W ubiegły poniedziałek policja w Forlì aresztowała 41 Polaka podejrzanego o ciężkie pobicie swojej partnerki, 48 letniej Polki.
W szpitalu Morgagni-Pierantoni lekarze pogotowia od razu stwierdzili, że rany na głowie pacjentki pochodziły od silnych uderzeń tępym przedmiotem, a nie od przypadkowego upadku i zawiadomili policję. W mieszkaniu polskiej rodziny policjanci zauważyli wiele śladów krwi w łóżku na pościeli i zakrwawiony młotek. Po sprawdzeniu partnera Polki, okazało się, że mężczyzna był już notowany za przemoc w rodzinie z powodu zazdrości.
Ze śledztwa wynika, że kobieta została uderzona wielokrotnie młotkiem podczas snu, w nocy o 4.30. Ponadto, świadkiem tej sceny był ich 12 letni syn, którego obudziły przeraźliwe krzyki. Chłopiec próbował ratować matkę. Mężczyzna wyrwał także telefon kobiecie, gdy chciała ona zadzwonić po pogotowie. Dopiero po paru godzinach pozwolił jej zadzwonić po koleżankę, aby ta odwiozła ją do szpitala.
Polak został aresztowany za usiłowanie zabójstwa, nieudzielenie pomocy i maltretowanie rodziny.
Życiu pacjentki nie zagraża niebezpieczeństwo, po 15 dniach powinna opuścić szpital.
