale to nie jedyna niespodzianka w sumie zidentyfikowano cztery nowe gatunki pierzastych rozgwiazd  z rodzaju Promachocrinus, które należałyby do kategorii antarktycznej. 

 Otaczający Antarktydę „Ocean Południowy”, gdzie w jego głębi żyje prawdopodobnie najwięcej stworzeń morskich o których istnieniu nie mamy żadnego pojęcia, jest jednym z miejsc najmniej eksplorowanych i dlatego jest bardzo możliwe wyłowienie tam zwierzęcia reprezentującego nieznany człowiekowi gatunku.

I tak właśnie się stało, po 16 latach badań tajemniczego miejsca na Oceanie Południowym wokół Antarktydy, królestwo morskich zwierząt wzbogaciło się o nowy gatunek „Promachocrinus fragarius”. Spotkać go jest niezmiernie trudno dlatego, że żyje na znacznych głębokościach. 

Aby zrozumieć pełny zakres różnorodności biologicznych i poznać bliżej ogromny charakter ekosystemu Antarktydy i Oceanu Południowego, wymagane jest pobieranie próbek na wielką skalę jak zauważają naukowcy a nowe badania pokazują, że wciąż istnieje niewyczerpalne bogactwo morskie do odkrycia.

Tekst: Anna Dorota Więckowska 




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *