Polskie tradycje: nalewki

Z myślą o przygotowaniach do wspólnego biesiadowania podczas świąt, z dyrektorem Domu Polonii w Hotelu ZAMEK PUŁTUSK, Michałem Kisielem, rozmawiamy o tradycyjnych polskich nalewkach:

Polskie nalewki

Czy wiecie, że wódka nie jest polskim trunkiem narodowym, a alkohol biały, czysty, ten najprostrzy i najłatwiejszy do wyprodukowania właściwie nie należy do naszej tradycji. W Polsce od wieków pijało się nalewki.

Nasze trunki narodowe to miody pitne, piwo wysokokaloryczne, a przede wszystkim nalewki. Od ponad 500 lat Polska słynie z produkcji nalewek. To coś, czego nie ma nikt w Europie. Kraje europejskie słyną zwykle z jakiegoś trunku, np. Szkocja z whisky, Francuzi z koniaku, itd., nie wspomnę oczywiście o wspaniałych winach włoskich… Natomiast nalewka to trunek bardzo charakterystyczny dla polskiej kuchni. Takiej różnorodności jaką mamy w nalewkach, i smakowych, i kolorystycznych, to coś czym praktycznie żaden kraj produkujący alkohol nie może się pochwalić.

Nalewki są stosunkowo drogie, ponieważ ich produkcja jest bardziej kosztowna od innych alkoholi, takich jak whisky czy koniak, ze względu na duży wkład owoców, które zalewa się 70% alkoholem (spirytusem albo wódką). A owoce, choćby wiśnie, użyte do nalewki, można później wykorzystać do ciast np. czekoladowych.

Michał Kisiel, dyrektor Domu Polonii Hotel Zamek w Pułtusku i Agnieszka B. Gorzkowska

Nalewka ma zwykle od 20 – 30% alkoholu (bywają też mocniejsze), można jej napić się bardzo dużo i nie upić się. Nalewkę pije się powoli smakując.  I tak jak Francuzi i Włosi dopasowują wina do potraw, tak samo jest z nalewkami: nalewki z ciarek, czyli z owoców dzikich podajemy do dziczyzny, a do ptactwa dzikiego, drobiu i ryb szukamy owoców jasnych, natomiast wiśniówka pasuje do wszystkiego, do zakąski i do drugiego dania. W Polsce mamy taką różnorodność nalewek że to się nie da opisać. Można wyliczyć około 200 samych podstawowych nalewek,  i każda będzie miała inny kolor, smak, aromat…, poza tym każdy ją przyrządza trochę inaczej w zależności od regionu, oraz lokalnej i domowej tradycji.

Kiedyś nalewki pito w Polsce przed posiłkiem lub do posiłków, a dopiero później wódka zaborcy powoli wyparła polskie nalewki z naszych stołów. Uzależnienie od mocnego alkoholu jest bardzo silne  (mamy dziś w Polsce ponad milion osób uzależnionych), natomiast nalewka pita z umiarem to również lekarstwo. Każda nalewka działa na jakieś schorzenie: są nalewki na przeziębienie, na żołądek, na gardło, niemal na wszystko, ponieważ jest wyprodukowana na bazie owoców lub ziół, które mają konkretne właściwości lecznicze. Przypomnijmy, że są nalewki owocowe, ziołowe i korzenne, lub też mieszane. Zresztą polska nalewka tłumaczy się na język łaciński jako tinctura, czyli „lekarstwo”.

Więcej ciekawostek o historii, produkcji i dojrzewaniu nalewek można przeczytać w książce „Tajemnice nalewek”, której autorem jest były dyrektor Zamku w Pułtusku, Grzegorz Russak, znawca staropolskiej kuchni myśliwskiej.




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *