Włochy w malarstwie Anny i Stanisława Żółtowskich

W najbliższym wydaniu dwujęzycznego magazynu „Gazzetta Italia” (Nr 91) opublikowany będzie artykuł Barbary Czechmeszynskiej-Skowron na temat włoskich inspiracji i motywów w obrazach nieżyjących już artystów, Anny i Stanisława Żółtowskich. On był przez kilka dziesięcioleci wykładowcą Warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, ona o ponad dwie dekady młodszą, zdolną malarką, której przyznano w latach 60-tych stypendium na artystyczną podróż do Włoch. W czasach PRL, czyli tzw. „Komuny”, kiedy pozytywna decyzja o czasowym udostępnieniu paszportu była za każdym razem jak wygrana na loterii, a relacja miedzy złotówką a walutą krajów „zachodnich” wykluczała wyjazdy poza obóz socjalistyczny, takie stypendium to było naprawdę coś!

Dzięki niemu artyści objechali do Europę. We Włoszech zwiedzili Rzym, Wenecję, Florencję, Rawennę, Bolonię, Pompeje. Jeździli pociągami, wprawdzie bez sztalug farb i pędzli, ale z aparatem fotograficznym. 

Przywieźli setki zdjęć.

Zdjęcia z podróży 1966
Zdjęcie z podróży 1966

W oparciu o nie, po powrocie do Polski, namalowali obrazy olejne, starając się w nich przekazać wrażenia, zachwyty, wspomnienia. Większość tych włoskich obrazów została sprzedana i pozostaje w rozproszeniu w indywidualnych kolekcjach. W rodzinnej spuściźnie pozostało do dziś jedno płótno Stanisława, p.t. „Florencja”, przedstawiające Ponte Vecchio. Zachowało się także zdjęcie, które było inspiracją do tego obrazu. Widzimy na nim malownicze założenie architektoniczne – zabudowę na nadbrzeżu rzeki Arno, zwieńczoną kompozycją mostu, a na tym tle Annę Żołtowską. 

Foto: Obraz „Florencja” Stanisława Żółtowskiego połączone ze zdjęciem z Florencji (1966)

Na czarno-białych zdjęciach z tej podróży Anna, piękna kobieta, jest wystylizowana jak ówczesne gwiazdy włoskiego kina, Sophia Loren czy Gina Lolobrigida, w kolorowych wydekoltowanych sukienkach, „kocich” okularach, balerinkach. Stanisław, niby dandys z kina lat 60-tych, pozuje na tle kultowych „pięćsetek” i zabytkow, w ciemnych okularach przeciwsłonecznych, koszulkach polo i marynareczkach szytych wedle ówczesnej mody. 

Zdjęcie Anny Żółtowskiej
Zdjęcie Stanisława Żółtowskiego

Przez cały kwiecień 2022 w „Szklarnia Warszawa” na Sadybie można oglądać obrazy, grafiki i zdjęcia Anny Żółtowskiej, na wystawie, której współorganizatorem jest nasza Fundacja Pokolenia Pokoleniom. To kolejny projekt z udziałem Fundacji, w którym 33 procent dochodu ze sprzedaży obrazów trafi do akcji pomocowych na rzecz ukraińskich uchodźców. Ważnym partnerem wystawy jest Fundacja Humanosh, która w ramach swych zapisów statutowych koordynuje przekazywanie pieniędzy potrzebującym. Obrazy pochodzą z kolekcji jedynej córki artystów, Yvette Żółtowskiej-Darskiej. 

Na wernisażu obecni byli przedstawiciele obu Fundacji, Pokolenia Pokoleniom i Humanosh
 Wystawa w Szklarnia Warszawa

Tekst: Barbara Czechmeszynska-Skowron / Fundacja Pokolenia Pokoleniom

Zdjecia: Anna i Stanisław Żółtowscy, Yvette Żółtowska-Darska – użyczone dzięki uprzejmości córki artystów.

Plakat o wystawie



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *